Lalaloopsy.

27 Sier

Lalalupsów nigdy nie planowałam kupować aż do momentu, kiedy w lokalnym Tesco nie przecenili kilku zestawów. Pomyślałam, że wezmę, a jak nie przypadną mi do gustu po odpakowaniu, to sprzedam. Słodziaki jednak na tyle (na ten moment 😉 ) zawładnęły moim serduchem, że i na blogu dostaną swoje pięć minut. Tak wygląda ich pokoik:

DSC03545

Trochę odgapiłam się od Astrid, która także pokazała Lalaloopsy w pokoiku – mam nadzieję, że się nie gniewasz, Natalia :-). A ponieważ kompletnie nie znam się na nazwach i rodzajach serii tych laleczek, powiem tylko, że moje to Crumbs Sugar Cookie (różowo włosa) i Peanut Big Top (fioletowo włosa). Ta seria posiadała w zestawie przytulankę oraz śpiworek:

DSC03547 DSC03549

Ubrane są oczywiście w odzież stosowną do spania dla takich małych dziewuszek czyli śpiochy…

DSC03550 DSC03553

… obowiązkowo z klapką na pupie ;-).

DSC03562

A ponieważ dziewuszki nie mają jeszcze żadnych obowiązków, po obudzeniu długo się bawią swoimi przytulankami…

DSC03558

… skaczą po łóżku…

DSC03560

… lub oglądają bajki popijając „kakałko”:

DSC03554

A to co mnie w nich urzekło, to nie tylko guziczkowe oczka i łatane rumieńce, ale też uroczo koślawe, niesymetryczne nóżki:

DSC03555

Budulca do stworzenia pokoiku użyczył oczywiście mój luby, a tak to wygląda z innej perspektywy:

DSC03564

Lalaloopsy to jednak bardziej figurki niż lalki i chyba lepiej spisują się (przynajmniej właśnie te mniejsze), jako lalka dla lalki, więc dorwała je jedna z moich młodszych lokatorek znana z poprzedniego wpisu. Choć i dla niej one za duże:

DSC03567

Na koniec chciałabym jeszcze serdecznie podziękować Aidzie, Manguście oraz Mono (mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam 🙂 ) za wyróżnienie The Versatile Blogger Award. Było to dość dawno, więc przepraszam za opóźnienie :-).

Zabawa troszeczkę się przedawniła, a i pytań i odpowiedzi byłoby mnóstwo, i pewnie nudne, więc pozwolę sobie na nie nie odpowiadać :-). Z wyróżnieniami też byłoby trudno, bo jest Was wszystkich wspaniałych stanowczo za dużo, więc jeszcze raz bardzo dziękuję, dziewczyny! 🙂

Komentarzy 26 to “Lalaloopsy.”

  1. Urshula 27/08/2013 @ 07:52 #

    „Lupsiaki” są słodkie!u mnie też jest ta w żołtej piżamce,jednak została na dobre „przechwycona” przez moją córkę 🙂 pokoik fajowy!

    Polubienie

    • Ania 27/08/2013 @ 07:56 #

      Dzięki, Ula 🙂 Myślę, że dla dziewczynek to o wiele lepsza zabawka niż różowe Barbie 😀 Te są przynajmniej słodziutkie i niewinne ;-).

      Polubienie

  2. Gośka 27/08/2013 @ 08:13 #

    oglądałam je już na różnych blogach i przyznam, że są ciekawe…podejrzewuję się nawet niecnie o to, że miałabym na podobne chrapkę- bo są piżamowe… a pasuje powstrzymać „chcieja” bo ilość lalek jest u mnie wystarczająca

    Polubienie

    • Ania 27/08/2013 @ 08:15 #

      Gosiu, ja w sumie nazywam je lalkami, bo przedstawiają szmacianki, ale zaliczam je raczej, jako akcesoria do „zwykłych” lalek 🙂 A akcesoriów nigdy za wiele… 🙂

      Polubienie

  3. mangusta 27/08/2013 @ 08:41 #

    Genialny pokoik 🙂 Świetnie wykorzystałaś klocki. Poza tym ten widok jakoś mnie rozczulił. Dawno temu miałam klocki i też robiłam takie domki, tylko że mieszkały w nich ludziki Lego.

    Polubienie

    • Ania 27/08/2013 @ 08:43 #

      Dzięki, Mangusta 😀 Jak byłam mała, rodziców nie stać było na Lego, teraz sobie mogę odbić, choć ciągle marzę o takim pokoju dla Barbie 😀 Niestety Paweł ma za mało klocków… 😉

      Polubienie

      • mangusta 27/08/2013 @ 08:44 #

        Moja ciocia miała sklep, z którego moi rodzice mogli brać na tzw. krechę i dlatego miałam klocki i lalki. Zanim ciocia otworzyła sklep było sucho 😉

        Polubienie

        • Ania 27/08/2013 @ 08:59 #

          Ale miałaś chody 😀 Zazdroszczę wszystkim, którzy mieli takie szczęście, jak Ty, lub ciotkę w Ameryce 😛

          Polubienie

  4. astridnat 27/08/2013 @ 10:41 #

    Za co miałabym się gniewać? Twoje maluchy dostały fantastyczny pokoik:) A to zdjęcie z kwiatkami na stole – rozczulające:)

    Polubienie

    • Ania 27/08/2013 @ 10:47 #

      Astrid, dzięki 🙂 Nie chciałam, żebyś uznała, że się odgapiam, bo w końcu niedługo po Tobie dałam ten wpis 🙂 No, i mam nadzieję, że niewiele osób zauważyło, że na zdjęciu powyżej tego z kwiatkami, musiałam zielska odczepić, bo zasłaniały widok 😉 Sam „wazon” został 😛

      Polubienie

  5. Szara Sowa 27/08/2013 @ 13:07 #

    Świetny pomysł z pokoikiem z klocków. Loopsiki są urocze. .

    Polubienie

    • Ania 28/08/2013 @ 10:28 #

      Dzięki, Sowo 🙂 Za każdym razem, kiedy buduję coś z klocków, to potem słyszę:”Tylko potem masz sama to rozebrać i posortować klocki!”… I to jest najgorsza część zabawy 😉

      Polubienie

  6. Metka Metuszka 27/08/2013 @ 13:39 #

    Jakie on słodkie. 🙂 Bardzo fajny pokoik. 🙂

    Polubienie

    • Ania 28/08/2013 @ 10:28 #

      Dzięki, Metko 🙂 Lalalupsy są przesłodkie i to moje przekleństwo, bo często kupuję coś dla „słodyczy” 😀

      Polubienie

  7. Ashoka 27/08/2013 @ 15:30 #

    Świetne są te maluchy, szkoda, że cena wersji maksi jest (przynajmniej dla nas) zbyt wygórowana, bo fajnie byłoby mieć choć jedną dużą:)

    Polubienie

    • Ania 28/08/2013 @ 10:29 #

      Oj, tak 🙂 Jak na taką pierdółkę, która zmieści się w ręce, to ceny są stanowczo zbyt wysokie…

      Polubienie

  8. RudyKrólik 28/08/2013 @ 09:04 #

    Loopsy są boskie, bo są idealne na lalki dla naszych lalek! Też nie planowałam zakupów, ale pierwszą „pętelkę” dostałam w prezencie. Następną- ja chciałam podarować, ale przy zakupach okazało się, że muszę kupić dwie takie same, bo nie jestem w stanie rozstać się z laleczką 😉
    Pomysł na pokoik- super!
    Howleen- ❤ (wiem, wiem… powtarzam się ;))

    Polubienie

    • Ania 28/08/2013 @ 10:31 #

      Dzięki, Króilku 😀 Ja stale powtarzam ten błąd, że kupuję coś tylko dlatego, że jest tanie… Gdyby kosztowały więcej na pewno bym ich nie kupiła i podziwiała ich cukrowatość na dziale zabawkowym 🙂 Takie mini słodziaki jednak wzbudzają pewnego rodzaju litość, gdy się widzi, jakie one są malutkie 😉

      Polubienie

  9. Stary_Zgred 28/08/2013 @ 09:16 #

    Bardzo lubię oglądać Laloopsiki – są obłędnie kolorowe i wesołe. Wzbudzają czułe odczucia 🙂

    Polubienie

    • Ania 28/08/2013 @ 10:31 #

      Dokładnie, Zgredko 🙂 Jak wyżej napisałam, kiedy się je weźmie w dłoń, to są takie słodkie i bezbronne, że żal się z nimi rozstawać 🙂

      Polubienie

  10. dollbby 29/08/2013 @ 23:04 #

    ja mam chrapkę na loopsy, ale jak spadna cenowo. Bo sa takie słodkie że aż się serducho zaciesza! 😀

    Polubienie

    • Ania 30/08/2013 @ 06:18 #

      Dollbby, dokładnie 😀 Ciężko przejść obojętnie obok tych guzikowych oczu 🙂

      Polubienie

  11. Helson 30/08/2013 @ 07:58 #

    A ja ich nie lubię :(. Rozumiem, że Ci się podobają, ale dla mnie są makabryczne… Te oczy, policzki…

    Polubienie

    • Ania 30/08/2013 @ 08:32 #

      Rozumiem, kwestia gustu 🙂 Mi szmacianki towarzyszyły od małego, więc absolutnie nie kojarzą mi się źle. Fakt – te są z plastiku, ale budzą we mnie pozytywne emocje :-).

      Polubienie

  12. Martyna 12/09/2013 @ 08:37 #

    Witam 🙂 Chciałam zapytać ile około cm maja te Lalalopsy? :))
    Ps. strasznie mi się spodobały, ciekawe czy sa większe 🙂

    Polubienie

    • Ania 19/09/2013 @ 07:30 #

      Witam 🙂 Przepraszam za taką opóźnioną odpowiedź (pewnie już się nie przyda), ale te małe mają około 7 centymetrów, a większych Lalaloopsy jest cała masa! 🙂

      Polubienie

Jeśli masz ochotę, skomentuj ten wpis!