Czasem z pomocą w szyciu przychodzi mi moja pralka. I to dosłownie 🙂 . Ubranko, w które ubrałam dzisiejszą lalkę, pewnie nigdy by nie powstało, gdyby nie pralka… Otóż czasem lubi ona sobie przy wirowaniu wciągnąć jakiś ciuch między bęben, a uszczelkę, wybijając przy tym korki w mieszkaniu, a ubranie podrzeć na kawałki. Takie to szczęście w nieszczęściu, bo Kitty może sobie teraz paradować w błyszczącej sukience, której materiał był kiedyś jedną z drobniejszych części mojej garderoby 😉 .
Moja mała tonnereczka (bo Tiny Kitty Collier mają tylko 10″ czyli 25,4 cm) niezmiennie mnie zachwyca, choć ciągle się nie przyzwyczaiłam do szycia ubranek na inne proporcje niż te barbiowate i czasem, gdy szyję coś dla niej, ostatecznie pasuje to na Barbie i odwrotnie…
A teraz szczyt mojej okołolalkowej kreatywności. Udało mi się zmontować huśtawkę dla lalki 😀 .
Świetna sukienka na ślicznej lalce! Niech się dziewczyna buja 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Lilit! Teraz co druga moja lalka pewnie będzie się bujała na zdjęciach 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kitty to prześliczna dziewczyna! W sukience Twojej roboty wygląda wspaniale i widać, że i czuje się w niej doskonale! Huśtawka to marzenie niejednej lali…teraz Twoje panny będą miały zabawę na 102! Cudne zdjęcia!
Pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Kitty ma śliczną buzię, ale kolanka mnie rozczarowały. Za to sukienke uszyłaś cudną. 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Sowo! Fakt, kolanka nie są idealne… Mogłyby to być np. stawy kulkowe, ale nie narzekam. Chciałabym mieć więcej tych lalek w kolekcji 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Ollu 🙂 Muszę jeszcze trochę dopracować drewienko (czytaj kupić piłkę do drewna i je porządnie ociosać ;-)) i będę w pełni zadowolona 🙂
PolubieniePolubienie
ujmująca blondyneczka godna niejednej
olśniewającej kreacji – do takich kolan
jestem przyzwyczajona u tonerek 😀
PolubieniePolubienie
Piekna kreacja!!! ❤
PolubieniePolubienie
Ula, dzięki! 🙂
Inka, ważne, że się zginają, choć stawy kulkowe lepiej spisują się podczas sesji zdjęciowych.
PolubieniePolubienie
Kochana, to nie pralka! To lalkowe działanie! ja już to przetestowałam… Kiedy nie ma nas w domu te małe podstępnice zrobią wszystko, żebyśmy po powrocie zwróciły na nie uwagę… Fiksacja pralki to sprawka tych małych plastikowych łobuziaków 😉 No i należy dodac, że to działa! Panna dostała boską sukienkę… 😉
PolubieniePolubienie
Aya, dzięki 🙂 Chyba zacznę w to wierzyć, bo muszę przyznać, że od początku ten materiał wydawał się idealny na jakiś fatałaszek dla lalek 😀
PolubieniePolubienie
taka huśtawka to świetny rekwizyt do sesji zdjęciowej, ostatnie zdjęcie – moje ulubione!:)
A z taką pralką to ja bym nerwowo nie wyrobiła:)
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂 Szczerze, to ja też nie wyrabiam… Ale mieszkamy na wynajmie i pralka do końca nie jest nasza I właśnie ostatnio, gdy wybiła nam korki, to dowiedzieliśmy się, że Tauron bez naszej wiedzy (bo korki są w skrzynkach na klatce schodowej) zaplombował je i żeby je wymienić trzeba było ich obdzwaniać i prosić się o zgodę na wymianę…
PolubieniePolubienie
Jaka ona śliczna-taki cukiereczek 🙂 brawo za głęboko schowane do tej pory zdolności techniczno-monterskie 🙂 huśtawka pierwsza klasa! 😀
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Madziu 🙂 Muszę jeszcze tylko ładnie upiłować deseczkę, bo nie mam na stanie żadnej piłki do drewna i musiałam ją po prostu ułamać 😉
PolubieniePolubienie
Sukienka jest cudowna. Ten materiał w tak niefortunny sposób pozyskany pozwolił Ci stworzyć prawdziwe dzieło sztuki.
PolubieniePolubienie
Oj, chyba przesadzasz! Ale strasznie się cieszę, że Ci się podoba 🙂 Dzięki, Jafiss!
PolubieniePolubienie
Bardzo ładnie wykonana sukienka. Pasuje jej ten kolor.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Elena, i witam na moim blogu 🙂 Cieszę się, że Ci się podoba 🙂
PolubieniePolubienie
Już od jakiegoś czasu czytam Twojego bloga. Tylko tak jakoś nie było czasu na skomentowanie.
PolubieniePolubienie
W takim razie bardzo mi miło 🙂
PolubieniePolubienie
Urodą Kitty już się zachwycałam , teraz zachwycę się sukienką 🙂
Stawiam na współpracę pralki z lalkami 🙂 To zmowa !! 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂 Chyba masz rację – to zmowa. I jedno, i drugie kiedyś mnie doprowadzą do bankructwa 😀
PolubieniePolubienie
Ja czytam co za pralka?! Hahahah dobre 😀
Sukienka bardzo ładnie jej pasuje 😀
Jak tylko kiedyś bd okazja na spotkanie i wciąż będziesz ją mieć to chcę pomacać… Nie mogę się nadziwić że ona tak mautka 😀
PolubieniePolubienie
Kitty ciągle nie podoba mi się tak samo, ale jaaa, jaka kozacka huśtawka! 😀
(moja pralka psuje się prawie za każdym razem, kiedy do bębna zaplącze się grosz, więc łączę się w bólu właścicieli beznadziejnych automatów)
PolubieniePolubienie
Bardzo ładnie wszystko skomponowane. Ślicznie!
Pozdrawiam,
Puca
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂 Moje zdjęcia to zazwyczaj jedna wielka improwizacja 😀
PolubieniePolubienie
Gdzie można znaleźć taką wspaniałość? 🙂
Btw świetny blog, będę wchodzić często !
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Martyna, miło to czytać! Kitty to lalka Roberta Tonnera. Jak większość lalek typowo kolekcjonerskich, nie można ich dostać w Polsce w sklepach, jedynie na Allegro od innego lalkowicza albo na zagranicznych portalach aukcyjnych… Niestety 🙂
PolubieniePolubienie