W dobie, w której największą furorę robią lalki super artykułowane u mnie dziś dwie dziewczyny, które na temat ruchomości ciałek mają coś do powiedzenia, choć w trochę inny sposób… 🙂
Seria Dance’n Flex została wydana w 2002 roku i charakteryzuje się zupełną nowością na tamte czasy – gumowym ciałkiem (dziś nazywanym everflex), w którym ukryty został druciany „szkielet”, dzięki któremu lalka według producenta ma zdumiewającą artykulację:
Napis na tyle pudełka głosi, że to pierwsza Barbie z całkowicie artykułowanym ciałkiem, a zaprezentowane przykłady wygibasów, które dziewczyna może wykonać, są naprawdę zdumiewające 😀 . Moje się tak nie postarały:
Seria składa się z 3 lalek: Barbie, Teresy oraz Christie. Mojej Krysi ostała się oryginalna bluzeczka.
Jak to się stało, że u mnie koleżanką Krysi nie jest ani Baśka ani Terenia? Lalki znalazłam na bazarze, a ich poprzedni właściciel był na tyle pomysłowy, że bez żadnego uszczerbku dla ciałka podmienił główkę Barbie na główkę Lei Bead Party! Dla mnie to świetna wiadomość, bo buźka Barbie w porównaniu do niej jest całkiem przeciętna 😉 .
Na ogół nie lubię pokazywać nagich lalek, jednak w tym wypadku musiałam – one mają takie zgrabne tyłeczki, że nie mogłam się powstrzymać:
A żebyście nie zostali ze zdjęciem gołej pupy w pamięci, to „gumowce” mówią pa pa 🙂 .
Bardzo mi się podoba ta artykulacja. Nie masz pojęcia jaki horror przeżyłam aby uruchomić moją MTM, bałam się, że połamię ręce. Jakiś czas temu kupiłam dla Metki Steffi Love ale ona ma tylko druty w rękach i nogach. Ciałko sztywne plastykowe, ale biodra wykonane tak, że nogi mogą zrobić nawet szpagat w pionie. Praktycznie prawą dłonią może złapać się za lewą piętę itd.
PolubieniePolubienie
Mi też się podoba, choć w pewnych pozach te zgięcia wyglądają dziwnie i makabrycznie 🙂 A z MTM jeszcze nie miałam do czynienia, więc czas chyba nadrobić zaległości.
PolubieniePolubienie
Faktycznie Lea jest lepsza od Baśki. A Krysia jest prześliczna!
Choć te ręce gną się jak węże. 😉 Ale w sumie ciekawe rozwiązanie, coś jak Phicen.
Z takim elastycznym ciałkiem kobitki mogą śmiało tańczyć hula.
PolubieniePolubienie
Jak węże to dobre porównanie 🙂 Naturalnie to nie wygląda, ale przynajmniej mają gładką skórę 😉
PolubieniePolubienie
Nie miałam pojęcia, że Mattel wypuścił takie lalki. Wielka ciekawostka. Podmiana na główkę Lei jak dla mnie na ogromny plus – jest prześliczna!
PolubieniePolubienie
Prawda? 🙂 W dodatku nie miałam żadnej Lei/Kayli 🙂
PolubieniePolubienie
O wow mam ten strój od teresy kompletny i muszę powiedzieć że jest całkiem spoko 🙂
PolubieniePolubienie
Dyskotekowy, ale takie właśnie miały być te lalki 🙂 Naprawdę te spodnie są tak elastyczne, że lalka w nich może robić takie pozy, jak pokazali na pudełku z tyłu? 😀
PolubieniePolubienie
mam Barbie z tej serii ale cos nie palam do niej miloscia 😉 Chyba to nieksztaltne wyginanie mi po prostu nie lezy ❤ Twoje sa cudnie ubrane ❤
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ula 🙂 Nawet nie odważyłam się dla nich szyć, bo ciężko się cokolwiek naciąga na tę gumę. Z tego co pamiętam, to u kogoś na blogu wyczytałam, że Mattel zalecał użycie talku, żeby ubrania się lepiej nakładały… Trzeba się naprawdę napracować, żeby w miarę po ludzku je pozginać 😉
PolubieniePolubienie
Trzeba na nie szalenie uważać- bo zginają się do czasu, póki im się druciki nie połamią….. U mnie Teresa mieszka 🙂 Podmieniony łebek jest śliczny!
PolubieniePolubienie
W dodatku, nie wiem, jak Twojej, ale moim widać, jak druciki się miejscami przebijają pod gumą… Łebek przewyższa chyba wartością ciałko 😉
PolubieniePolubienie
Obie są cudne 😉 uwielbiam te buźki 😉 Artykulacja bardzo ciekawa …nie znana mi jak dotąd.
PolubieniePolubienie
Szybko się do niej zrazisz, jeśli spróbujesz 😉
PolubieniePolubienie
Zupełnie nowy dla mnie! Nigdy nie widziałem tych przed. Bardzo unikalny lalki! Faktycznie jak je dużo 🙂
PolubieniePolubienie
Welcome to my blog! Thank you for comment. There are interesting but it’s difficult to dress them because of a rubber body that is rough to the touch 🙂
PolubieniePolubienie
O rety! nie miałam pojęcia o istnieniu takich lalek, ale jak widzę to prawdziwe gimnastyczki ! 🙂 Świetna sprawa 🙂
PolubieniePolubienie
Mogłyby być gimnastyczkami, gdyby tylko dało się na te ciałka wciągnąć dresy, bo ta guma skutecznie blokuje ubieranie 😉
PolubieniePolubienie
Pierwsze widzę takie barbie 🙂 Ciekawy pomysł ale ubierać gumową lalkę chyba nie łatwo 🙂
PolubieniePolubienie
Dlatego noszą sukienki… 😛
PolubieniePolubienie
Fajnie, że Mattel wymyśla nowe rozwiązania, bo każdy może wybrać to odpowiednie dla siebie 🙂
Wyobrażasz sobie, gdyby poprzestał jedynie na nieartykułowanych lalkach?!
Twoje dziewczyny są świetne i chętnie bym choć jedną taką miała u siebie a tyłeczki (zgadzam się z Tobą) są OK 🙂
PolubieniePolubienie
Ollu, myślę, że te nie zrobiły furory właśnie przez tę gumę – ciężko ubrać cokolwiek na nie, bo w ogóle nie ma poślizgu, wszystkie ciuchy się blokują przy zakładaniu, nie mówiąć o wsuwaniu spodni… Ty tak ładnie lalki ustawiasz, a te, pomimo możliwości wyginania, to prawdziwa masakra, jeśli chodzi o ich ustawianie, taki paradoks 🙂
PolubieniePolubienie
swymi giętkimi łapkami przywodzą mi na myśl
postać z Iniemamocnych – Elastynę 🙂
same figury urocze – a łebek K/L znam bo
mam i lubię 🙂
PolubieniePolubienie
Niebawem Lea doczeka się lepszego ciała, szkoda jej na tym gumowcu 🙂 A wiesz, że ma być druga część „Iniemamocnych” ? 🙂
PolubieniePolubienie
no właśnie nie mogę się już doczekać!!!
PolubieniePolubienie
Takie gumowce elastyczne to zawsze ciekawy pomysł i odmiana od MTMek 🙂 Mają swój urok, a taka niespodzianka z gotowym przeszczepem to już super ekstra sprawa 🙂
PolubieniePolubienie
Ja byłam zauroczona, gdy je kupiłam, ale z perspektywy czasu, gdy już ochłonęłam, stwierdzam, że ciałka są ciekawostką i tyle, bo, wbrew pozorom, trudno je ustawiać, nie mówiąc już o naciąganiu ubrań na tę gumę… Za niedługo przesadzę Leę na coś lepszego, a Krysia musi poczekać, bo nie mam ciemnego ciałka 🙂
PolubieniePolubienie
Lea jest przepiękna! Trochę mi szkoda, że osiadła na gumowcu, bo mam awersję do tych ciał, ale mam nadzieje, że kiedyś przeskoczy na inne podwozie 🙂 Gumowce były ciekawym eksperymentem, ale dobrze, że tylko na raz. O ile pamiętam te ciała były bardzo nietrwałe i nie do naprawienia (no bo jak wymienić połamane druty wewnątrz)?
PolubieniePolubienie
mają swój urok, ale zdecydowanie najładniej prezentują się na stojąco
PolubieniePolubienie
Powiem Ci, Zgredko, że jakiś czas po dodaniu wpisu sympatia do tych ciałek mi minęła i traktuję to naprawdę jako eksperyment 🙂 Już mam ciałko dla Lei 🙂
PolubieniePolubienie
Fajne, dziwne, oryginalne. Mimo wszystko wolę ciałko mtm, ale doceniam fantazję producenta:) Bardzo fajnie je pokazałaś:)
PolubieniePolubienie
Niby takie artykułowane, a więcej z nich nie dałam rady wykrzesać. Plastikowa artykulacja rządzi jednak 😉
PolubieniePolubienie
Oja, ale wyginają śmiało ciało:) Bardzo oryginalne.
PolubieniePolubienie
I bardzo niepraktyczne… 😉
PolubieniePolubienie
To były pomysłowe ciałka jak na tamte czasy. I nawet obecnie na plus, że nie mają żadnych nieestetycznych stawów czy łączeń. Trudniej natomiast zapanować nad tymi zbytnio elastycznymi ruchami czy pozami, udało Ci się całkiem zgrabnie zrobić zdjęcia 🙂
PolubieniePolubienie
Nie miałam pojęcia o tym, że były oryginalne barbioszki z TAKIMI ciałkami. 🙂 Bardzo ciekawe. Swoją drogą Mattel kiedyś wprowadzał wiele nowych rozwiązań i to było fajne. Coś się działo. Teraz, owszem, jest lalek od groma i trochę, ale w sumie wszystkie pod jedna kreskę. Fajne laluszątka i super, że udało Ci się takie zdobyć. Chciałabym wymacać takie panny z czystej ciekawości. 🙂
PolubieniePolubienie
W dotyku są bardzo miłe, ale poza tym nie mają wielu plusów… 😉
PolubieniePolubienie
Pomysł ciekawy ale te krągłości tam, gdzie powinny być stawy wyglądają trochę makabrycznie 🙂 . Ciekawa jestem jaką wytrzymałość ma ten wewnętrzny drucikowy szkielet… Też mam tę Kaylę 🙂
PolubieniePolubienie