Znowu szaro. Śnieg stopniał, wszystko jest brzydsze niż wtedy zanim spadł, a kawałek czystego, błękitnego nieba, który zobaczyłam w sobotę, wywołał we mnie wybuch radości. Marudzenie na szarzyznę mamy we krwi… Tymczasem mi się zachciało robić lalce zdjęcia i co z tego, że są ziarniste? 😉
Padło na Velmę, bo, po pierwsze, oficjalnie dorosła – zamieniłam jej skipperkowe ciałko na „dorosłe”, a po drugie, wczoraj uszyłam jej dżinsy (są to chyba szóste dżinsy, jakie w ciągu ostatniego czasu uszyłam lalkom – w końcu opracowałam sobie idealny wykrój) oraz koszulkę. Materiału mam od groma, bo mąż pozwolił pociąć swoją własną koszulę 😉 .
Velma wciąż mnie intryguje, bo ma niecodzienną urodę. Jest blada, ma włosy w kolorze czerwonego wina i niebieskie oczy. Uwierzcie, że niewiele ubrań jej pasuje 🙂 .
a ja właśnie lubię ziarniste fotki – mają urok dawnych
nie zawsze idealnych ujęć – ale nostalgicznie miłych
a Velma baaardzo mi się podoba – zwłaszcza i jako
jednak pełnoletnia i przede wszystkim w tych włosach –
dłuuugie i o pięknym stonowanym kolorze – mniam…
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Inko 🙂 Mi się cały czas wydaje, że te ziarniste to takie zdjęcia drugiej kategorii, ale chyba masz rację. Mój mężuś też mi to mówi. Włosy Velmy to zasługa Medithanery – ona je rerootowała 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo ładna, na pierwszy rzut oka przypomina Stefkę 🙂 ale tło mnie powaliło, hihihi te rączki wystające przez dziurki niczym przez dyby średniowieczne. 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki, Madziu! No, trochę ten headmold wygląda, jak nowsza buźka Steffi po odpicowaniu 😉 Na tła to ja już kompletnie nie mam pomysłu… Albo muszę zrobić moim lalkom jakąś piękną dioramę albo zakupić arkusze bristolu w kilkunastu kolorach 😀 A skojarzenie dobre, tylko zabrakło mi głębszych myśli do opisania tego zdjęcia 😛
PolubieniePolubienie
Ja kupiłam bardzo gniecące się(niestety) tanie prześcieradło w ikei na tło. Jest białe więc kolorowe lalki wyglądają okej, gorzej panny młode…;) diorama to super pomysł, ale pewnie czasochłonny?
PolubieniePolubienie
Akurat z tym nie miałabym problemu, ale mamy maciupkie mieszkanko i nie wiem, gdzie ja bym to trzymała… 🙂
PolubieniePolubienie
Oj tak, problem z nagazynowaniem jest zawsze 🙂
PolubieniePolubienie
Cudna jest a takie zdjęcia maja urok starych fotografii:)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ashoka! 🙂
PolubieniePolubienie
Ach, to jedna z tych niepełnoletnich, które przerobiłaś na pełnoletnie w ramach eliminacji przedszkola? Na dobre jej to wyszło, ten nowszy mold Skipperek nijak mi do dziecka nie pasuje. Fajne spodnie. I rączki w dybach bardzo… hmm… klimatyczne 😉
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Gabrysiu 🙂 Ale akurat ten mold Skipper nie jest taki nowszy, teraz Skipperka ma inny 🙂
PolubieniePolubienie
Widziałam tła z lego, folii bąbelkowej i aluminiowej, i ze szmatki, ale nie widziałam lalki w skrzynce! Ileż pomysłów przychodzi do głowy, gdy za oknem szaro 🙂
Jaki dobry mąż! Tak się poświęcił 🙂
PolubieniePolubienie
… a ja nie lubiłam tej koszuli 😛 Podziękowania za pomysł dla mandarynek z Lidla 😉
PolubieniePolubienie
Pięknie wyszły Ci te zdjęcia 🙂
Chyba sobie zamówię parę dżinsów 😉 są fajniste 😀
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ewa 🙂
PolubieniePolubienie
Podoba mi się wszystko: śliczna dziewczyna, fantastyczne ubranko, tło w postaci skrzynki i ziarnista fotografia (która aż tak bardzo nie rzuca się w oczy)! Sympatyczne zdjęcia, bardzo naturalne 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ollu 🙂 Nie przepadam za ziarnistymi zdjęciami, ale cóż począć, gdy nie ma innej opcji 😛
PolubieniePolubienie
Ja bezczelnie twierdzę, że koszula się podarła, bo i tak już była stara. Zdjęcia w skrzynce bardzo pomysłowe, a dyby mnie rozbawiły. Welma wygląda ma młodszą siostrę Midzi.
PolubieniePolubienie
Masz rację, koszula była do niczego 😉
PolubieniePolubienie
… wszystko bardzo mi się podoba :):)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Kasiu 🙂
PolubieniePolubienie
No niestety polski klimat nas nie rozpieszcza z pogodą i ilością słońca, ale to nie powód żeby zdjęć nie robić:) Velma wygląda ślicznie w tej tonacji:)
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Natalia 🙂 Do tego mam ciemne i małe mieszkanie i nie zawsze mi się chce specjalnie do zdjęć podsuwać stół kuchenny do okna 😛
PolubieniePolubienie
Super! Choć proporcje pudełka są inne, to moje pierwsze skojarzenie było natychmiastowe : okładtka debiutanckiej płyty Tori Amos: Little Earthquakes. Jak ja kochałam tę płytę… http://images.coveralia.com/audio/t/Tori_Amos-Little_Earthquakes-Frontal.jpg?433
PolubieniePolubienie
Dzięki, Erynnis 🙂 Podobieństwo faktycznie jest widoczne, ale zrobiłam to zupełnie nieświadomie 😀
PolubieniePolubienie
🙂 tym zabawniejszy przypadek, że nawet jeansy i rude włosy pasują do klimatu Tori!
PolubieniePolubienie