Drodzy odwiedzający mojego bloga!
Długo dojrzewałam do tej decyzji, dawałam sobie mnóstwo szans i próbowałam samą siebie przekonać, że to tylko chwilowy kryzys, jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to już definitywny koniec mojej przygody ze zbieraniem lalek. Za miesiąc minie dokładnie rok od poprzedniego wpisu, a moja fascynacja nimi odeszła i nie chce wrócić, więc postanowiłam zakończyć działalność bloga, który w październiku tego roku obchodziłby dziesiąte urodziny.
Dziewięć lat blogowania pozwoliło mi odkryć wspaniały świat lalek i poznać niesamowitych ludzi, tak różnych od siebie, że to aż dziwne, że połączyła nas jedna, tak bardzo nietypowa, pasja. I, choć bywało różnie, chciałabym Wam z całego serca podziękować za ten wyjątkowy czas w moim życiu i życzyć Wam długich lat lalkowania. I w ogóle szczęścia w życiu! 🙂
A to garstka panien, które pozostały jeszcze u mnie, ale czekają na nowy dom, w którym zostaną pokochane na nowo:
Jeśli ktoś z Was marzy o którejś z nich, zapraszam do kontaktu mailowego stefioza@wp.pl. Mają dla mnie wartość sentymentalną, jednak wiem, że u mnie nie są odpowiednio doceniane i będę szczęśliwa, jeśli u kogoś z Was będą miały lepiej. Mam też różne mebelki, podłogę z parkietem do dioramek i sporo ciuszków, bucików itp.
Kiedyś wspominałam, że zaczynam się odchudzać i być może jednym z powodów, że lalkowanie odeszło na dalszy plan, był fakt, że ponad rok mój wolny czas wypełniały treningi na siłowni i wielkim sukcesem jest dla mnie zrzucenie 37 kg. Odzyskałam nowe życie, zmieniłam się nie tylko, jeśli chodzi o wygląd, ale tam w środku chyba też 🙂 . Obiecuję jednak, że choć może anonimowo, będę nadal zaglądać na Wasze blogi, bo lubię oglądać lalki innych i te na półkach sklepowych ze zwykłej ciekawości, co nowego pojawiło się na rynku.
Trzymajcie się, Kochani. Pa!
Ania