Wychodząc wczesnym rankiem do pracy, na niebie widziałam trochę gwiazd i parę chmur, i modliłam się, żeby dziś pogoda była ciut lepsza, a przede wszystkim, żeby wyszło słońce. Najwidoczniej ktoś tam u góry wysłuchał moich błagań albo po prostu z zachodu przybył nad Polskę jakiś wyż, bo u mnie dziś cieplutko i słonecznie. Aż miło było wracając podeptać kruche liście i pokopać kasztany :-D. Taki dobry nastrój towarzyszył mi do momentu, gdy stanęłam przed moim blokiem i zaczęłam w torebce poszukiwanie kluczy. Na początku spokojnie, potem nerwowo, a w końcu bez wiary, że w którejś kieszonce znajdzie się brzęczący pęczek… No, i się nie znalazł, więc po pracy czekała mnie jeszcze wycieczka do pracy mojego lubego i pierwszy kontakt z którąś z jego przełożonych – wyglądała na zołzowatą ;-).
Ale dość nawijania :-D. Całkiem dobre światło pozwoliło na jako takie obfotografowanie laleczki, której debiut na „salonach” mojego bloga rozpoczął się pudełkowo:
Flashdance Barbie okazała się na tyle fotogeniczna, że nie wiedziałam, które zdjęcia wybrać i pewnie te, które ostatecznie pozostały będą miały charakter spamu, mam jednak nadzieję na to, że jej stosunkowo niska popularność przyczyni się do Waszego wzrostu zaciekawienia :-P. W pudle lalka siedziała na kartonowych „poduszkach” w pozie wziętej prosto z filmu:
Za to na stojaczku prezentuje się tak:
Buzia tej laleczki jest według mnie niesamowicie naturalna – znikomy makijaż i pogodny wyraz twarzy czynią ją chyba bardziej „ludzką” od jej playlinowych koleżanek:
Chciałam jednak powrócić do stojaczka, bo zasługuje on na swoje pięć minut :-). Wygląda nieco inaczej niż stojaki lalek model muse:
Ma kształt okolic bikini laleczki, dzięki czemu jest ona bardziej stabilna, a dodatkowo ta część stojaczka jest ruchoma do przodu i do tyłu:
Dzięki temu laleczkę można ładnie ułożyć w dynamiczne pozy. A tu moja prosta próbka:
Pod szarą bluzą Alex nosi czarny komplet – majteczki oraz koszulkę bez rękawów:
Jak widać jasne słoneczko musiało się „na chama” pokazać na zdjęciach ;-).
Dla ciekawskich lub amatorów lalkowej golizny przedstawiam także porównanie trzech lalek, a właściwie ich ciałek – Barbie z ciałkiem fashionistas, Flashdance czyli pivotal (niestety bez ruchomości pod biustem) oraz tradycyjne model muse:
Fashionistka wydaje mi się przy nich trochę kwadratowa, ale i zdrowsza. Flashdance za to jest jeszcze drobniejsza od Generations of Dreams. Nawet ramiona ma szczuplejsze od Fashionistki. Jednak muszę Wam powiedzieć, że, o ile sztywne model muse mnie lekko odrzucają, to takie pivotal da się lubić :-).
A ponieważ filmowy pierwowzór tej lalki chciał być baletnicą, to postanowiłam uszyć jej jakąś ładną sukienkę baletową z prawdziwym tutu… Skroiłam więc jedną z barbiowych sukienek, bo miała ładne koronki, a już zaczynała się rozpadać, więc nie było mi jej żal. Do tego jeszcze kawałek różowego materiału, narobiłam warstw, by spódniczka się trzymała sztywno i co? Wyszła słodka koktajlówka :-P. Niezbyt w stylu Flashdance, ale nawet w czymś takim jest bardzo zdjęciolubna:
Fryzurka lalki jest bardzo z tamtych lat :-). Kręcona grzywka na połowę głowy (tu trochę mniejsza :-)) oraz burza loczków spięta z tyłu:
Rudy Króliku, mam nadzieję, że kiedyś polubisz swoją Flashdance 🙂. Popatrz no, jaka ona śliczna:
Mimo wszystko, Alex woli jednak swój wyciągnięty dres:
A za kulisami…
Chyba warto było odpudełkować ;-).
jaka ona jest piękna!ta buźka zniewala!
PolubieniePolubienie
Ulu, cieszę się, że Ci się podoba! 😀
PolubieniePolubienie
Ona mi się bardzo podoba:) Jest taka delikatna! Oj chyba się pojawi na mojej wishliście!
PolubieniePolubienie
Astrid, dokładnie – jej buźka nie jest taka natarczywa, jak potrafi być u niektórych lalek 🙂
PolubieniePolubienie
Aniu, lalka jest przepiękna i ma super smukłą figurę. U fashionistek nie lubię tej szpary między nogami – to znaczy szerokie bioderka są ok, ale potem mają za chude uda i w rezultacie przypomina mi się stare powiedzenie mojej babci, że „wygląda jakby jej pies z budą przeleciał między nogami”, hihihi ;))))) Co do Flashdance – na pewno warto było ją wyjąć z pudełka – gratulacje!
PolubieniePolubienie
Madziu, określenie Twojej babci jest idealne – chyba nie znałam dotąd lepszego na to określenia 😉 Mnie też ta „przerwa” w nogach razi, a o ile ładniej wyglądała by taka fashionistka z prawdziwymi, kobiecymi (czytaj: okrągłymi :-P) nogami… 😉
PolubieniePolubienie
No sorki 🙂 Wypakowałam. Wywaliłam ten paskudny sweter. Nawet „cośtam” próbowałam zrobić z tym pudlem na głowie i nic! Nadal się nie kochamy 🙂
No, ale grzechem byłoby mówić, że u Ciebie Flash źle wygląda. Bardzo wdzięcznie się wije na tych Twoich fotkach.
PolubieniePolubienie
Króliku, ta lalka musi Ci się jednak wybitnie nie podobać, dlatego jestem ciekawa w jakiej stylizacji Ty byś ją widziała, jakbyś już miała ubrać ją w coś w czym wyglądała by dla Ciebie ciut korzystniej 😉
PolubieniePolubienie
kurcze, późno zobaczyłem że jest wpis!
Piękna choc te włosy… nieee, zbyt lokowane xD
Ciałko to ma super i takie anorektyczne!!! Super ostatnie foto :D:D
;***
PolubieniePolubienie
Lepiej późno niż wcale 😛 W tych jej włosach przeszkadza mi jedynie fakt, że są twardą skorupką, ale i tak traktuję tę lalkę bardziej do patrzenia niż do dotykania, więc jest OK 😉 Ciałko anorektyczne, ale mi się podoba – sama wolałabym być taka niż taka jaka jestem teraz 😀
PolubieniePolubienie
Faktycznie w swoich ciuszkach wygląda lepiej, ale sukienka, którą jej uszyłaś jest śliczna 🙂
Przy porównaniu ciałek zdecydowanie ( dla mnie ) wygrywa fashionistas, ale pivotal też niczego sobie 😉 Lalka jeszcze lepiej wygląda bez pudełka 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Aniu! 🙂 Może znajdzie się jakaś inna lalunia, której ta kiecuszka będzie pasowała 😀 Chociaż na pewno będzie z tym problem, bo jest ona „wciskana na siłę” to znaczy, że szyłam ją na oko i w dodatku bez żadnych guzików ani rozpięć 😛
PolubieniePolubienie
Jakaś się na pewno znajdzie 🙂 W końcu lalki Ciebie tak lubią 😉
PolubieniePolubienie
Dyskusja o zachowaniu figury jest the best! Śmieje się z tego już dobrych kilka godzin!
PolubieniePolubienie
Gosiu, dziękuję za docenienie mojego bądź co bądź słabego poczucia humoru 😛 Rzadko kiedy udaje mi się zrobić coś naprawdę śmiesznego 😀
PolubieniePolubienie
Taką fryzurę jak ona to sama chciałabym mieć – burza loków na głowie to strasznie fajna sprawa. ale jak się człowiek urodzi z kłakami prostymi jak drut, to sobie może tylko pomarzyć.
Rozśmieszyły mnie poduszki z kartonu – och Mattelu drogi, mogłeś się trochę bardziej wysilić. Ale za to stojaczek jest wymyślony bardzo dobrze – oby każda lalka dostawała taki!
I jeszcze jedno pytanie: czy laleczka ma wmoldowane skarpetki na stopach?
PolubieniePolubienie
Zgredko, moje włosy też są druciane, a wszelkie zabiegi skręcające są bardzo krótkotrwałe… 😉
Co do stópek, to nie mają nic wmoldowanego – lalka ma przewiązane stopy materiałem imitującym bandaż tak, jak to robią tancerki :-).
PolubieniePolubienie
Ta laleczka jest przepiękna! Oryginalna z buźki i uczesania… Bardzo mi się podoba.
PolubieniePolubienie
O tak 🙂 To moja ulubiona lalka 🙂
PolubieniePolubienie