Na początku bardzo dziękuję za słowa otuchy pod poprzednim wpisem. Zawsze staram się odpowiadać na każdy komentarz, jednak jestem tak do tyłu, jeśli chodzi o obecność w sieci i bycie na bieżąco naprawdę ze wszystkim, że tym razem odpuszczę sobie odpowiadanie z zapewnieniem, że każdy Wasz komentarz przeczytałam i za każdy jestem bardzo wdzięczna, bo przeżywamy z mężem trudny czas i świadomość, że ktoś, kogo nigdy nie widziałeś i, z którym łączy cię tylko i aż hobby, powie kilka słów wsparcia jest bardzo pocieszająca.
I, choć nie wszystko już jest zupełnie w porządku, zostałam dosłownie zmuszona do zasiąścia przed komputerem i opublikowania tego wpisu, bo zdjęcia zrobił jak zwykle mój mąż tym razem jednak podczas wspólnego wypadu poza miasto. Ucieczka przed wielkomiejskim gwarem i męczące wędrówki to dobry sposób na wewnętrzne oczyszczenie i chwilowe zapomnienie.
W wypadzie towarzyszyła mi Gillian, którą już kiedyś pokazywałam, jednak tym razem na ciałku Obitsu, z którym mam pierwszy raz do czynienia. Kupiłam je od Urshuli już jakiś czas temu i muszę stwierdzić, że jego artykulacja mnie zachwyciła, choć wykonanie już mniej.
Gill uwielbiam, jednak żadne z dotychczasowych ciałek, które próbowałam jej dopasować, w stu procentach mnie nie satysfakcjonowało – odcień plastiku zawsze był inny niż głowy. Z tym ciałkiem panna jest idealna i świetnie pozuje.
Pogoda była wręcz idealna na spacery, plenery cudowne. Jak ten poniżej:
Mam nadzieję wrócić na dłużej do lalkowania, muszę tylko ogarnąć ten denerwujący mnie stos porozbieranych lalek, który od tygodni zalega mi na komodzie…
Bardzo ładna sesja 🙂 pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Super,że obitsu podpasowało 🙂 Gillian zyskała nowe możliwości ruchowe 🙂
Plenery przecudne…wiosna jest wspaniała,jak tak rozkwita… 🙂
Trzymam kciuki za ogarnięcie tego całego bajzelku,co masz do ogarnięcia….. U każdego z nas są takie chwile….u mnie niestety od dłuższego czasu…………………..
PolubieniePolubienie
Ulu, dziękuję 🙂 Współczuję Wam, ponoć człowiek nawet do złego może się przyzwyczaić, ale takie życie w nieprzerwanej nerwówce jest czasami nie do zniesienia. Lalki wtedy wydają mi się nie na miejscu, takie mało ważne, dlatego je wtedy zaniedbuję.
PolubieniePolubienie
Przepiękne zdjęcia, dzięki którym dowiedziałam się, że mamy już wiosnę:)
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂 Bo w mieście tego nie widać! Nawet nie wiesz, jak wielkie wrażenie wywołał na nas ten różowy sad – wyłonił się przed nami, kiedy wychodziliśmy pod górę małym wąwozikiem i zaparło mi dech, gdy zobaczyłam tyle różowości na raz. Aż musieliśmy wejść między drzewa, a pszczoły tak brzęczały, że własnych myśli nie było słychać 🙂
PolubieniePolubienie
Cudowna sesja, bardzo klimatyczna.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Kalina 🙂
PolubieniePolubienie
tak baśniowej wersji już dawno nie widziałam
widać w niej tkliwość i szczere zainteresowanie
Gill baaardzo lubię – moja ma króciutkie włosy
i mocno ograniczone ruchowo ciałko – ale uroku
za kilka obitsowanych 😀
pozdrawiam wiosennie :)))
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Inko, również pozdrawiam 🙂 Chyba pamiętam Twoją Gillian – dla mnie też ta buzia w każdej wersji jest wyjątkowa.
PolubieniePolubienie
możesz pamiętać moją Gill – bo zaglądając do mnie –
w lewej kolumnie jest Agatka z Jagódką – czyli właśnie
Gill z ciemnoskórą, której już nie ma w Szydełeczkowie 🙂
PolubieniePolubienie
Przepiękna sesja. Nawet nie wiesz, jak mi poprawiła humor. Piękna lalka w cudnym plenerze. Rozmarzyłam się 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Aniu 🙂 Cieszę się, że Ci się podoba, ja też się rozmarzyłam na widok tego różowego sadu 🙂
PolubieniePolubienie
Przepiękne zdjęcia ❤ Twój mąż spokojnie mógłby dostać u Ciebie etat na robienie sesji 🙂 Oby tylko zdrowie mu dopisało, powodzenia dla Waszej dwójki!
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Kasiu 🙂 Już ma etat, ale jako wolontariusz 😉
PolubieniePolubienie
W gąszczu trudnych spraw drobne przyjemności pozwalają zachować równowagę. Wiem, że czasami niełatwo jest się na nich skupić, wydają się takie błahe, bez sensu – ale bez sensu jest wyłącznie zamartwianie się. Jeśli chodzi o zdjęcia – nie po raz pierwszy jestem pod wielkim wrażeniem talentu Twojego męża. Rajska wiosna i panna, która pozuje jak zawodowa modelka 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Gabrysiu 🙂 Na szczęście specem od ustawiania lalek nadal jestem ja 😉
PolubieniePolubienie
Trzymam kciuki za pozytywne zakończenie spraw wg Twoich planów! Kłopoty nie trwają wiecznie a po burzy zawsze jest słonko!
Zakochałam się w Twojej Gillian, choć też mam taką samą tylko bez artykułowanego ciałka i to nie to samo! Żadnego nie mogłam dopasować! Czeka więc na swoje 5 minut. Czemu obitsu nie zachwycilo Cię wykonaniem? I skąd wzięłaś takie boskie sandałki?!
Zdjęcia fantastyczne!
Pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ollu 🙂 Sandałki pochodzą od Sharpay z High School Musical, a ciałko nie do końca mi się podoba, bo jpo pierwsze jest wykonane z takiego błyszczącego plastiku, a po drugie łączenia lubią się rozchodzić, jak np. ręka na drugim zdjęciu 😉
PolubieniePolubienie
Piękne zdjęcia! Wiem z doświadczenia, że spacery i lalki zwykle łagodzą „życiowe” dolegliwości. Nie leczą, a pozwalają choć na chwile zapomnieć. Na serio trzymam kciuki za Was oboje i przesyłam uściski.
Gillian pasuje nowe ciało, ale każda lalka zyskuje sporo gdy się ją „uruchomi” 🙂
PolubieniePolubienie
Króliku, jeszcze raz Ci dziękuję za wsparcie. Wrażenia podczas i zmęczenie po takiej długiej wędrówce sprawiają, że na chwilę zapomina się o codzienności.
PolubieniePolubienie
Fantastyczna sesja! Piękne plenery i zdjęcia.
Życzę rozwiązania wszystkich problemów!
Pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Madziu 🙂
PolubieniePolubienie
Gilian pięknie pozuje na nowym ciałku 😉 Sesja jest niesamowita!! Również nadrabiam zaległości blogowe, bo nie daję rady śledzisz wszystkiego na bieżąco. Trzymam kciuki, za to, ze wszystko się poukłada, nie stresuj się, daj sobie czas .. dla siebie… na lalki 🙂
Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie
Dzięki, Pikulino 🙂 Kiedy zaczynałam blogować nie było aż tylu blogów, teraz jeden, dwa dni i już czasem nie da się ogarnąć wpisów… 🙂
PolubieniePolubienie
Gillian wygląda genialnie na tym ciele! Sama z siebie ma dosyć trudną urodę, ale u Ciebie wygląda ślicznie. Uwiebiam Obitsu za jego możliwości ruchowe, po nim każde inne ciałko wydaje mi się kiepskie (poza Volks oczywiście).
Życzę Twojemu mężowi dużo zdrowia, oby czuł się jak najlepiej!
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Jewel 🙂 Zawsze miałam wrażenie, że na ciele BB ta głowa jest jakaś nieproporcjonalna… Co do ciałka, to jest ekstra, ale nie podoba mi się, że jest wykonane z takiego błyszczącego plastiku i że miejsca łączeń różnych elementów lubią się „rozchodzić”.
PolubieniePolubienie
Śliczna sesja i plenery cudowne. Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z Obitsu, ale podziwiam jego możliwości na blogach. Życzę dużo zdrówka.
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Sowo 🙂
PolubieniePolubienie
Smęcić w nieskończoność się nie da, więc dobrze, że dałaś sobie chwilę na oddech. Gillian jest obdarzona bardzo niepokojącą urodą. Mogłaby grać Jamesa Bonda w damskim wydaniu 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Zgredko! O, tak, ja uwielbiam lalki, które nie są obdarzone pustym uśmieszkiem 🙂
PolubieniePolubienie
Właściwie wszyscy już powiedzieli to, co mogłabym tu napisać, ale co tam 🙂
Zdjęcia piękne, masz zdolnego męża 🙂 I jaka piękna wiosna tam u Was, na południu! Zazdroszczę 🙂 I życzę poukładania spraw i lalek, oby jak najszybciej i jak najlepiej.
PolubieniePolubienie
Mad, dziękuję 🙂 Niestety u mnie, we Wrocku, tej wiosny tak nie widać, musieliśmy wyjechać na raczej wiejskie tereny żeby ujrzeć takie cudowności 🙂
PolubieniePolubienie
… i ja nie będę oryginalna 🙂 Śliczne zdjęcia , a Gillian wygląda na bardzo zadowoloną z nowego ciałka i bardzo słusznie . Trzymam za Was kciuki !!!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Kasiu 🙂
PolubieniePolubienie
Faktycznie, mogliby popracowac nad estetyką tych stawów. Mam nadzieję, że przybędziesz na nastepne spotkanie lalkowe 🙂
PolubieniePolubienie
Ja też mam nadzieję, wszystko zależy od jutrzejszego dnia, bo niestety praca Pawła wisi na włosku… Wszystko się sypie przez te choroby.
PolubieniePolubienie
Cisną mi się różne słowa na klawiaturę, ale może najlepiej powiem krótko: trzymajcie się.
PolubieniePolubienie
Mi też szkoda słów na to wszystko, niestety biednemu zawsze wiatr w oczy. Dzięki, Karola.
PolubieniePolubienie
przecudne zdjęcia …i jaki piękny plener 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Monika 🙂
PolubieniePolubienie
Piękna. Sesja, lalka, ale też wiosna. Gillian nowe ciałko znakomicie służy i wygląda doskonale na zdjęciach. Mam nadzieję, że miło spędziliście ten czas.
PolubieniePolubienie
Dzięki, MM 🙂 Było tak ładnie, że aż szkoda było skupiać się na lalce.
PolubieniePolubienie
Przepiękna sesja – wspaniałe nasycone kolory:)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ashoka 🙂 Pogoda była piękna, ale i tak pomógł trochę program do obróbki graficznej 😉 Ale ciiii…. 🙂
PolubieniePolubienie
Piękna sesja, piękne kolory a przede wszystkim laluchna taka urocza. A ten strój genialnie pasuje do jej buzi i otoczenia. Strój jest Twojego wykonania? 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂 Nie, nie, zbyt ambitny, jak dla mnie 😉 To sukienka od jednej z nowszych Barbie.
PolubieniePolubienie