Ten wpis jest dla mnie wyjątkowy, bo rozpoczyna on serię wpisów poświęconych Lalkom Manueli. Większość tych lalek wymaga naprawdę gruntownej odnowy, jednak okazało się, że dwie potrzebują jedynie oprania, odświeżenia oraz kilku podstawowych zabiegów fryzjerskich. I choć Aurora pojawiła się już na blogu na sekundkę we wpisie o wrocławskim spotkaniu lalkowym, to została przyćmiona innymi lalkami, bo barbiowate nie cieszą się dużą popularnością na naszych spotkaniach 🙂 . Dziś więc gwoździem programu będzie Śpiąca Królewna…
Cudną, staroświecką koszulę nocną zawdzięcza Kalinie. Dzięki, kochana! 🙂 Aurora przeprowadziła się niedawno do Wrocławia i postanowiła mi towarzyszyć w drodze z i do dentysty. W 1998 roku wyglądała tak:
I choć mechanizm, dzięki którym oczka Aurory mogą się zamykać, lekko szwankuje, to królewna nadal ma szlachecki szyk:
Ta lalka to wyjątkowo trudna modelka, ponieważ wspomniany wyżej, umieszczony w głowie mechanizm sprawia, że nie może ona poruszać głową na boki…
… i Aurora sama z siebie, niespodziewanie, potrafi zmrużyć oczy 😉 .
Lecz Wrocław nie bardzo się jej spodobał – za dużo ludzi w spodniach i za mało towarzystwa z wyższych sfer 🙂 . Czuje się tu więc nieco osamotniona i prosi, żebym zajęła się Bellą, która przybyła do mnie razem z nią, ale teraz została zdekapitowana i bez włosów czeka na reroot 🙂 .
Tymczasem Śpiąca Królewna stała się częściowo Kopciuszkiem – w czasie spaceru zgubiła pantofelek… 🙂
I byłaś w moim rejonie i na trzaskałaś takie fajne zdjęcia i nie zawołałaś mnie 😉
Pozdrawiam 😀
Ha! za to my idziemy jutro na cmentarz 😛
PolubieniePolubienie
A to Twoje rejony? Myślałam, że okolice Korony. A na cmentarzu będzie sesja zdjęciowa??? 🙂
PolubieniePolubienie
Mieszkam koło ogrodu Botanicznego, a po to jedziemy tam 😛
PolubieniePolubienie
Czyli będą mroczne fotki 🙂 Czekam na efekty 🙂
PolubieniePolubienie
Lalka wygląda jak księżniczka, która przespała całe wieki i teraz ogląda, jak zmienił się świat. Pewnie go nie poznaje…ciekawe, czy się jej teraz podoba?
PolubieniePolubienie
Pewnie się spodoba, jak spotka swojego księcia z bajki 😉
PolubieniePolubienie
Barbie z zamykanymi oczami? Jeszcze w życiu nie widziałam. Ciągle coś mnie zaskakuje.
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że coś Cię w niej zainteresowało 🙂 Była jeszcze jedna, bardzo vintage – Western Barbie, która mrugała oczkiem 😉
PolubieniePolubienie
Śliczna jest!! Taka bardzo królewska 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki, Alexis 🙂
PolubieniePolubienie
Ale ona ładna 🙂 napatrzeć się nie mogę, wygląda jak z bajki! a te zamykane oczy- rewelacja, nawet nie wiedziałam, że są takie Barbie 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Olu 🙂 Dzisiaj na blogach królują droższe lalki i przeważnie fashionistki, więc strasznie mnie cieszy, jak komuś podobają się mattelki „z tamtych lat” 🙂
PolubieniePolubienie
To j jedyna lalka, która zawsze mi się kojarzyła z plastikową twarzą… taki urok tego moldu, co nie zmienia faktu, że jest bardzo ładna 🙂
PolubieniePolubienie
Masz rację – nie dość, że plastikowa, to jeszcze błyszcząca i nieruchoma… Ale jestem w stanie wybaczyć to wszystko na rzecz zamykanych oczu – nieczęsto się to zdarzało w historii Mattela 🙂
PolubieniePolubienie
Ojoj! Jaka biedna królewna, trafiła do miejsca, gdzie wyższym sferom grozi dekapitacja, a ludzie się źle uierają 😀 Dobre 🙂 Fajne fotki. Następnym razem może powinnam przynieść swoje superstary, żeby barbiowatym należny blask przywrócić. Nasze spotkania mają też inną charakterystyczną cechę – nie ma ani jednego dala czy pullipa 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki 😉 Oj, tak, bardzo brakuje mi superstarów i starszych Basiek na naszych spotkaniach, Kalina trochę uratowała ostatnio sytuację swoim vintadżem 🙂 Ale o gustach się nie dyskutuje – każdy przynosi, co lubi. A Ty masz jeszcze jakieś superstary??? 😀
PolubieniePolubienie
Te moje odkupione z dzieciństwa 🙂
PolubieniePolubienie
Jest śliczna. Ma bardzo ciekawą buzię. Fajnie, że oczka się jej zamykają. Mam nadzieję, że pantofelek się znalazł? 🙂
PolubieniePolubienie
Nie… Został gdzieś w mieście 😉 A wydawało mi się, że cały czas sprawdzałam, czy ma oba buty 😛
PolubieniePolubienie