Walentynki od zawsze kojarzą mi się z pralinkami Rafaello oraz pluszowymi poduchami w kształcie serca sprzedawanymi w co drugim sklepie. W końcu św. Walenty to nie tylko patron umysłowo chorych, ale i także zakochanych… Z resztą co za różnica? 😉 Kto zna moje stado, wie, że facetów tam na lekarstwo, bo mi się ci plastikowi wcale nie podobają! Mieszkają jednak u mnie pewne panny, którym to absolutnie nie przeszkadza:
Chelsea, Nolee i Westley to przyjaciółki, które Walentynki spędzają same ze sobą i świetnie się przy tym bawią 🙂 .
Są piękne, całkiem inteligentne i mężczyzn mogły by mieć na pęczki, jednak jest w tym wszystkim pewien szkopuł…
Nolee jest mizoandryczką. Uwielbia „Najsłabsze ogniwo” i pisze licencjat o emancypacji kobiet. Do tej pory nie znalazła tak poddanego mężczyzny, przy którym całe życie mogłaby leżeć i pachnieć. W wolnych chwilach tworzy demotywatory deprymujące męskich szowinistów.
Chelsea nie potrzebuje faceta, bo… woli kobiety. Świetnie dogaduje się z Nolee, jednak nie ma wstrętu do płci przeciwnej. Jest wiecznie samotna, gdyż do tej pory nie znalazła bratniej duszy, która tak, jak ona uwielbia obżerać się Daim i kulturę bizantyjską. W wolnych chwilach ogląda „The L Word”, a zawodowo jest wizażystką, choć sama nie potrafi się dobrze wymalować.
Z kolei Westley to niepoprawna romantyczka. Czyta powieści Jane Austen i uwielbia Bollywood. Czeka na księcia z bajki. Koniecznie musi być przystojny, zamożny, inteligentny, z poczuciem humoru oraz domem z basenem z dala od rodziców. Przewidziała akcję pięćdziesięciu czterech odcinków „Pierwszej miłości” przy czym w pięćdziesiątym piątym pomyliła ze sobą dwie siostry. Nie pracuje.
Czy któraś z nich kiedyś odnajdzie swoją drugą połowę? Czy jest na świecie ktoś zdolny je pokochać i kogo one zdołają pokochać?
Póki co darzą siebie nawzajem prawdziwie siostrzaną miłością 🙂 .
Uwielbiam Cię za ten wpis xDD Feminizm, My Scene (mam tą samą Nolee! ^^), lesbijki, Bizancjum i Bollywood – no czyż mogłoby być lepiej? ❤
PolubieniePolubienie
Haha, dzięki, Borze! 😀 Co prawda, ja nie pasuję pod żaden z tych opisów (no, może poza literaturą Jane Austen), ale cieszę się, że Tobie się podoba 😉 Nolee udało mi się upolować jeszcze pudełkową w osiedlowym zabawkowym, ale jej oryginalna kurtka robi furorę u innych moich lalek 😛
PolubieniePolubienie
Dziękujemy za życzenia :)))
oczywiście Tobie też dużo, dużo miłości 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 : )
a co do facetów, to Twoje panny mają całkowitą rację 😉
PolubieniePolubienie
Ewo, dzięki! 😉 Panny pewnie zmienią zdanie, kiedy każda z nich znajdzie tego jedynego partnera 😛
PolubieniePolubienie
Takie walentynki też fajne :)))
Dziewczyny bawią się świetnie
Pozdrawiam !!!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Spi! 🙂 Jakbym miała w stadzie jakiegoś faceta, pewnie wyglądałyby one inaczej 😀
PolubieniePolubienie
Opisy dziewczyn genialne, idealne do porannej kawy 😀
Ja co prawda Walentynek nie obchodzę, ale jak ktoś chciałby mi coś podarować, to nie pogardzę, mogą być nawet czekoladki 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ajatoco! 🙂 Ja niestety jestem bardzo podatna na wpływy i nie wyobrażam sobie Walentynek (choć tak bardzo zachodnich) bez choćby małego upominku 🙂
PolubieniePolubienie
widzisz, wychodzą Ci bardzo ładne zdjęcia beze mnie 😛
PolubieniePolubienie
Dzięki za komplement 😉 Żeby zrobić choćby takie zdjęcia musiałam przesunąć stół pod okno, a i tak są przerobione w programie graficznym… 😉
PolubieniePolubienie
Nie przesadzajmy… są sytuacje kiedy to faceci się przydają 😀 choćby w walentynkowy wieczór 😀 aczkolwiek rozumiem wybór twoich dziewczyn. Ja uwielbiam walentynki i wszystko co się z tym wiąże, serduszka, słodkości, pluszaki, miłość duuuuużo miłości….o taaaakkk! Dzisiaj rozpusta ;D
PolubieniePolubienie
Ken, u mnie osobiście też było rozpustnie, ale sytuacja moich dziewczyn jest inna, bo żadnego Kena ani Kenopodobnego nie mam w stadzie 😉 Sama sobie nie wyobrażam samotnych Walentynek już teraz. Wiemy, o co chodzi 😀
PolubieniePolubienie
Nolee jest po prostu przecudna! Zakochałam się w tej laleczce. 🙂
Udanych Walentynek!
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Metko, były udane 🙂 Nolee to moja gwiazdka, udało mi się ją dorwać w sklepie osiedlowym całkiem niedawno. Uchowała się biedaczka w zakurzonym pudle pośród fashionistek 🙂
PolubieniePolubienie
Mam nadzieję, że moim pannom też faceta nie brakuje, bo jakoś mi nie śpieszno aby ich kupować… Miłych Walentynek!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ollu! 🙂 Mi też nie, zdecydowanie nie ma takiego, którego bym chciała kupić 🙂
PolubieniePolubienie
A co mają robić? Płakać w samotności i się obżerać? 😉
PolubieniePolubienie
Nie przyuważyłam, co robiły w tym czasie inne lalki, ale wszystkie się szczerzą, więc chyba nie brak im Kena 😉
PolubieniePolubienie
Chciałabym mieć takie przyjaciółki.
PolubieniePolubienie
Lukrecja, jak widać, wymarzone przyjaciółki można sobie tylko wymyślić… 😛
PolubieniePolubienie
Aniu, jakie fantastyczne zdjęcia! 😀 co do facetów – nie przeczytałam wszystkich komentarzy bo padam na nos (jest późno), ale gorąco polecam facetów z MyScene jeżeli masz okazję takowych nabyć – są po prostu fantastyczni!
PolubieniePolubienie
Lepiej obchodzić święto z przyjaciółkami niż z byle jakim facetem 🙂
Poza tym kocham Scenki , ale o tym już chyba nieraz mówiłam :):)
PolubieniePolubienie
Trzeba sobie jakoś radzić, kobiety muszą być czasem samowystarczalne:)
PolubieniePolubienie
A ja nie lubię Walentynek, bo dla mnie to trochę na siłę święto. Nie chodzi mi o to, że jest „obce”, ale jak przez pozostałe dni w roku czegoś nam brakuje, to czemu akurat w ten jeden dzień, mielibyśmy to znaleźć?
W walentynki czuję presję, że mam się super bawić, mam świętować i się cieszyć… A ja wolę te wszystkie rzeczy okazywać swojemu M. codziennie, bez serduszek, bez lizaków i bez ostentacyjnego „bo muszę” 😉
W tym roku, w Walentynki, na przekór światu, siedzieliśmy w domu, żarliśmy pizzę i oglądaliśmy horror 😉
PolubieniePolubienie
Aniu! Odezwij się!
PolubieniePolubienie