Doszłam do wniosku, że Tiana, która mignęła kilka razy w poprzednim wpisie, stanowczo zasługuję na ciut więcej zdjęć. Jest to jedna z moich ulubionych księżniczek Disneya (bardzo lubię „Księżniczkę i Żabę”), jednak u mnie, póki nie uszyję jej odpowiedniej sukni, wcieliła się w rolę zupełnie kogoś innego…
Uszyłam jej kieckę z sukienki, która zalegała u mnie w szafie od kilku dobrych lat i tak Tiana stała się Miss Gabonu 😉 .
Poza chodzeniem po wybiegu Brunilla lubi także skakać po drzewach:
Słońca ostatnio we Wrocławiu jest jak na lekarstwo, jednak udało mi się złapać go trochę wczoraj rano. To nie Afryka, ale zawsze to coś:
A piękne uzębienie to nie dzieło natury ani dentysty, tylko Medithanery 🙂 .
Oooo, ale numer 🙂 lalka zrobiona jest super! Jak na to wpadlas, że akurat do miss Gabonu jest podobna? Bo rzeczywiście jest…! 😀
PolubieniePolubienie
Haha, Madziu, wpisałam w Google „afrykańskie miss” i w pierwszym lepszym artykule, jaki kliknęłam uśmiechnęła się do mnie ta oto miss 😀 Długo nie musiałam szukać 😉
PolubieniePolubienie
Ahaaa,hihihi a ja pomyślałam,że może oglądałaś wybory i akurat tą miss zapamiętałaś 😉
PolubieniePolubienie
O mamciu! Ale Laska! Nigdy bym nie przypuszczała, że uwspółcześniona Tiana może być taka cudna! Dobra robota Aniu!
Tylko czy taka miss nie zmarznie w Polsce w grudniu?
PolubieniePolubienie
Dzięki, kochana 🙂 A modelki przeważnie robią dobrą minę do złej gry, więc nawet w bikini na mrozie będzie się szczerzyć 😉
PolubieniePolubienie
Pięknie wygląda. I ta kieca…
Zwłaszcza na zdjęciu trzecim od końca – tam to już w ogóle oszałamiająca jest.
Muszę koniecznie trzasnąć swojej coś w brązach, nie wiem czemu się tak uparłam na zielenie i inne kolory, które kompletnie jej nie pasują.
A i kolczyki ma wspaniałe.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Med 🙂 Cieszę się, że Ci się podoba, bo to w końcu lalka od Ciebie 🙂 Ja też na początku sądziłam, że brąż będzie się jej zlewał ze skórą, ale efekt jest fajny. Kolczyki gwizdnęłam dla niej od dreamhousowej Nikki.
A jeśli byś chciała, to mam jeszcze kawałki tej sukienki + taki à la satynowy dół od niej w tym samym kolorze 🙂
PolubieniePolubienie
i ja lubię lalki Tiany…
PolubieniePolubienie
Fajnie 🙂 Czasem księżniczki Disneya w nowoczesnym wydaniu potrafią olśniewać także bez strojnych sukni 🙂
PolubieniePolubienie
Ma taki sam łagodny uśmiech i spojrzenie . Śliczna jest 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Aniu 🙂 Zgadzam się z Tobą – pomimo szerokiego uśmeichu i oczu charakterystycznych dla disneyowskich księżniczek ma nienachalną urodę 🙂
PolubieniePolubienie
Wszystko mi się tu podoba: i sama panna z dołeczkami w policzkach i ząbkami, i sukienka, która doskonale jej pasuje, i śliczne buty, i krajobraz a także tło bloga! Super!
PolubieniePolubienie
Ollu, dziękuję serdecznie 🙂 Fajnie, że doceniłaś także tło – postanowiłam je zmienić, żeby trochę odświeżyć bloga, bo ostatnim marazmie 😉
PolubieniePolubienie
Miss ma piękny uśmiech, nic dziwnego, że urzekła jury:) Zdjęcia wcale nie wyglądają na polską zimę, ja tam w tle widzę sawannę w porze deszczowej 😉
PolubieniePolubienie
Klimat nam się ociepla, to może kiedyś będzie w tym miejscu sawanna 😛
PolubieniePolubienie
O łaaaaał, faktycznie podobna (szczególnie te fioletowe cienie są super). Jest taka egzotyczna i elegancka jednocześnie, w życiu bym nie pomyślała że z Tiany wyjdzie takie cudo.
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Sinestro 🙂 Księżniczkom Disneya przeważnie najlepiej jest w swoich oryginalnych wydaniach, więc fajnie odkryć taką odmianę 🙂
PolubieniePolubienie
Suknia w stylu Miss bardzo jej pasuje 🙂 wygląda rewelacyjnie! Mogłaby tak śmiało ruszyć na konkurs piękności 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki, Olu 🙂 Co ciekawe, suknia była banalna w uszyciu, bo zrobiona ze „staniczka” sukienki, jedno ramiączko zrobiło się samo przez się 😀
PolubieniePolubienie
WoW! Ale podobieństwo… Strzał w dziesiątkę! Piękna modelka.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Alexis 🙂 A była to pierwsza lepsza miss, jaką wyszukało Google 😉
PolubieniePolubienie
a zrobisz miss polski?i mis suprise proszę
PolubieniePolubienie
Raczej nie, do niczego mi się nie przydadzą polskie miss, a ta Murzynka to przypadkowy zbieg okoliczności 🙂
PolubieniePolubienie
Faktycznie podobna 😀
PolubieniePolubienie
Ale koniec końców chyba jednak będzie Tianą. Muszę jej tylko znaleźć odpowiedni, zielony materiał na suknię 🙂
PolubieniePolubienie