Od zawsze planowałam uzbieranie wszystkich lalek – księżniczek od Disneya, jednak zawsze w jakiejś coś mi nie pasowało. A to ma zbyt wielkie oczy, a to śmieszną buźkę, a to lichą sukienkę. No, i kiedy już miałam ich kilka, to zaraz Disney wymyślił kolejne, jak Tiana, Roszpunka czy siostry z „Frozen”, co doprowadzało mnie do szału, więc zaniechałam dalszych poszukiwań, a dotychczasowe księżniczki poszły w ludzi. Jednak pewnego pięknego dnia pod Halą w Krakowie znalazłam Aurorę od Disney Store. Nie mogłam jej nie wziąć, bo „wow! nigdy nie miałam żadnej lalki od DS!”, ale z drugiej strony to przecież księżniczka… Wydawała mi się jednak całkiem urodziwa. Aurora zamieszkała więc u mnie, ale wkrótce spodobała się także mojej ulubionej siostrzenicy, więc na kilka miesięcy przeprowadziła się do niej. Jakiś czas temu zdołałam zapłacić za nią haracz w postaci kucyka Pony (Oliwka właśnie przeżywa fascynację MLP 😉 ) i dziś mogę Wam pokazać jedną z wielu Auror, jakie wydało Disney Store. Dla mnie akurat ta Aurora jest jedną z najładniejszych, jakie miałam okazję widzieć:
Aurorze na spacerze po Lasku Osobowickim towarzyszy dwórka Gillian, której suknia jest mojego autorstwa 😉 .
Buzia Śpiącej Królewny spodobała mi się głównie ze względu na delikatność, której brakuje np. Aurorom produkowanym przez Mattela. Chyba Rudy Królik porównał kiedyś uśmiech mattelowskiej Aurory do uśmiechu Jokera z „Batmana” i było to bardzo trafne porównanie 😀 . A zobaczcie tylko na buzię tej panny:
Nie rażą mnie w niej nawet te okrągłe oczy 😀 . Za to duży plus dla Disney Store za wmoldowane rzęsy, które sprawiają, że twarz nie wydaje się płaska.
Piękna! Lubię taka delikatną urodę- również nie przeszłabym koło tej lalki obojętnie. Czy podmieniałaś jej ciało?
PolubieniePolubienie
Lunarh, dziękuję 🙂 Właśnie nie podmieniałam – ona ma artykułowane rączki, a nóżki już zwykłe, gumowe 🙂
PolubieniePolubienie
Wygląda na to, że wszystkie współczesne kobity Disneya mają takie same ciałko – moja Matka Gertruda (Mother Gothel) ma takie samo! Czy Twoja ma proste nogi, czy krzywe? Gdybym to ja była Aurorą, to zazdrościłabym dwórce takiej pięknej sukienki 😉 jest o wiele ładniejsza niż różowa!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Aga 🙂 Dawno nie szyłam i miło wiedzieć, że coś wyszło 😛 A moja Aurora nie ma takich krzywych nóg, jak Twoja Gertruda – ma zwykłe gumowe 🙂 A w takim wypadku wolałabym te krzywe 😉
PolubieniePolubienie
Śliczna! A sukieneczka Twojego autorstwa bomba 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki, Alexis 🙂
PolubieniePolubienie
Uważaj, Auroro, uważaj! W bajkach służące są zazwyczaj wrednymi, pozbawionymi serca karierowiczkami, które tylko czyhają, aby przejąć stanowisko księżniczki. A Gillian wygląda na przedsiębiorczą!
PolubieniePolubienie
Zgredko, toż to świetny materiał na photostory… ! 😀
PolubieniePolubienie
Masz rację , to chyba najładniejsza Aurora , moja mattelowska ma głupawy wyraz twarzy ,
o Aurorach Simbównach nawet nie wspomnę 🙂 . Gilian wygląda na osóbkę,która umie zadbać o własną karierę :):) .
PolubieniePolubienie
Właśnie te głupawe wyrazy twarzy mnie najbardziej denerwują, a Simba w tym przoduje 😛 Myślę, że Gillian to dobry motyw na dłuższą historię 😉
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie:) czekam na opowieść o Gillian 🙂
PolubieniePolubienie
Obiecuję, że będzie, jak mnie najdzie wena 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo ładna Aurora, też widziałam kilka i ta jest najładniejsza. Gilian ma bardzo ładną sukienkę i to pewne, że sukienki swojej pani nie zazdrości.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Sowo 🙂
PolubieniePolubienie
Chyba najładniejsza Aurora jaką widziałam:) Oj nie pogardziłabym taką:)
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Ashoko 🙂 Nie spodziewałam się lalki od Disney Store, szczególnie, że reszta rzeczy, jakie ten Pan sprzedawał to były zwykłe rupiecie 🙂
PolubieniePolubienie
Obie laleczki są prześliczne i cudnie wyglądają na zdjęciach plenerowych! Suknia, wykonana przez Ciebie – słodka! Pozdrawiam Cię serdecznie!
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Ollu Mimo, że było słonecznie, to migotające światło, które się przebijało przez drzewa nie było dobrym oświetleniem do zdjęć, dlatego momentami są troszkę rozmyte 🙂
PolubieniePolubienie
Super, śliczne zdjęcia, bardzo klimatycznie i oddające ich urok! Obie panny bardzo przyjemne 🙂 Każdy od dziecka o czymś marzył… :))
PolubieniePolubienie
Dzięki, Kaku 🙂
PolubieniePolubienie
Lubię te Twoje plenerki 😀
Zawsze świetnie wychodzą 😀
Panny urocze – oczywista 😀
Właśnie jestem w trakcie „robienia” Kopciuszka i Śpiącej Królewny w wersji Barbie 😀
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ewa 🙂 Jestem ciekawa, co wyczarujesz 😉
PolubieniePolubienie
Uwielbiam Twoje posty! Ty tak ciepło piszesz o lalkach, że chcę biec i łapać każdą! 😉
Na szczęście Gilian mam, a Aurora… przypomina Jockera 😉
Suknia dwórki jest piękniejsza niż suknia księżniczki!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Króliku! 🙂 Ja sobie tak wyidealizowałam tę Aurorę, że wcale nie widzę w niej Jockera, ale pewnie masz rację 😛
PolubieniePolubienie
Dziękuję bardzo :*
PolubieniePolubienie
Jest naprawdę śliczna. Ja ciągle próbuję uzbierać wszystkie Disneyowskie księżniczki, ale też zawsze mi coś nie pasuje. 😛
PolubieniePolubienie
No, właśnie… A ile już ich masz? 🙂
PolubieniePolubienie
Lalki Disney store to najlepsze wersje tych księżniczek 🙂 A Aurory zawsze mi się podobały za tę nietypową pociągłą szczękę, ale Twoja jest przecudna O.O Gillian ma śliczną sukienkę, bardzo jej pasuje 🙂 Potrafię docenić urodę tej lalki, bo od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką takiej! ^^ (Tak muszę się pochwalić… -_-) Polubiłam ją tak bardzo, że dostała ciałko model muse, a takie może należeć tylko do najulubieńszych lalek :3
Gratuluję jednej i drugiej 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki, Aniu 🙂 To ciekawe, jak może wyglądać Gillian na model muse… Moją kupiłam w okropnym stanie – miała oryginalny ciuch przylgnięty do ciałka, a pod spodem pleśń albo coś innego, co się wżarło w gumę i nie chciało za nic zejść 😦 Dlatego musiałam jej dać nowe ciałko, a tylko takie od jakiejś Hannah Montany z firmy Play Along pasowało jej kolorystycznie, bo strasznie blada jest. Nawet nie pomyślałam o model muse!
PolubieniePolubienie
Muszę ci powiedzieć, że bardzo ładnie się prezentuje 😉 Twoja też ma fajne ciałko, a kiedyś może trafisz na targu staroci na coś fajniejszego 😀 A tak swoją drogą to nigdy bym nie przypuściła, że na tworzywie sztucznym może wyrosnąć pleśń… -_- Dziwne… O.o
PolubieniePolubienie
Pleśń wyrosła chyba na ciuszku, a w nogi to raczej się wżarła 😛
PolubieniePolubienie
(ja tu nie przyszłam zrzędzić, ja tylko nadrabiam czas, kiedy to zrządzenie z niezależnych ode mnie przyczyn było mocno utrudnione).
Roszpunek nie lubię (poza tymi, które sama sobie zrobiłam, ale to grafomania, nie sympatia). Ta jest urocza, ale wciąż ma wyraz twarzy tępej dziuńki.
Gill wygląda jak Ginewra (albo przynajmniej „urocza teściowa Aurory:)
PolubieniePolubienie
Nawet zrzędzenie jest u mnie mile widziane, jakby co 😀
Ta lalka to Śpiąca Królewna, a nie Roszpunka, więc uznaję, że chyba wkradła Ci się mała pomyłka w komentarzu? 🙂 Chyba, że naprawdę zrobiłaś sobie sama jakieś Roszpunki, wtedy zwracam honor i wyrażam chęć ich zobaczenia! A określenie teściowa chyba jest dla niej dość krzywdzące, chyba, że naprawdę tak staro wygląda 😛
PolubieniePolubienie