Fleur na spacerze i na bazarze.

14 Wrz

Od jakiegoś czasu czekałam na wolny dzień i deszczową pogodę, żeby zabrać Fleur na zdjęcia w jej nowej, supermodnej, ortalionowej kurtce:

DSC08058DSC08061Miało padać i miały być słodkie zdjęcia w kapturze na głowie, a, jak na złość, pogoda była wakacyjna i świeciło słońce 🙂 .

DSC08074 DSC08072Kurteczkę przysłała mi mama razem z kilkoma upolowanymi przez nią lalkami. Ciuszek wygląda, jakby był od Fleur albo od Sindy (no, może ciut zbyt duży 🙂 ), ale nie znalazłam go nigdzie w sieci. Ciągle mnie on jednak intryguje, bo jest ładnie odszyty, a kaptur naprawdę jest z ortalionu 😉 .

DSC08076Oprócz spaceru po mieście, wybrałyśmy się z Fleur (i z mężem) na łowy na znany we Wrocławiu bazar na dawnym Dworcu Świebodzkim. Oto obdartuski, które przytargałam ze sobą do domu:

DSC08093Fioletowowłosa Witch raczej pójdzie na dawczynię ciałka, bo ma fajne, takie blade. Murzynka także, bo ma startą połowę makijażu. Najbardziej cieszę się jednak ze starszej Steffi – ma niespotykane, jasnozielone powieki. Reszta to nowsze Barbie i jedna My Scene, całkiem ładne, ale potrzebuję identyfikacji. Ktoś poznaje? 🙂

DSC08095 DSC08096 DSC08097 DSC08098No, ale żeby nie kończyć wpisu takimi brudaskami jeszcze trochę uroczej Fleur:

DSC08082 DSC08081Spaceru jednak nie wspominam zbyt miło, bo nie mieliśmy pojęcia, że dziś odbywał się 32. Wrocław Maraton i całe centrum miasta było zablokowane. Na jaki autobus byśmy nie czekali, to był opóźniony o kilkadziesiąt minut lub w ogóle nie przyjeżdżał . W efekcie wracaliśmy okrężną drogą, 2 godziny dłużej, a część drogi przeszliśmy „z buta”… Tylko nowe lalki i lody osładzały nam tę wyprawę 😛 .

Komentarzy 30 to “Fleur na spacerze i na bazarze.”

  1. http://porcelanowelale.blogspot.com 14/09/2014 @ 18:16 #

    …oni właśnie przebiegali/przechodzili przez moje skrzyżowanie, wszystkie tramwaje i autobusy, samochody stało tak mniej więcej 2 godz, 😀
    Fleur ma piękne włosy i świetne ubranko 🙂
    Nie wiem jakim cudem udało Ci się to wszystko znaleźć, mam z Karoliną nic nie trafiło się
    /może dlatego, że to były wtedy wakacje/
    Pozdrawiam serdecznie 🙂
    Dawaj nr telefonu!

    Polubienie

    • Ania 14/09/2014 @ 18:22 #

      Ewa, lalek było multum, nie wszystkie wzięłam nawet, bo włączyła mi się czerwona lampka ostrzegawcza 😀 Ale tak jest na świebodzkim – raz nie ma nic, a raz wysyp. Mangusta pisała, że dalej nie dałam? 😀

      A Fleur miała włosy wszywane na nowo przez Agnieszkę z http://fleurdolls.wordpress.com/ . To mistrzyni w tym fachu 🙂

      Polubienie

  2. Ola 14/09/2014 @ 18:29 #

    Kurteczka ortalionowa- rewelacja! bardzo mi się podoba 🙂 brudaski też urocze, jestem pewna, że po lalkowym Spa, będą się prezentować równie pięknie jak inne Twoje laluchny 😉

    Polubienie

    • Ania 14/09/2014 @ 22:07 #

      Dzięki, Olu 🙂 Ale mi słodzisz! Panny są już uczesane i umyte, suszą się i czekają na swoją chwilę sławy 😉

      Polubienie

  3. Szara Sowa 14/09/2014 @ 18:48 #

    Śliczna kurteczka. Ale i bez Fleurka wygląda prześlicznie, a jakie ma ładne włoski.

    Polubienie

  4. fleurdolls 14/09/2014 @ 19:12 #

    Ooo Flerunia! 😀 ale świetne zdjęcia! A nie za gorąco jej było? 😀 Kurtki nie poznaję niestety, chyba nie jest od Sindy… a ten bazar to jakaś kopalnia lalek czy co? Taka rozmaitość!

    Polubienie

    • Ania 14/09/2014 @ 22:05 #

      Dzięki, Aga 😀 Było jej bardzo gorąco, a dodatkowo pod spodem miała ładną, czerwoną bluzeczkę nieznanego pochodzenia i dżinsami też się chciałam pochwalić, bo sama uszyłam dzień wcześniej… Ale byliśmy na tyle zmęczeni tym łażeniem i szukaniem jakiegokolwiek dojazdu do domu (a mieszkamy kawałek do centrum), że już później nie miałam siły na robienie zdjęć 😦

      A „Świebodzki” to taki wielki, niedzielny bazar, gdzie można kupić dosłownie wszystko: żywność, ciuchy, meble, art. gospodarstwa domowego itp. a na samym tyle jest taki jakby pchli targ, gdzie jest wszystko i nic, i można tam też znaleźć lalki za grosze 😀

      Polubienie

  5. olla123 14/09/2014 @ 20:13 #

    Kurteczka jest bajeczna! Kolorowa i ślicznie uszyta, piękna! Nowoprzybyłe panny mają śliczne oczęta i na pewno zrobisz z nich cacka! Flaurka zachwycająca!

    Polubienie

    • Ania 14/09/2014 @ 22:00 #

      Dzięki, Ollu 🙂 Fleurki to perełki w moim zbiorze, dosłownie je kocham 😀

      Polubienie

  6. mangusta 14/09/2014 @ 21:31 #

    Fajna 🙂 Wygląda jak „niczego się nie boję”. Tzn. jak ja 😛

    Polubienie

    • Ania 14/09/2014 @ 21:56 #

      Dzięki 🙂 Ha, coś w tym jest 😉 Taką kurtę założyć to w końcu odwaga, ale Ty tego nie potrzebujesz 😛

      Polubienie

  7. medithanera 15/09/2014 @ 12:15 #

    Przepiękna Fleur.
    Może pałasz żądzą wymienienia części łupów na inne rozczochrane dobra?

    Polubienie

    • Ania 15/09/2014 @ 12:18 #

      Pewnie 🙂 A co proponujesz?

      Polubienie

      • medithanera 15/09/2014 @ 19:54 #

        No Name.

        Polubienie

        • medithanera 15/09/2014 @ 20:01 #

          Znaczy się najchętniej pozbawiłabym Cię łebka My Style z przedpoprzedniego wpisu, murzynki i hay lin…

          Polubienie

          • Ania 16/09/2014 @ 08:17 #

            My Style się nie pozbywam, Hay Lin mogę zamienić, a co do Murzynki, to celowo nie pokazałam jej zbliżenia, bo jej głowa jest zmasakrowana – połowę włosów ma ściętą na jeża, na czole dziurkę, jedno oko i trochę ust starte… Wzięłam ją głównie jako dawczynię ciemnego ciałka.

            Polubienie

            • medithanera 19/09/2014 @ 13:14 #

              Hej, przeczytałam tylko zwątpiłam czy się wyrobię w czasie z szukaniem czegoś wartego wymiany.
              U Hay Lin interesuje mnie wyłącznie głowa, a głowy murzynki potrzebuję w celach niecno-eksperymentalnych, więc ani łysina ani brak makijażu mi nie przeszkadzają.

              Na co byś się chciała wymienić?

              Polubienie

              • medithanera 19/09/2014 @ 13:15 #

                O, może materiały do szycia reflektujesz?

                Polubienie

              • Ania 20/09/2014 @ 07:46 #

                Med, jeśli chcesz tylko głowę Hay Lin, to czy mogłabym zatrzymać ciałko? Pewnie by mi się przydało. Głowa Murzynki jest Twoja, ja raczej reflektowałabym na jakieś ubranko lub buciki dla Baśki, ale jeśli nie masz to za koszty wysyłki spokojnie mogę Ci te głowy oddać 🙂

                Polubienie

                • medithanera 20/09/2014 @ 13:40 #

                  Rzuciłam się, bo napisałaś, że Cię w nich głównie ciałka interesują – no to mnie główki skusiły.
                  Ubrankobucików poszukam, może do wieczora coś ciekawego znajdę.

                  Polubienie

  8. alexisdoll 15/09/2014 @ 17:45 #

    Kurteczka jest bardzo fajna, a Fleur uroczo w niej wygląda…nawet w słoneczny dzień 😉

    Polubienie

  9. kicuchrudy 16/09/2014 @ 09:43 #

    Nieśmiertelny ortalion! Matko Wszystkich Lalek! Miałam nieomal identyczną kurtkę! Fleur zawsze ma swoje miejsce w moim sercu, bo to pierwsza „chuda” moja lalka była.
    Fajne masz łupy lalkowe. U mnie na bazarach posucha ;(

    Polubienie

    • Ania 16/09/2014 @ 09:55 #

      Dzięki 😉 Ja Fleur kompletnie z dzieciństwa nie pamiętam, starsze są ode mnie. Właściwie to powinnam mieć większy sentyment do lalek Barbie z moldem GG, ale tych też z dzieciństwa nie pamiętam. Raz, że mam słabą pamięć, a dwa, że wszelkie barbiowate to był u mnie w domu rarytas. Bawiłam się Zuziami… Ale ortalion był 😉

      Polubienie

  10. Sakura 22/09/2014 @ 15:56 #

    To jest ta My Scene http://i414.photobucket.com/albums/pp228/Snow-Castle/Dolls/My%20Scene/53Kennedy-IcyBling.jpg
    Jedna z ładniejszych Kennedy 🙂

    Polubienie

    • Ania 22/09/2014 @ 17:13 #

      Dzięki za identyfikację 🙂 Jak tylko dobiorę jej odpowiednie ciuszki, to pokażę ją na blogu. Usunęłam z jej włosów te błyszczące nitki 😀

      Polubienie

      • Sakura 24/09/2014 @ 13:18 #

        Nie ma za co 🙂 Mi akurat te nitki całkiem się podobają, z tym, że z tego co słyszałam lubią się strzępić i rozdwajać, więc nawet lepiej, że je usunęłaś 🙂

        Polubienie

        • Ania 24/09/2014 @ 16:24 #

          O tak, były okropnie postrzępione, widać, że lalka była często czesana… 😉

          Polubienie

Trackbacks/Pingbacks

  1. Barbie & Tanner bez Tannera. | Doll Second Hand - 22/09/2014

    […] tym razem jest Barbie, którą ostatnio znalazłam na bazarze, z zestawu z pieskiem większości z nas dobrze znanym czyli Tannerem, który je i kupcia to samo […]

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Ania Anuluj pisanie odpowiedzi