Tag Archives: duża lalka

Bead-So-Pretty Pocahontas.

31 Lip

Jakiś czas temu do mojego stada Indianek dołączyła przepiękna lalka – Bead-So-Pretty Pocahontas z 1995 roku. Większość zbieraczy lalek zna ją pod nazwą supersize Pocahontas, która przyjęła się od pierwszej lalki tego typu czyli Supersize Barbie z roku 1977:

Zdjęcie pożyczone ze strony http://www.thestrong.org.

Skąd określenie supersize? Otóż lalki z tej serii (Mattel wydał jeszcze w takim formacie Superstar Barbie AA oraz Esmeraldę) mierzą sobie prawie 56 cm (18 cali) przy czym standardowa Barbie mierzy nieco ponad 29 cm (11,5 cala). Jedynym minusem tego rozmiaru są niezginalne, plastikowe nogi w dodatku wymodelowane tak, że lalkę trudno postawić, nawet opartą o ścianę…

Moja Poca przybyła do mnie w stanie lekko tragicznym… O ile jej ciałko było w stanie idealnym, to głowa wołała o pomstę do nieba – włosy skołtunione, buźka pomazana i brudna. W dodatku ktoś próbował zetrzeć ślady po długopisie z buźki, i to dosłownie: miejscami wygląda to, jakby ktoś potraktował ją pilniczkiem do paznokci. Pozwalam więc sobie nie zamieszczać tu zdjęcia „przed” ;-). Za to tak lala wyglądała w pudle:

Zdjęcie pożyczone z http://www.amazon.com.

Pannę odziałam w uszytą przez siebie sukienkę ze sztruksu i dodałam jej kilka detali.  Śladów po długopisie nawet nie próbowałam wybawiać, bo jeszcze nie zakupiłam Benzacne ;-). Zapraszam do oglądania zdjęć, choć ostrzegam, że u mnie dziś pochmurno i zdjęcia nie są zbyt dobrej jakości :-).

Po raz kolejny przydał mi się jeden ze zgubionych kolczyków. Miał roślinne motywy, co idealnie pasuje do Pocahontas. Metalowe listki przyszyłam do dołu jej sukni, a także nanizałam je razem z drewnianymi koralikami na pasemka włosów.

Uważam, że taka „duża” Poca jest śliczna i urodziwsza od swojej mniejszej odpowiedniczki :-). Tak prezentują się moje Indianki (Nakoma, Pocahontas i Steffi Love Indian Princess) w porównaniu do supersize:

Aha, zapomniałabym o tym, co było pretekstem do stworzenia tego wpisu… Jutro w końcu wyjeżdżam na upragniony urlop w góry, więc nie będzie mnie w wirtualnym świecie przez około 2 tygodnie. Postanowiłam też, że nie zabieram ze sobą tym razem żadnej lalki, ale nie jest powiedziane, że żadnej ze sobą nie przywiozę 😀.

Do wirtualnego zobaczenia, Kochani blogowicze!