Archiwum | Grudzień, 2016

3 x XXL.

17 Gru

Kiedyś chyba już wspominałam, że chciałabym uzbierać wszystkie grubiutkie Barbie. Ostatnio to u mnie rzadkość, że mam jakikolwiek plan, jeśli chodzi o lalkowanie – mało które lalki mnie chwytają za serce, a co za tym idzie niewiele ich kupuję – więc tego postanowienia mam zamiar się trzymać, choć to pewnie będzie długotrwały proces… Póki co mam trzy curvy i chyba jeszcze wszystkie razem nie występowały w jednym wpisie, więc proszę się przygotować na potężny spam zdjęciowy, bo w sobotę rano jestem niedecyzyjna i nie potrafiłam przeprowadzić porządnego przesiewu 😉 . Tematem przewodnim tej sesji jest dżinsowy materiał, którego każda z panien ma kawałek na sobie. Na pierwszy ogień idzie blondyna, którą kupiłam na samym początku i trochę już bywała na moich blogowych salonach:

pc170127 pc170117-2 pc170126 pc170130

Niestety nie wiem, jak oficjalnie lub wśród kolekcjonerów nazywają się te buzie, więc prosiłabym o oświecenie, jeśli ktoś ma taką wiedzę. Trochę się zapuściłam, jeśli chodzi o lalkowe nowości – kiedyś byłam na bieżąco, a dziś wchodzę na forum i przytłaczają mnie kolejne nowinki… Jako druga z kolei trafiła do mnie ta grubinka:

pc170134 pc170140 pc170142 pc170146

Trochę już się rozkręciłam, jeśli chodzi o szycie na takie nietypowe ciałko, bo, choć sama mam trochę nadprogramowych kilogramów, to nie mogę się przyzwyczaić, że dla tych dziewczyn potrzeba dołożyć tu i ówdzie dodatkowej ilości materiału. Dla chudych fashionistek szyłam ciuchy już prawie na oko… 😉 . Trzecia i, według mnie najpiękniejsza spośród tej trójki, to prezent od mamy:

pc170148 pc170152 pc170154 pc170157

Marzę o artykułowanych ciałkach dla tych lalek, ale, ku mojemu zdziwieniu, będąc fanką artykułowanych lalek, w tym przypadku aż tak te sztywne mi nie przeszkadzają. Są na tyle wyjątkowe, że nie ubolewam nad tym i cieszy mnie fakt, że kolekcjonerska, artykułowana curvy Madam LaVinia jest wyjątkowo brzydka 😛 .

pc170165 pc170171 pc170174 pc170177

Na koniec, dla odmiany, dziewczyny bez ciuchów:

pc170182

Trochę ruchu w szary dzień.

11 Gru

Mimo wstrętnej pogody, która powoduje, że w moim mieszkaniu jest jeszcze bardziej szaro i ciemno niż zazwyczaj, aparat jednak dał radę coś z siebie wykrzesać i Kitka może się pochwalić swoimi nowymi adidasami:

Pewnie dla niektórych to świętokradztwo, co za chwilę napiszę, ale buciki to przemalowane adidaski od Fleur… Niestety Kitty ma takie stopy, że na próżno szukać dla niej obuwia wśród barbiowatych butów, a te w miarę pasowały.

Nawiązując jednak do tytułu, chciałam Wam przedstawić sposób Kitty na szarówkę:

Panna uwielbia taniec i gimnastykę, choć jej ciałko nie jest specjalnie ruchome… 😉

Potrafi jednak zrobić szpagat:

Dziewczyna jednak jest bardzo samotna, dostrzegam w jej oczach nutkę smutku. Chyba będę musiała jej dokupić przyjaciółkę… 😉