W ostatnim czasie bardziej zajmowały mnie starsze lalki lub trupki, więc dziś opiszę lalkę zupełnie nową, którą także przywiozłam z urlopu. Zawsze staram się, żeby nowe lalki, które kupuję, miały w sobie coś ciekawego albo były niespotykane i tak też było (moim skromnym zdaniem 😉 ) z Addison z serii Best Friends Club Ink. produkowanej przez MGA ( ci od Bratz, Moxie, America’s Next Top Model itd.).
Laleczki Best Friends Club to wedle ich hasła przewodniego: „Stick together, friends forever” (w wolnym tłumaczeniu na polski: „Trzymajmy się razem, przyjaciele na zawsze” 🙂 ) seria 5 lalek-przyjaciółek o odrębnych zainteresowaniach i charakterach. Tu dziewczyny na zdjęciu promo:
Szukając o nich informacji w internecie, natknęłam się także na dużo większe dziewczyny z BFC, także strona internetowa poświęcona tej serii traktuje o tych większych pannach: http://www.bfcink.com/. Moja lala ma więc 11 cali (niecałe 28 cm), a te większe po 18 (nieco ponad 45 cm). Wyglądają tak i są prześliczne (o niebo ładniejsze od mojej małej Add :-P):
A tu już moja Addison. Laleczki z tej serii przypominają mi troszkę laleczki Liv.
Mniejsze wersje BFC wyglądają na dużo starsze niż te większe – w domyśle dziewczyny mają mieć po 13 lub 14 lat… Addison ma za to śliczne, długie i gęste włosy dobrej jakości z bardzo naturalnie wyglądającymi jaśniejszymi pasmami:
Buzia lali też jest według mnie bardzo naturalna i z początku myślałam, że seria ta bazuje na jakimś serialu dla nastolatków, tym bardziej, że na pudełku widnieją zdjęcia jakichś dziewczynek. Jednak jak się później okazało postaci te nie pochodzą z żadnego filmu.
Tak Addison wyglądała w pudełku (zdjęcie robiłam wieczorem zaraz po przyjeździe, bo nie mogłam się powstrzymać przed otwarciem 😉 ):
A tu na tle swojego pierwowzoru z odwrotu pudełka, który różni od ostatecznej wersji wieloma detalami, do czego chyba już jesteśmy przyzwyczajeni 😉
Laleczka dostała dodatkowo sportową bluzę z kapturkiem oraz torebeczkę.
W pudełku znajdowały się także różne pierdółki takie, jak plakat z lalkami z serii, karta członkowska Best Friends Club oraz pamiętnik, jak się okazało nie należący do tej lalki, którą posiadam…. 😉
Addison ma drobniutkie ciałko przypominające belly button, niższe od tego, jakie posiadają nowe Skipper i inne lalki o tym ciałku:
Za duuuży plus uważam to, że lale BFC mają artykułowane kostki. Ich stópki z kolei są drobniutkie i mają odstający duży paluch 🙂
Jedynym minusem jest fakt, że BFC mają niezginalne, plastikowe nogi… No, ale coś za coś 🙂
Laleczkę kupiłam w sklepie TK MAXX, który serdecznie Wam polecam. Jest to outlet wyprzedażowy, w którym czasem można znaleźć produkty, w tym zabawki, z różnych wyprzedaży, często zza naszej zachodniej granicy.
Serii BFC nie widziałam nigdy w żadnym innym sklepie i to dzięki mojemu bratu kupiłam Addison, który dowiedziawszy się o mojej pasji, zaczyna coraz częściej zwracać uwagę na zabawki w sklepach i podsyła mi często informacje o jakichś lalkowych okazjach 😛 Dzięki, Krzychu! 😉
Wiesz Aniu jesteś jednym z nielicznych blogów, na którym tematyka nie zawsze trafia w mój lalkowy gust.
A mimo wszystko z chęcią tu zaglądam, bo jest tu dużo pozytywnej energii.
Ładne i takie świeże zdjęcia zrobiłaś, mimo braku profesjonalnego tła.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Rozumiem, Mark 🙂 Nasze lalkowe priorytety bardzo się od siebie różnią i to jest fajne wśród blogowiczów, bo było by nudno, gdybyśmy wszyscy pisali o tym samym. Cieszę się, że doceniasz mojego bloga, a co do tła… to daleko mi do profesjonalności, więc muszę sobie radzić w jakiś alternatywny sposób… 😉
Jeszcze raz dzięki!
PolubieniePolubienie
Bardzo dziwna jest ta laleczka, jej wyraz twarzy. Nie mówię, że mi się nie podoba, lecz u mnie w kolekcji raczej miejsca by sobie nie znalazła. Zdjęcie promo wygląda ciekawie, w szczególności tych większych laleczek. Mimo wszystko bardzo ładna sesja i porównanie dziewczyn:)
PolubieniePolubienie
ciekawa twarz, jednek do mnie nie przemawia 🙂 fajny tri k z kostkami 🙂
PolubieniePolubienie
Chyba wiem, co masz na myśli, Aleksja 🙂 Dla mnie też wydaje się dziwny, może bardziej nietypowy… Jednak lubię mieć w zbiorku po jednej lali z danej serii i póki jest jedynaczką pośród innych, to ją lubię 😉
Za to te duże lale są dla mnie śliczne i mają fajną artykulację, ale całe szczęście, że takich dużych nie zbieram, bo już w ogóle bym zbankrutowała 😀
PolubieniePolubienie
Dziwna laleczka. Nie podoba mi się na zdjęciach z oddali, ale wiele zyskuje przy zbliżeniach. Zdecydowanie na plus – ciuszki lalki. Jestem ciekawa jak kształtują się słupki sprzedaży i czy lalka „zaskoczyła” wśród dzieciaków.
PolubieniePolubienie
Wydaje mi się, że większą popularność mają ich większe wersje – są o niebo ładniejsze, no i wpisując w google ich nazwę, większość wyników, to właśnie 18 calowe BFC 🙂
PolubieniePolubienie
Lalka ma bardzo ładną, naturalną buźkę! Patent na stopy też jest fajny 😛 A sama Addison wygląda jak typowa nastolatka 🙂 Jedyne co mi się w niej nie podoba to ręce… Są jakieś takie dziwne…
PolubieniePolubienie
Jeśli chodzi o dłonie, to MGA chyba nie potrafi sobie z nimi poradzić, bo każda lalka od nich, jaką mam, ma jakieś duże, niepasujące dłonie… 🙂
PolubieniePolubienie
Jeśli oglądam na półkach playline Barbie z ostatnich lat, z krzywo namalowanymi oczkami i w tandetnych ciuszkach, to uważam, że twoja laleczka powinna mieć większe branie od mattelek. bardzo podoba mi się strój Addison, a taką torebkę z chęcią sama bym nosiła 😀
PolubieniePolubienie
Zgadzam się z Tobą, szkoda tylko, że ta seria nie jest tak popularna w Polsce, bo myślę, że mogła by się podobać dziewczynkom 🙂 Co do torebki, to wygląda bardzo realistycznie 😉
PolubieniePolubienie
Świetna ta laleczka ! FAKT ! minus .. że nie maja zginanych nóg … ale tak to super ;)))
PolubieniePolubienie
Najwyżej będzie siedzieć, jak bobas 😉
PolubieniePolubienie
coraz bardziej oryginalne nowe plejliny pokazujesz! Gdzie ty je odkrywasz? Ja na nowych lalach w ogóle się nie znam!
PolubieniePolubienie
Hihi, cieszę się, że ktoś te playliny też docenia 🙂 Co do odkrywania, to po prostu wchodzę wszędzie tam, gdzie mogą być lalki (co nie znaczy, że się na nich znam 🙂 ). A tę akurat kupiłam w TK MAXX, taki sklep z rzeczami (nowymi) z różnych wyprzedaży – często z zagranicznych sklepów. Może dlatego znalazła się tam lalka z BFC 🙂
PolubieniePolubienie
Odkryłam niedawno te lalki za sprawą Adelajde21 z pingera, ona ma dużą Aleshię z BFC i prezentowała przy okazji te mniejsze. Małej bym nie chciała mieć, bo teraz dla mnie priorytetem u lalek jest jak największa artykulacja. Za to duża BFC to byłoby coś: nie dość, że artykułowana jak fashionistka, to jeszcze te 46 cm… Cudnie byłoby na nią szyć! 😀 Koniecznie muszę sobie jakąś sprawić 🙂
PolubieniePolubienie
Przy okazji robienia tego wpisu, widziałam taką dużą wersję na allegro:
http://allegro.pl/lalka-bfc-noelle-lalka-46cm-summer-splashin-i1771443206.html
Może się skusisz 🙂
PolubieniePolubienie
No właśnie przypomina mi troche Liv -fajnie pokazałas jak ona wygląda ale nogę to ma duzą hi hi -gratuluję nowej laleczki!
pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Dzięki, Gabi 🙂
PolubieniePolubienie
Całkiem sympatyczna panna, zupełnie odmienna od mattelowskich- co dla mnie jest już plusem!
PolubieniePolubienie
Dokładnie 🙂 Właśnie to lubię w lalkach innych niż Mattela, że zawsze jest coś nowego do odkrycia 🙂
PolubieniePolubienie
zjadło mi komentarz teraz to będzie próbny
PolubieniePolubienie
Aniu gratuluję wakacyjnego zakupu i cieszę się, że już jesteś z powrotem. Lubię w Twoich zdjęciach radość i spontaniczność. Mark pisze o profesjonalnym tle, dla mnie jest ono nieistotne. Dla mnie istotny jest pomysł na fotki i to jak przedstawiona jest laleczka. U Ciebie jest to rewelacyjne.
Fotki stópek rozczuliły mnie. Te paluszki są genialne. buziaki ANiu
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Rozello, jesteś bardzo miła! Czasami też łapię się za głowę, kiedy myślę na jakim tle robić zdjęcia, bo wszelkie tła już mi się niemalże w domu wyczerpały, a w plener nie zawsze mi się chce z lalkami chodzić i cieszę się strasznie, że nawet takie zdjęcia Ci się podobają 🙂
PolubieniePolubienie
Mam pytanie laika. Czy ubranka od tych lalek pasują na Barby?
Kupiłem siostrzenicy takie zestaw ubranek w TK MAXX z nadzieją, że wejdą na jej Barby, które uwielbia. Nie mam jednak miarki w oku i boję się, że w Wigilie może być mały zonk 😉
PolubieniePolubienie
To w ogóle nie jest pytanie laika! Ten problem nurtuje wielu kolekcjonerów, gdy szukają ubranek dla swoich lalek 😉 Niestety muszę Cię rozczarować – laleczka Addison ma zupełnie inne proporcje niż Barbie – jest mniejsza i drobniejsza, więc jej ciuszki nie wejdą na Barbie, a już na pewno nie na jej pupę :-P. Addison wygląda przy Barbie, jak jej młodsza siostra, Skipper. Tutaj masz link do zdjęcia z bloga Joli – Shi, gdzie dobrze widać tę różnicę:
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
dla mnie bomba! i masz rację – zawsze jakoś się różnią
wersje zaplanowane, pierwsze od tych, które wpadną
nam w ręce – ja mam wrażenie, że fotka na pudełku
przedstawia panienkę z bardziej skośnymi oczami –
co nijak nie ujmuje urody Twojej pięknotce :)))
PolubieniePolubienie