Chyba nie znam lalki, która ma bardziej wściekle rudy kolor włosów niż Mermaid Fantasy Kayla, a moja, raczej bardzo bujna, wyobraźnia nie potrafi stworzyć widoku takiej syreny pływającej w morzu:
Takie połączenie kolorów naprawdę jest bardzo fantazyjne, lecz moja Kayla, którą mam dzięki MajorMistakes (dziękuję 🙂 ) nie wyglądała już tak imponująco:
Brakujące ciało wcale nie było wadą, bo ta lalka prosi się, żeby zrobić z niej ludzi. To niestety ten kołtun na łbie został opisany jako „do rerootu” i wyciągając łeb z koperty modliłam się, żeby nie było aż tak źle… Zbawienny wpływ wrzątku i płynu do zmiękczania tkanin Rivia (nie tej, z której pochodził Geralt, tylko tej z Polomarketu 😛 ) jednak znowu zdziałał cuda:
Włoski okazały się być tak świetnej jakości, że odzyskały swoją dawną miękkość i blask, a ja mam w lalkowym stadzie jedyną i cudowną lalkę z headmoldem Kayla/Lea 🙂 .
To jeden z najładniejszych współczesnych headmoldów Mattela:
Być może ktoś jeszcze pamięta, że ubranko, które Kayla ma na sobie, już kiedyś pojawiło się na moim blogu i to na innej lalce. Szyłam dla niej coś zupełnie innego i, jak mi się to często zdarza, okazało się, że to „coś” jest zbyt ciasne… Nastąpiła więc mała wymianka ubrań. Oto Kayla w ciuchu Velmy i Velma w „byłym niedoszłym” ciuchu Kayli:
Dziewczyny różnią się od siebie dosłownie wszystkim 🙂 .
Jej kolor włosów aż parzy! Wszystkie trzy panny z tej serii były wyjątkowo oryginalne i urodziwe. Bardziej, jak kolor włosów, to podoba mi się jej kolor oczu. Mało która lalka ma tęczówki tak czysto turkusowe.
PolubieniePolubienie
Dokładnie. I dziwi mnie, czemu tak ciekawe lalki były akurat syrenkami, a niektóre ich koleżanki posiadające nogi czasem ciężko jest odróżnić od siebie – takie są nudne… 🙂
PolubieniePolubienie
Zgadzam się zupełnie z tym stwierdzeniem! Teraz szukam „indywidualności” z zupełnie innych serii i spotykam fajne, nieznane twarze z takimi ciałami i w takich stylizacjach, że głowa mała…Aby mieć ciekawą lalkę, należy stworzyć ją sobie samemu…:-)
PolubieniePolubienie
Ollu, dokładnie! Brokatowe gotowce z marketów już tak nie cieszą, jak panny, którym się samemu nada jakiś styl 🙂
PolubieniePolubienie
Śliczna, taka promienna – jak słoneczko 🙂 włoski wyglądają świetnie, w życiu nie pomyślałabym, że miała wcześniej kołtun!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Olu 🙂 Na szczęście taki kołtun w tym wypadku można było uratować, ale, kiedy włosy są gorszej jakości (jak u niektórych Stefek…) to czasem jest to niemożliwe… 🙂
PolubieniePolubienie
Śliczna! Pięknie odratowałaś włosy! I odzienie dziewczęta dostały zacne.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Madziu 🙂
PolubieniePolubienie
Ciekawe połączenie, aczkolwiek Kayla/Lea bardziej przemawia do mnie w ciemnych włosach i z bladą cerą;) Choć może to wina brokatu na oczach (unikam brokatu jak ognia). Moim zdaniem Velma wypada przy niej bardzo korzystnie, bo jest bardzo naturalna:)
PolubieniePolubienie
Ja miałam do tej pory tylko jedną Kaylę, zupełnie inną od tej i kompletnie mi się nie spodobała, więc może dlatego ta wzbudza we mnie taki zachwyt 🙂 Velma faktycznie jest bardzo naturalna, choć na zdjęciach tak nie widać, jaką ma dużą głowę w porównaniu do Kayli 😀
PolubieniePolubienie
Jest prześliczna !!!!
PolubieniePolubienie
Dzięki 😉
PolubieniePolubienie
O matko, jaka cudna Marchewka. Ale bym zaraz ją przemalowała, zielone oczy i ceglaste usta, chyba mam bzika w temacie rudy+zielony.
PolubieniePolubienie
Sowo, dzięki 🙂 Ja też bym ją wolała z zielonymi oczami i to dla mnie standard przy rudych włosach, nie wiem, czemu Mattel dał jej niebieskie… 🙂
PolubieniePolubienie
Absolutnie śliczna jest ta Kayla, bardzo niezwykłą ma urodę, a marchewkowe długie włosy robią świetne wrażenie. Bardzo sprawnie przywróciłaś ją do życia, gratuluję 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Neytiri 🙂
PolubieniePolubienie
W dzieciństwie miałam jakąś syrenę o fioletowych włosach, niestety ktoś sobie ją przywłaszczył, a była taka piękna. Ostatnio widziałam podobną – ale, to już nie było to -.-
A Kayla jest niesamowita – włosy budzą zachwyt ^ ^
PolubieniePolubienie
Tak, wśród barbiowatych to rzadki kolor 🙂
PolubieniePolubienie
Na wielu obrazach syreny są często rude, np. u Waterhouse’a czy Ekvala 🙂
PolubieniePolubienie
Dobrze wiedzieć 🙂 A kiedyś interesowałam się sztuką… 😉
PolubieniePolubienie
Oczy można zawsze przemalować na zielone :), ale takie rude włosiska nie zawsze można trafić 😀 Aniu panna jest piękna oczywiście uroku dodaje ciałko 😀
Zabierz ją w niedzielę 🙂
PolubieniePolubienie
Oczywiście, że zabiorę 😀 A za oczy, jak wiesz, na pewno się nie wezmę 😉
PolubieniePolubienie
marchewkowa panienka jest taka smakowita – gratuluję nabytku Kayli –
sama też podskakuję z radości, bo i do mnie przybyła wdzięczna niunia
z tym pysiałkiem, ale moją pokażę najwcześniej w grudniu, bo ubranka
do zrobienia a i inne modelki w kolejce przestępują z nogi na nogę ;D
PolubieniePolubienie
Dzięki, Inko 🙂 Ja bym nie potrafiła do grudnia czekać, żeby taką ślicznotkę pokazać 😉
PolubieniePolubienie
jest boska!!! 🙂
PolubieniePolubienie
Zgadzam się 😉
PolubieniePolubienie
Aniu – super, że ruda głowa znalazła ciałko 🙂 Jest śliczną lalką. Nie przepadam za typowymi syrenkami (bo są jeszcze lalki, ktore mają ogon syreni z wąskiej sukienki), ponieważ nie mogę takiej ubrać, wymodelowac postawy, itd 😉 stąd też taka Kayla naprawdę cieszy oko 🙂 …Ruda tańczy jak szalona…” hihihhi – podśpiewuje moje Dziecko ostatnio 🙂
PolubieniePolubienie
O tak, „Ruda” to niezły przebój – moje siostrzenice też to uwielbiają 😉 Ja też nie lubię syrenek z plastikowymi ogonami, u mnie zaraz zmieniają ciała 😀
PolubieniePolubienie
Cudowne ma te włosy! Ja powiem ci, że zawsze z syren robię normalne, ludzkie dziewczyny 🙂 Uwielbiam lalki o nierzeczywistych kolorach włosów, a syrenki, zwłaszcza z okresu mojej ulubionej serii Fashion Fever, takie mają. Ja co prawda nie przekładam na artykulowane ciałko, tylko na zwykłe BB, ale to też się liczy 😀 Bardzo mi się też podobają spodnie velmy-rockowe rurki w panterkę to coś co mi się marzy… dla mnie i moich lalek 😛
PolubieniePolubienie
Aniu, dzięki 🙂 Te rurki uszyte są z majtek, ale nieużywanych 😛 Zobaczyłam je na przecenie i stwierdziłam, że byłyby dobre na jakieś wdzianko dla lalek… Dla mnie też, ale rozmiar zbyt mały był, hehe 😉
A co do ciałka, to jakbym nie miała jakiegoś fashionistas pod ręką, to też by dostała BB 🙂
PolubieniePolubienie
Ja też szyję sweterki z nieużywanych skarpetek 🙂 Powiem ci, że bardzo fajnie wychodzą 😉
PolubieniePolubienie