Elina to wróżka o długich rzęsiskach i połyskujących włosach. Mieszkała kiedyś we Wróżkolandii i była jedyną wróżką nieposiadającą skrzydeł. A kiedy już je otrzymała, postanowiła, że je zrzuci, zamieszka na zupełnie niebajkowej Ziemi, będzie chodziła w modnych ciuchach i ratowała świat. Stwierdziła jednak, że nie da rady sama i wtedy poznała w Internecie Raw Jawa. Raw Jaw pochodzi ze świata Lego Hero Factory, też jest z plastiku, nie zna czarów, ale za to jest silny i waleczny. Zgodził się na spotkanie we Wrocławiu, gdzie zamieszkała Elina i od tej pory stanowią nierozłączny duet:
Motyw Lego od zawsze pojawiał się na moim blogu, gdyż mój mąż (historia naszego związku ma podobne początki 😉 ) jest pasjonatem tych klocków. Połączenie Lego i Barbie to naprawdę ciekawy eksperyment. Poprzednim razem to Howleen spotkała się z legoludkami. W tym wypadku agresja równoważy się z gracją, a okrągłe kształty z kwadratowymi podzespołami:
Wbrew pozorom jednak to Raw Jaw jest mózgiem tego duetu i to on zajmuje się opracowywaniem planu działania. Elina z natury jest ignorantką:
Łączy ich jednak mocna, plastikowa więź. Przyjaźń… A może coś więcej? 🙂
W niedzielę wybrali się na spacer do wrocławskiego Ogrodu Botanicznego. Spryciarze nic nie zapłacili za wstęp, bo schowali się w plecaku Pawła. Warto jednak było zapłacić – byłam tam pierwszy raz i jestem naprawdę oczarowana – nie spodziewałam się takich scenerii za wysokim murem w centrum miasta. Elinie szczególnie spodobały się piękne, lecz trujące, czyli takie, jak ona, cantedeskie:
Za to Raw Jaw uwielbia pustynie, toteż buszował wśród sukulentów:
Po długim spacerze oboje jednak doszli do wniosku, że najlepiej odpoczywać w pobliżu wody z widokiem na grzybienie:
Siły zła nie zawładnęły jeszcze tym miastem, więc Jaw Raw i Elina nie mają na razie nic do roboty, jednak zapewniają, że świetnie sprawdziliby się w roli komiksowych superbohaterów… Okładka pierwszego numeru wyglądałaby być może tak:
PS. Szkic ołówkiem jest mój, za to całą resztę popełnił mój mąż. Specjalistów od Japonii oraz mangi prosimy o wyrozumiałość 😀 .Wszystkie napisy pochodzą z translatora 😉 .
Doskonały, żartobliwy post z fantastycznymi postaciami, świetnymi zdjęciami i zupełnie niezwykłym komiksowym rysunkiem! Pozdrawiam współautorów!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ollu 😀
PolubieniePolubienie
Baaaardzo fajny post, żartobliwy i ekscentryczny, a rysunek świetny!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Kaku 😉
PolubieniePolubienie
Elina ma fantastyczne rzęsiska i w ogóle jest piękna. Tę różową cantedeskię mogłaby mieć w herbie, tak do siebie pasują. Czerwony przyjaciel ma wspaniałe możliwości ekspresji. Projekt okładki komiksu niesamowity, macie talent, może nie poprzestawajcie na okładce.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Sowo 🙂 Niestety pomysł poprzestanie na okładce, bo ja zupełnie nie potrafię powielać tych samych rysunków 😉
PolubieniePolubienie
„Elina jest z natury ignorantką” 😀 😀 😀 Fajne połaczenie zainteresowań Twoich i męża, tak się właśnie zastanawiam, jak by wyglądało połączenie moich małżeńskich 😛
PolubieniePolubienie
Dzięki, Karola 😀 A Twój mąż jakie ma hobby???
PolubieniePolubienie
Wyrypisty czerwony zęboszczak.
Elina mi się znudziła. Serca nie mam.
PolubieniePolubienie
Przynajmniej 50% wpisu Ci się podoba 😀
PolubieniePolubienie
75.-rozłożysty
PolubieniePolubienie
Elina wygląda uroczo w cywilu! A i jej towarzysz niczego sobie! Bardzo fajne połączenie pasji!!!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Madziu 😀
PolubieniePolubienie
Świetny rysunek Aniu:D Elina jest bardzo uroczą postacią! fajne połączenie dwóch światów;) Super! na prawdę bardzo fajny post ;)))
PolubieniePolubienie
Dzięki, Maciek 🙂 Ja tylko zrobiłam szkic, reszta dzięki mojemu mężowi. Nie jestem dobra w rysowaniu postaci, wolę martwe natury 😉
PolubieniePolubienie
Macie talent 🙂 może wyjdzie z tego pomysłu jakaś seria? 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Madziu 🙂 Szczerze wątpię, bo raz, że nie potrafię wymyślać jakichś ciekawych fabuł, a dwa, że nie potrafię powielać tego samego rysunku kilka razy w różnych konfiguracjach 😉
PolubieniePolubienie
Mangowe klimaty – coś dla mnie. Świetna historia:)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ashoko 🙂 Ja jestem mało mangowa, za to mój facet tak 🙂
PolubieniePolubienie
Piękna z nich para. Pozwól im parę razy uratować wiat od zagłady:)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Astrid 🙂 Jak coś będzie nam zagrażało, to pozwolę 😉
PolubieniePolubienie
Ale mnie zaskoczył ten rysunek na końcu! Zupełnie niespodziewany! Nieście, Aniu, ten pomysł do jakiegoś wydawnictwa bo jest wspaniały! 😀 kombinacji lalek i Lego jakoś nigdy jeszcze nie rozważałam… ale muszę przyznać, że nawet jak na pierwszy rzut oka wydaje się dziwna… jednak coś bardzo ciekawego w tym jest!
PolubieniePolubienie
Aga, dziękujemy 🙂 Minifigurki Lego nijak się mają do pełnowymiarowych Barbie, ale takie roboty i lalki zawsze mogą sobie potowarzyszyć, jak właśnie w kreskówkach czy komiksach 🙂 Poza tym Paweł zawsze bardziej się angażuje w takie sesje zdjęciowe, jak zabiorę na nie coś z jego bajki 😛
A komiks powstał całkiem spontanicznie i nie udałoby mi się pewnie zrobić coś więcej niż jeden rysunek, bo ja zupełnie nie mam wprawy w powielaniu tych samych postaci w różnych pozach i z inną mimiką twarzy… No, i postaci nie mogłyby zostać takie same – prawa autorskie 🙂
PolubieniePolubienie