Pamiętacie może tę panienkę?
Donna ma arystokratyczne pochodzenie, co oficjalnie nakazuje jej ubierać się elegancko, zachowywać się, jak damesa i mieć nienaganną dykcję. Jednak mało, kto wie, że życie prywatne Donny wygląda nieco inaczej…
W jej szkole nikt nie wie, że Dosia jest błękitnej krwi, a spadek po najbliższych krewnych zapewniłby jej dostatni byt do końca życia. Ona sama po lekcjach uwielbia wracać do swojego przeciętnego pokoju i „walnąć się” na swojej ulubionej, dżinsowej kanapie:
Razem z Mysisławem wylegują się tam do woli rozmyślając o niebieskich migdałach…
… a gdy już im się znudzi, czytają gazety o grach komputerowych :-).
Lecz Dosia, tak naprawdę, ma artystyczną duszę i uwielbia rysować w swoim szkicowniku:
Modelem najczęściej jest Mysisław – jej jedyny prawdziwy przyjaciel, który wie o niej wszystko.
Dosia z chęcią narysowałaby swoich rodziców, lecz nie życzą oni sobie przeciętnych portretów i mają za złe córce, że chciała iść do publicznej szkoły, a jej pokój nie wygląda, jak komnata damy. Dosia zatem jest osamotniona w swoim świecie, a podwójne życie sprawia, że czuje się wyobcowaną artystką, którą rozumie tylko Mysisław i…
…ona sama. Donna czy Dosia?
PS. Jakiś czas temu miałam sprzedać tę laleczkę, ale w nowej wersji bardzo ją polubiłam :-).
Ale jej dobrze! Ma pokój w którym dobrze się czuje, ciekawe, choć skomplikowane życie i powiązania z arystokracją. Pewnie zna osobiście królową angielską i inne koronowane głowy 🙂
PolubieniePolubienie
Właściwie to mi nie mówiła, skąd pochodzi 😉
PolubieniePolubienie
Śliczna lalusia! A jaki ma fajny pokoik! Sama słodycz. A jak ładnie rysuje 😀
PolubieniePolubienie
Dzięki, Magalita 😀 Co do rysunku… Też się zastanawiam, jak go narysowała, skoro może ruszać rękami tylko w górę i w dół 😛
PolubieniePolubienie
W tej nowej stylizacji wygląda o wiele lepiej:) W dzisiejszych czasach księżniczkowatość nie jest już tak modna jak kiedyś:) To nowe ubranko podkreśliło jej jasną czuprynę, Teraz przypomina z buziaka Shirley Temple.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Astrid 🙂 Dobry pomysł z tą Shirley – może uszyję jej coś na jej wzór 🙂
PolubieniePolubienie
Ja nie narzekałabym, gdyby ktoś odkrył we mnie szlacheckie pochodzenie… 🙂
A Mysisław jest wręcz stworzony do roli modela.
Pozdrawiam cieplutko 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki i witaj na moim blogu 🙂 Ja też bym nie narzekała, szczególnie na spadek, który otworzył by mi drzwi do świata lepszych lalek 😛
PolubieniePolubienie
Czwarte zdjęcie jest świetne!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Helson 😉
PolubieniePolubienie
Oszalałam na punkcie tej maleńkiej myszki, która stoi na stoliku. Mogę spytać, skąd jest? Zdecydowanie wolę Dosię niż Donnę. 😉
PolubieniePolubienie
IHime, to zabaweczka jednej z lalalupsów 🙂 O tej:
PolubieniePolubienie
Dzięki! Z bliska nie wygląda już tak powalająco, ale nadal mi się podoba. ❤
PolubieniePolubienie
Hehe, mam o niej takie samo zdanie 😉
PolubieniePolubienie
Super stylizacja!
PolubieniePolubienie
Dzięki 😀
PolubieniePolubienie
Śliczna laleczka, kocham takie mordki. Prywatne życie wielu księżniczek dziś wygląda jak to Dosi, tylko na bal debiutantek zakładają długie szaty.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Sowo 🙂
PolubieniePolubienie
Jaka ona słodka. I jaki ma świetny szkicownik. 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Metka! 😀 Szkicownik mojej produkcji 😛
PolubieniePolubienie
W tym stylu jej dużo lepiej:)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ashoka 😀
PolubieniePolubienie
„Mysisław”- uroooooocze :))
Wolę „Dosię” od Donny.
Szkoda, że mała ma rodziców, którzy nie rozumieją 😦
PolubieniePolubienie
Dzięki, Królik 😉 Dosia chyba właśnie przez to ma takie smutne spojrzenie…
PolubieniePolubienie