Ten wpis chciałabym zadedykować przemiłej blogowiczce Szarej Sowie, która twierdzi, że mało kto lubi jesień 😉
Jak więc się łatwo domyśleć, będzie to także wpis typowo jesienny i także w roli głównej z lalką-hybrydą, tytułową Steffi Love, która powstała z połączenia dwóch Stefek, Fairytale Hair Play Princess i Sweet Puppy. Zdaję sobie sprawę, że Steffi, szczególnie jej nowa wersja, nie jest zbyt lubiana wśród zbieraczy, ale Ci, którzy znają mój blog, wiedzą, że ja je lubię. Co prawda bardziej właśnie te starsze modele ze starym facemoldem, ale ta ciemnowłosa jest wersją, dla mnie w stanie do przyjęcia i do polubienia :-). Zapraszam więc na spacerek!
Sesja odbyła się w Parku Zachodnim we Wrocławiu, który pięknie wygląda o tej porze roku, a określenie „złota, polska jesień” szczególnie dziś, w chłodny, słoneczny poranek było tu jak najbardziej adekwatne.
Pod stopami mi i mojemu lubemu szeleciły liście, a przy każdym (a dość częstym) podmuchu zimnego wiatru z nieba sypał grad dojrzałych żołędzi… Na szczęście żadnym nie oberwaliśmy. Steffi przyjmowała to oczywiście ze spokojem… :-).
W trawie chowały się grzybki, oczywiście te niejadalne…
… a co jakiś czas pomiędzy drzewami przemykały małe i rude towarzyszki spacerów:
Niestety do nas nie chciały podchodzić, bo zbyt sprytne są i wiedzą, że żołądź to nie orzeszek :-P.
Malowniczość parkowi dodają pozostałości po bunkrach z I wojny światowej. I tam Steffi musiała zawitać, choć może to nienajlepsze miejsce na zdjęcia lalki :-).
Nie obyło się oczywiście bez symbolu jesieni – kasztanów. Ten w skali bardziej bliskiej lalkom:
A ja na koniec apeluję do Was, żebyście też robili swoim lalkom piękne, jesienne zdjęcia i udowodnili, że jesień to niesamowita pora roku – z jednej strony słoneczna i obfitująca w ciepłe i żywe kolory, a z drugiej sprzyjająca wszelkim refleksjom, bo w końcu nie pogoda jest zła, tylko my źle ubrani 😉.
Muszę stwierdzić, że choć należę do grupy niezbyt lubiących Stefki, to brunetka z brązowymi oczyskami, do mnie przemawia 😉
Jedyne zastrzeżenie, jakie mam do tej sesji, to takie, że Panna jest stanowczo zbyt lekko ubrana!
Jeszcze się przeziębi i wtedy będzie narzekać na jesień 🙂
PolubieniePolubienie
Haha, mój facet to samo powiedział, jak zobaczył, że zabieram tę lalkę ze sobą 😀 Niestety garderoba moich lalek jest raczej uboga i o porządnym swetrze lub kurtce mogą sobie tylko pomarzyć ;-). Muszę wziąć to pod uwagę, kiedy będę zabierać lalki na śnieg 😛
PolubieniePolubienie
Z jesieni lubię przede wszystkim kolorowe liście, kasztany, grzyby i deszcz, temperatury i wiatr juz mniej 🙂 Mam w planach na jutro sesyjkę z lalką, której jeszcze nie pokazywałam, sądzę, że będzie ładnie współgrać z jesiennym krajobrazem. A tę konkretną wersję Stefii to nawet ja lubię 😀
PolubieniePolubienie
Karola, trzymam Cię za słowo i czekam na Twoją jesienną sesję! Jestem ciekawa, jaką lalkę tam zabierzesz 🙂
PolubieniePolubienie
Oby słońce tak ładnie jutro świeciło, jak dziś 🙂
PolubieniePolubienie
Właśnie oglądam pogodę – „Jutro dużo słońca i pogodnie” 😛
PolubieniePolubienie
Śliczne zdjęcia. Steffka jest naprawdę ładna. Ma piękne włosy.
Szkoda, że wiewióra nie chciała podejść, bo jest przesłodka. 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Metko 😀 Wiewiór tam jest mnóstwo, następnym razem wezmę ze sobą orzechy. Zwabianie na żołędzia działa zanim się nie zorientują, że to nie orzech, a jak spierdzielają, to mój aparat nie wyrabia ze złapaniem ostrości… 😉
PolubieniePolubienie
Jako że mam na stanie jedno bezgłowe ciało Stefki, uważnie przyglądam się każdej napotkanej na blogu. Szkoda, że produkują głównie blondynki, bo z chęcią obejrzałabym tę sympatyczną, ale mało charakterystyczną lalkę w innych odsłonach.Jako brunetka nabiera charakteru!
Jesień jest moją najukochańszą porą roku, i chociaż moje lalki też jak twoje- głównie wyletnione- to obiecuję parasesję w plenerze,
PolubieniePolubienie
W takim razie czekam na Twoje zdjęcia 😀 A brunetek trochę więcej ostatnio produkują, ale i tak to mało… 🙂
PolubieniePolubienie
Piękna lalka, a włosy ma bajeczne:)Blond Stefki w ogóle do mnie nie przemawiają, ale ta brunetka kusi:)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Astrid 🙂 Ja mam jedną blondynkę, tak dla zasady 😉 A fajna brunetka od dawna mi się marzyła (jakkolwiek to brzmi) i taką wymarzoną musiałam sobie sama sklecić ;-). Simba jakoś się nie stara o brunetki 😉
PolubieniePolubienie
Taka jesień bez słoty za oknem jest do przyjęcia:)
Pierwszy raz widzę czarnowłosą Stefkę muszę przyznać, że fajna jest:)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ashoko! 🙂 Depresyjna słota to druga twarz jesieni, wszystko musi być wyważone 😉 Czarnowłose są rzadkie, ale i tak jest ich więcej niż kiedyś, kiedy czarne były chyba tylko Indianki 😉
PolubieniePolubienie
Fantastyczna sesja. Uraczyłaś mnie fotkami i podziwiałam wszystko po kolei. Stefka z taaakimi włosami i w dodatku czarnymi, miodzio. Piękny jesienny park z grzybkami, wiewiórką, kasztanami. A tu jeszcze stare forty, no na skrzydłach bym leciała do tego Wrocławia.
PolubieniePolubienie
Sowo, dziękuję 🙂 Ja Cię do Wrocławia serdecznie zapraszam, niebawem mamy małe, lalkowe spotkanie 😉
PolubieniePolubienie
Ja tam lubię jesień 😀 ale mogłoby być troszkę cieplej mimo wszystko, Steffie widzę chłód nie straszny bo w letniej kiecce jeszcze posuwa, takiej to dobrze 😉
PolubieniePolubienie
O, to następna osoba do kompletu 😉 Stefka oporna na wszelkie chłody – na ramiączkach, w sandałach i bez majtek biega 😛
PolubieniePolubienie
Świetna sesja! Ja chyba też muszę od kogoś pożyczyć aparat i zrobić małą sesję moim lalkom, bo stoją takie zaniedbane na półce… 🙂
PolubieniePolubienie
Marshalko, ja sobie nie wyobrażam lalkowania bez aparatu, współczuję Ci!!! Koniecznie gwizdnij komuś jakiś i pędź na sesję póki jest pogoda 🙂
PolubieniePolubienie
Taką Stefkę czarnowłosą muszę jeszcze upolować !!
Postaram się podjąć jesienne wyzwanie tylko te braki w ciepłej garderobie lalczanej ….
PolubieniePolubienie
Z chęcią pooglądałabym u Ciebie taką Stefkę, bo u niewielu można je pooglądać od tej dobrej strony 😉 A jak widzisz moja tak nie zmarzła, więc nie jest źle 😉
PolubieniePolubienie
🙂 Uprzejmie donoszę iż odpowiedziałam na Twój jesienny apel i jesienny post pojawił się już na moim blogu :):)
PolubieniePolubienie
Brawo, towarzyszko! 😀 Idę oglądać 😀
PolubieniePolubienie
Ładne oczy ma ta Stefania! Wyraziste, no i kolor piękny. Wcale niepodobna do mdłych blondynek od Simby. No i włosiska czarne (nom, nom, nom)! Taką to tylko brać na spacer i fotki cykać!
PolubieniePolubienie
Owszem cykać, ale jest jeden problem z tymi Stefkami… Nie wiem, czemu, ale szkodzi im każdy mocniejszy promień światła. Bardzo łatwo można prześwietlić zdjęcie i kiedyś tłumaczyłam to sobie, że od jasnych włosów odbija się światło i takie tam, ale czarnulka ma to samo 🙂
PolubieniePolubienie