Zanim przejdę do tytułowego bohatera dzisiejszego wpisu będzie trochę prywaty, którą śmiało można pominąć 🙂 . Dla tych, co jeszcze pamiętają, że miałam iść z mężem na koncert zespołu Epica, ogłaszam, że byłam i bawiliśmy się świetnie. No, pomijając fakt, że w klubie Eter akustyka pozostawia wiele do życzenia:
A dzień później mężowi rozpoczęło się zaostrzenie swojej choroby, które trwa do dzisiaj… I tu koniec prywaty, bo w międzyczasie przybyła do mnie laleczka, którą bardzo chciałam mieć i nie sądziłam, że zdobędę ją w tak krótkim czasie. Szczególnie więc chciałabym podziękować forumowiczce Ploce, która dała mi cynk, że jedna ze sprzedających na Allegro używa owej laleczki, jako rekwizytu do krzesełka. Okazało się, że laleczka może być na sprzedaż i tym sposobem zawitał do mnie słodki i nieco smutnawy braciszek Pauli:
O Paulach pisałam jakiś czas temu o tutaj, po czym okazało się, że to nie taka anonimowa laleczka z Kauflanda, jak mogło by się wydawać i że ma swoją starszą siostrę Kari Michell niczym Shelly Barbie, a z tego wpisu Gabrieli okazało się, że Paula ma także swojego braciszka, na którego właśnie zachorowałam:
Chłopczyk ma wmoldowane włoski (czemu większość lalek płci męskiej ma właśnie takie?) i przybył do mnie w swoich oryginalnych bucikach oraz jakichś złotych spodenkach, co do których oryginalności mam wątpliwości. Uszyłam mu więc na szybko dżinsy oraz bluzę, co było nie lada wyzwaniem, bo dawno nie szyłam czegoś tak miniaturowego 🙂 .
Z dwóch przyczyn nadałam mu imię Pawełek. Po pierwsze, bo to spolszczenie imienia Paul, które mógłby nosić z racji na swoje siostrzyczki Paule (a producent nie nadał mu imienia), a po drugie – po moim mężu, bo ma taki sam smutek w oczach… Poza tym ma uroczą, pucołowatą buźkę i wydaje się być poważniejszy od swoich siostrzyczek:
I ma ciut większą głowę, co być może znaczy, że myśli więcej od nich 😉 .
O jaki cudny! Jak postać z kreskówki! A moja Paula już u kogoś innego 😛
PolubieniePolubienie
Serca nie masz takie słodziaki oddawać 😛
PolubieniePolubienie
Śliczne Ci te ciuszki wyszły, myślałam, że to oryginalne :O
Niestety, paulowy ziomal to zdecydowanie nie mój typ, jeśli chodzi o urodę – chociaż wiele zyskał na Twoich zdjęciach 😉
(idę w poniedziałek do Kauflandu, mam zamiar przehulać wypłatę na resztę Pauli, olaboga, czo ja czynię…)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Lunatyczko 🙂 No, toś mi posłodziła tymi ciuszkami, a tak naprawdę, to pełna improwizacja, kaptur wyszedł jak wystający kawałek szmatki 😉 Ja mam słabość do wszystkiego, co urocze i słodkie, może dlatego jestem w niego tak zapatrzona 😀 Ja też mam zamiar jutro jakąś kupić!
PolubieniePolubienie
duża głowa czasem u istot, które nie lubią okryć głowy nosić,
ponoć… a chłopak smutnawy, boć rodzynkiem jest wśród niuń…
podoba mi się, bo ja lubię komiksowe pysiałki i konwencje…
PolubieniePolubienie
Ja też lubię, poza tym podoba mi się u niego to delikatne malowanie buzi, co się rzadko zdarza u przerysowanych współczesnych laleczek. A może mu właśnie czapusię uszyć 🙂
PolubieniePolubienie
Nie myśli, tylko mu bańka spuchła od wysłuchiwania pitolenia swoich sióstr 😉 Nawet fajnie, że mu te włosy zrobili wmoldowane.
PolubieniePolubienie
Ja bym wolała prawdziwe włoski, ale Pawciu nadrabia słodkim pysiem, taki pocieszny jest 🙂
PolubieniePolubienie
Wmoldowane fryzurki u chłopaczków bardzo mi się podobają, bo nie wyglądają jak dziewczynki z krótkimi włosami. Chłopaczek jest uroczy.
PolubieniePolubienie
Sowo, może masz rację – pewnie ciężko by było odtworzyć taką fryzurkę przy użyciu włosia 🙂
PolubieniePolubienie
Fajniusi, te zestawy też są fajne 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Kalina! 🙂 Szkoda, że w Polsce w ogóle nie są znani 🙂
PolubieniePolubienie
Słitaśny:) Chcę takiego:) Najbardziej podoba mi się to, że buziak ma inny niż siostry:) Szczerze przyznam, że na zdjęciach u Gabrysi gdzieś mi przepadł w natłoku innych wrażeń, a tu proszę zuch chłopak:)
PolubieniePolubienie
O, tak 🙂 Mattel poszedł na łatwiznę i Tommy’emu dał headmold Shelly/Kelly, a ten chłopaczek ma swoją, wyjątkową buźkę 😉
PolubieniePolubienie
Słodki jest, ma taki zdziwiony pyszczek Nie miałam pojęcia, że chłopaki od Pauli są jeszcze w ogóle osiągalne, ale Ci się rarytas trafił 🙂
PolubieniePolubienie
Gabrysiu, linka do aukcji podesłała mi forumowiczka. Chłopaczek był tam tylko dodatkiem, żeby widać było, jak małe jest sprzedawane krzesełko. W aukcji było zaznaczone, że lalka nie jest na sprzedaż, ale sprzedająca zgodziła się go sprzedać osobno 🙂
PolubieniePolubienie
Chłopcy tej wielkości rzadko wyglądają na chłopców a ten to facet pełną gębą! Włoski mi wcale nie przeszkadzają, wręcz uważam, że są nawet lepsze niż z nieujarzmioną fryzurką z włosia! A buzię ma taką zamyśloną i poważną…
Ubranko to mistrzostwo świata, bo wiem, jak się szyje na takiego malucha!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ollu 🙂 Najgorsze jest dla mnie przewlekanie spodenek na prawą stronę…
PolubieniePolubienie
maluchy cudne!!!
PolubieniePolubienie
Prawda 😉
PolubieniePolubienie
Świetne zdjęcia im porobiłaś 😀
a i ubranko dla chłopczyka cudnie Ci wyszło 😀 Naprawdę 😀
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ewa 🙂 Ty mnie chwalisz, niemożliwe 😛
PolubieniePolubienie
Przede wszystkim życzenia zdrowia dla Twojego Męża…
Rozsiewasz kobieto zarazę maluszkową … , bardzo mi się te laleczki podobają 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękujemy, Kasiu, Pawłowi zawsze się trochę zdrówka przyda.
A zanim kupiłam Paule, obiecałam sobie, że nie zbieram lalek- dzieci 😀
PolubieniePolubienie
… tak , ja też sobie kiedyś robiłam takie założenie 🙂
PolubieniePolubienie
Ale słodziak 🙂 a i mój ulubiony piesek się znalazł na fotkach! śliczna laleczka, a raczej laleczek – do kolekcji 🙂
PolubieniePolubienie
Tak, piesek należy do tych maluchów, bo dla Barbie jest ciut zbyt mały 🙂
PolubieniePolubienie
Moje dziwcko nabyło ostatnio zestaw 3, chyba husky w takiej tekturowej budzie – są w Smyku. wszystkie 3 kosztowały tyle co 1 marki Scheich. Uwielbiam takie małe gumowe zwierzątka 🙂 zbierałam takie w dzieciństwie 🙂
PolubieniePolubienie