Przymroziłam sobie kolana, ale się udało – nawet poranny mrozik nie pokrzyżował planu, który chodził za mną od dobrych kilku dni. Mejbel pokradła ciuchy od innych lalek, asystent w osobie mojego lubego zgodził się mi towarzyszyć i tak uzbrojeni w czapki i ciepłe swetry poszliśmy „pocykać” kilka zdjęć na śniegu, którego tej zimy we Wrocławiu zbyt dużo nie ma. Trzeba było więc, tak na przyszłość, trochę go uwiecznić 🙂 .
Klękanie na śniegu, żeby zrobić zdjęcie lalce nie jest dobrym pomysłem… Przy takiej temperaturze nawet plastikom różowią się poliki 😉 .
Jednak Mejbel za nic miała zimno. Miała ochotę na bitwę na śnieżki…
… ale nie miała godnego towarzysza, więc dała sobie spokój 🙂 .
A jeszcze niedawno chciałam sprzedać tę pannicę! Dziś jednak odkryłam jej urok na nowo i doszłam do wniosku, że pstrokate, różowe fatałaszki, w które ją ubierałam, działały na nią niekorzystnie 😉 .
Zdjęć powstało kilkadziesiąt, ale szkoda wrzucać takiego spamu 😉 . Tego poniżej miało nawet nie być we wpisie, bo aparat wpadł mi do śniegu i wyszło blade, rozmyte i zaparowane… Ale od czego są programy do obróbki grafiki i umiejętności asystenta 😀 .
I na koniec to, co ja i Mejbel najbardziej lubimy po powrocie z takich mroźnych spacerów…
…leżenie w łóżku w ulubionej piżamie i tulenie się do Miśka 😉 .
PS. Cieplutko pozdrawiam Magdalenę, która jako pierwsza moja koleżanka z pracy, dowiedziała się o tym, że zbieram plastiki i (chyba) nie uznała mnie za świruskę 😉 .
No widzisz, wpuść Magdalenę do domu, to może się zarazi lalkowym wirusem 🙂 Świetnie wystylizowałaś lalę, te policzki wyszły bardzo naturalnie i pasują do pogody 😀
PolubieniePolubienie
Dzięki, Karola 🙂 Madzia fotografuje, a to jest jeden z czynników, który sprzyja zbieraniu lalek 😀 Chociaż pewnie, jeśli to przeczyta, to popuka się w głowę 😛
PolubieniePolubienie
To ewidentnie „zimowa” lalka. Sama posiadam jedną Tangkou i doszłam właśnie do tego samego wniosku w ubiegłym roku. Śliczne zdjęcia.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Alexis 🙂 A wiesz, że masz rację! W takiej scenerii i kolorystyce wychodzi lepiej niż na słońcu. Może to przez tę bladą cerę 🙂
PolubieniePolubienie
Ooo jaka piękna plama koloru w tej szarości! A rumieńce to wyglądają jakby jej mróz zrobił. Poza tym – chcem jej torbem!!! 😀
Pozdrawiam też Magdalenę – zapewniam Cię Madziu, że Ania jest: a) najmilszym świrusem jakiego kiedykolwiek spotkasz, lub b) wcale nie świrusem lecz osobnikiem zupełnie normalnym. To zależy od dnia tygodnia i co ostatnio przyniósł listonosz 😀
PolubieniePolubienie
No, toś mi nasłodziła, Aga! Aż mi się głupio zrobiło 😉
A o torbę spytaj Barbie, może Ci pożyczy 😛
PolubieniePolubienie
Już pędzę! 😀
PolubieniePolubienie
widać,że się dziewczynie śnieżek podoba 🙂 aż rumieńców dostała 🙂 może zarazisz lalkowym bakcylem kolejną osobę?
PolubieniePolubienie
Ula, fajnie by było móc rozmawiać o lalkach z kimś z pracy, he he 😉
PolubieniePolubienie
Fajne te zaróżowione od mrozu policzki, wyglądają zupełnie naturalnie. Ładnie jej w tych ciuszkach, zawsze uważałam, że róż jest dla dzieci do lat ośmiu, góra!
PolubieniePolubienie
Sowo, teraz będę trzymać się tej zasady! 🙂
PolubieniePolubienie
Kapitalna sesja na śniegu a jeśli jeszcze miałaś asystenta…to już pełnia szczęścia!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Olu! 🙂 Z asystentem mniej się wstydzę chodzić po mieście z lalką 😀
PolubieniePolubienie
Też muszę zabrać lalencje w śnieg…
PolubieniePolubienie
Koniecznie 🙂 Gdziekolwiek w plener to już dobrze 🙂
PolubieniePolubienie
Piękne zimowe zdjęcia , gdyby tylko paluchy tak nie marzły:)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ashoko! 🙂 Te paluchy mnie do szały doprowadzają, no, bo jak fotografować w rękawiczkach 😦
PolubieniePolubienie
Ekstra zdjęcia – też się dzisiaj naklęczałam w śniegu 🙂
Laleczka wygląda ślicznie – te rumieńce są takie naturalne…:)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Zbieraczko 🙂 Idę oglądać do Ciebie!
PolubieniePolubienie
Anka no ja Cię przecież walne w tej pracy ! 😀
PolubieniePolubienie
Daruj, Magdalena, jeszcze nie jedną będziesz miała okazję 😀
PolubieniePolubienie
Faktycznie Mabel bez różu, wygląda znacznie, znacznie lepiej! Podoba mi się ta mroźna sesja!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Króliku 🙂 A ja jej jak na złość szyłam z oczojebnych dziewczęcych ciuszków… 😀 Czemu nikt mnie wtedy nie skrytykował??? 😉
PolubieniePolubienie
Sesja udała się super!
U mnie nie ma śniegu!
a lalkę to masz chyba drugą?
:)))
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ewa! To nie wiem, jakim cudem u mnie na Nowym Dworze jeszcze go trochę się ostało 🙂 A lalka ta sama, co na spotkaniu była 🙂
PolubieniePolubienie
Ej tam, jedna ma szare oczka, a druga zielone, i co – są dwie?
PolubieniePolubienie
Nie, one mają mechanizm do zmieniania oczek – z tyłu jest taki przycisk i wtedy oczka przeskakują na inne 🙂 Jeszcze są różowe 🙂 A inny przycisk służy do zamykania ich 🙂
PolubieniePolubienie
Ale numer,a ja myślałam że masz bliźnięta 😀
PolubieniePolubienie
co tak nisko dałaś tego linka do mnie co !? 😀
PolubieniePolubienie
Będziesz pisać o lalkach, to awansuje 😛
PolubieniePolubienie
Warto było się trochę odmrozić 🙂 Zdjęcia w plenerze zawsze są ciekawsze niż fotografie na tle ściany, a Mejbel jest stworzona do szaleństw na śniegu.
Jej imię kojarzy mi się z bohaterką serialu „Pan wzywał, milordzie?” ale pewnie inspiracja była inna?
PolubieniePolubienie
Inspiracja była niższych lotów, bo z kreskówki „Wodogrzmoty Małe” 😀 Tamtejsza Mabel jest moją idolką 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo ładne zdjęcia Aniu – i fajna lalka. Ja nie znam się na takich, nie wiem jak się nazywają i co jest pewnie największą gafą – mało odróżniam podobne lalki w tym stylu – od siebie 😉 ale są bardzo wdzięczne – czy ona też ma wymieniane oczy? ostatnio mogłam na żywo obejrzeć trochę takiej lalkowej populacji – i bardzo mi się spodobało 🙂
PolubieniePolubienie
Madziu, ja też się za bardzo nie znam – kupiłam ją od Dollbbiego, bo był na nie szał jakiś czas temu na forum 🙂 Nazywa się Tangkou i jest chyba klonem Pullipów 🙂 Oczka zmieniają kolor po naciśnięciu przycisku z tyłu głowy 🙂
PolubieniePolubienie
o! to jeszcze inna, niż miałam okazję oglądać – bo tamtym lalkom przyciskiem z tyłu głowy zmieniało się kąt patrzenia – a do zmiany koloru trzeba było rozkręcić głowę. w każdym razie ta Twoja jest ciekawą i sympatyczną lalką (nie ma naburmuszonej buźki 🙂 )
PolubieniePolubienie