Miesiąc mnie już na blogu nie było i dopiero dziś sobie zdałam z tego sprawę. Nawet nie zauważyłam tego upływu czasu, bo w tym kompletnie bezlalkowym miesiącu dużo się działo, a w tym tygodniu (to szczęście w nieszczęściu…) mam szansę nadrobić zaległości (dzisiejszy poranek spędziłam na naszym forum ;-)), bo trafiłam na zwolnienie lekarskie za sprawą czegoś, co się nazywa tężyczka i zdrobnienie w nazwie tego czegoś wcale nie świadczy o tego czegoś łagodności… :-).
W każdym razie pospamowałam niektórym z Was komentarzami, nadrobiłam lalkową wiedzę z forum, a w końcu odkurzyłam bloga, na którym swoich pięciu minut doczekała się tytułowa Barbara zakupiona chyba właśnie miesiąc temu od Aidy, która to (Barbara, a nie Aida :-)) miała moją uwagę lalkową z powrotem skupić na superstarach. I wiecie do jakiego wniosku doszłam? Nadal je uwielbiam, ale na ten moment wolę je w swoich oryginalnych ciuszkach, co by przywoływały tamte lata, a nie w skubniętych od współczesnych Basiek. I właśnie taka jest Dream Bride Barbie z 1991 roku:
To, co sprawiło, że musiałam ją mieć, to ta przepiękna, koronkowa bielizna, którą Basia kryła pod suknią. Mało która lalka playline od Mattela może się pochwalić takimi detalami ubioru, jak rajstopki czy koronkowe body w dodatku docelowo niewidocznymi, kiedy lalka pozostawała w pudełku. Basia ta ma także przepiękny makijaż oczu, które, choć wyraziste, współgrają z ubiorem lalki za sprawą białych krzyżyków sprawiających, że jej oczka wyglądają, jakby błyszczały:
No, i te mięciutkie pukle błyszczących włosów… To jedna z cech, z którymi kojarzą mi się lalki z tym headmoldem.
A tak Dream Bride prezentuje się w pełnej okazałości:
Materiału na spódnicę tej panny młodej na pewno nie szczędzono… Suknia jest obszerna (na półce ta Basia zajmuje tyle miejsca, co trzy lub cztery „wąskie” Baśki :-P), a rękawy naprawdę bufiaste. Nie mogę też nie zwrócić uwagi na wielgachny, dwuwarstwowy welon. Nie jest to kreacja ze ślubu, jaki ja bym sobie wymarzyła, ale Barbara wygląda w niej olśniewająco ;-).
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie porównała jej do innej panny młodej, która także ma uśmiechnięty ryjek…
… ale pochodzi z zupełnie innej bajki ;-).
Nie bez powodu do dzisiejszego wpisu wybrałam taką ślubną tematykę. Może okażę się nieskromna, ale w zeszły weekend zaręczyliśmy się z moim partnerem :-).
PS. Czy wyświetlają Wam się reklamy na moim blogu czy tylko mi? Bo do tej pory cieszyłam się, że WordPress nie śmieci reklamami…
Melduję posłusznie, że u mnie reklam nie widać!
Uwielbiam tę lalkę! Kiedyś nabyłam ją nagą i z kołtunem, i choć była jednym z pierwszych moich „trupków”, to dziś mało kto w tej gwieździe rozpoznałby dawną „bidę”.
Bielizna Panny Młodej zrobiła ma mnie ogromne wrażenie. Zastanawiam się czy są inne lalki tak hojnie obdarowane przez Mattela, czy może ta jest jedyna? A jeśli jest jedyna, to czemu?
PolubieniePolubienie
Ufff, dobrze, że spamu nie ma, jedynie mój własny 😛
Z ciekawości poszukałam Twojej Dream Bride i muszę przyznać, że nawet w starodawnej sukni ślubnej ma w sobie to coś – to chyba ten błysk w oku sprawia, że nie można jej ubrać różowej mini 🙂
Co do innych Basiek w bieliźnie, to jeszcze takiej nie widziałam, a szkoda! Pewnie jak zwykle pod uwagę brano względy finansowe, a to w sumie, jak drugie ubranko, w dodatku sprawiające pewnie sporo komplikacji przy szyciu, choć maszynowym… W końcu jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze 😉
PolubieniePolubienie
Aniu gratulacje!!!!!!!!!!!!!!! Z taką wiadomością lalka, mimo że piękna, schodzi niestety na drugi plan! Szczęścia i wszystkiego co najlepsze! :*
ps. Co do reklam, ja żadnych u siebie nie widzę 🙂
PolubieniePolubienie
Kasiu, dziękuję Ci serdecznie! Oczywiście lalka miała tu być gwoździem programu, a informacja jedynie krótką wzmianką, ale strasznie mi miło, że ktoś się cieszy razem ze mną 🙂 Jeszcze raz dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Gratuluję Ci z całego serca 😉
Cieszę się że jesteś zadowolona z lalki, dużo zyskała u Ciebie 😉
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Aido! 🙂 Ta Basia jest w tym momencie jedną z moich naj naj ulubieńszych Baś w zbiorze 🙂
PolubieniePolubienie
Gratulacje Aniu i dużo szczęścia! A co to ja jeszcze miałam… aaaa, jakaś lalka zdaje się opisywana była wyżej? Faktycznie jest lalka, fajna nawet, na bogato odziana;)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Privace 🙂 To miała być tylko wzmianka, w dodatku na końcu wpisu, bo myślałam, że mało kto tam dotrze, a tu proszę jaka niespodzianka ;-). Dziękuję Ci jeszcze raz!
PolubieniePolubienie
Piękna, co tu duzo gadać 🙂 A tak poza tym gratki!!!
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Mangusto 😉
PolubieniePolubienie
Lalka na czasie 🙂 Przepowiada niedaleką przyszłość. Gratuluję zaręczyn i „zaobrączkowania”. To strasznie ważny krok w życiu ale i bardzo przyjemny, bo potwierdza, że dotychczasowe decyzje były słuszne.
PolubieniePolubienie
Zgredko, dziękuję 🙂 Takiej sukni nie mam zamiaru wdziewać, bufiaste rękawy i ciasny gorset to zło w przypadku mojej figury 😉
PolubieniePolubienie
Serdeczne gratulacje! Życzę wiele szczęścia. Lalka jest przecudna, a ciuchy naprawdę wyjątkowe,
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Sowo 🙂
PolubieniePolubienie
Serdeczne gratulacje i dużo szczęścia, a lalka ma rzeczywiście odjechaną bieliznę:)
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Ashoka! Gdyby każda Baśka taką miała, a nie świeciła golizną, to byłoby zajefajnie 😉
PolubieniePolubienie
Istne cudo! Prze myśl by mi nie przeszło, że basie może mieć takie detale pod sukienką, a tu proszę!
PolubieniePolubienie
No, właśnie 🙂 Ja też nie spodziewałabym się, że Mattel może takie piękne dodatki ukryć Baśce pod sukienką 😉
PolubieniePolubienie
Hej Aniu
Lalka jest śliczna , superowo wygląda …gratuluję i pozdrawiam ;-)))
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Loney Heart serdecznie! 🙂 Również Cię pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Ojej, zdrówka życzę.
Panna przepiękna. A ta koronkowa bielizna naprawdę super. 😛
Gratuluję zaręczyn! 😛
PolubieniePolubienie
Dziękuję Ci, Metuszko, serdecznie! Jak mi zdrówko nie dopiszę, to będę całe doby spędzała na forum i Allegro, hehe 😉
PolubieniePolubienie
Aniu – dopiero przeczytałam wpis – GRATULUJĘ!! 😀 to ja proponuję zrobić tort weselny w kształcie Lego, a na nim posadzić Barbie i Kena! 😀
PolubieniePolubienie
Aguś, dziękuję! 🙂 Taki tort na pewno byłby naszym wymarzonym, ale wyrozumiałość naszych rodzin chyba nie sięga tak daleko 😛
PolubieniePolubienie
Aniu! 😀 wiesz że ja pracuję “w ślubach” i zawsze mówię wszystkim pannom młodym – ślub jest dla Was a nie dla rodziny, róbcie go tak jak WY chcecie, a nie jak życzy sobie rodzina! Owszem można wziąć pod uwagę ich opinie oraz różne tradycje, ale taki jeden jedyny niezapomniany dzień warto zrobić dla siebie. Wiesz co będzie jeżeli zrobisz coś inaczej niż wszyscy! Nikt nie zapomni tego dnia, ot co 😉
PolubieniePolubienie
Aga, dokładnie tak mamy zamiar zrobić 🙂 Moja rodzina uwielbia we wszystko się mieszać, rozumiem to i wiem, że na pewno chcą dobrze, ale i tak już zbyt dużo rzeczy zrobiliśmy po swojemu w naszym życiu, żeby w tak ważną chwilę, jak ślub ulec presji krewniaków 😛 Póki co bierzemy jedynie ślub cywilny, co już się niektórym nie spodobało, ale wierzymy, że koniec końców będzie dobrze, przynajmniej dla nas :-).
Ekstrawagancja w formie pięknej, lalkowej pary młodej, jako ozdoby na przyjęciu i tak nie wchodzi w grę, bo takowej nie mam 😛
PolubieniePolubienie
Piękna, ty to umiesz je ciekawie ustawić, ożywiasz je.Dużo przyjemności z postów,pozdr
PolubieniePolubienie
Dzięki, Gosiu! Cieszę się, że Ci się moje zdjęcia podobają – to, jak je ustawiam w dużej mierze zależy od mojego chcenia – nie zawsze chce mi się majstrować jakieś tła, bo zazwyczaj próbuję po kilka różnych, co skutkuje prawdziwym bałaganem 😉
PolubieniePolubienie
Gratuluję i życzę szczęścia!!!
Lalka piękna! W tej bieliźnie i sukience ślicznie się prezentuje!
Reklam nie zauważyłam.:)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Leno 🙂 Widocznie WordPress raczy reklamami tylko właściciela bloga 😛
PolubieniePolubienie
Po pierwsze – serdeczne gratulacje Aniu 🙂 Po drugie..ale ona jest PIĘKNA. Farciaro, oczywiście masz ją z detalami 🙂 bardziej podoba mi się w bieliźnie, bo te suknie ślubne z lat 90-tych są dla mnie nie do zniesienia, hihihi cały czas się zastanawiam co one miały podkreślać w kobiecie, bo figury na pewno nie 😉 a po trzecie ślicznie wyszły razem z Dianą na zdjęciu.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Madziu! 🙂 Gdy ją zobaczyłam u Aidy na blogu w takim całym „osprzęcie” to pierwsze, co mi zaświtało, to „muszę ją mieć” 😉 Właśnie dla tej bielizny, bo suknia faktycznie toporna i ciężka i za grosz subtelności w jej nie ma, choć chwali się to Mattelowi, że fundując lalce taką bieliznę, nie szczędził na materiale na suknię 😛
PolubieniePolubienie
czy może Pani wie skąd pochodzi ta sukienka na drugiej laleczce biało-srebrna, czy to jest jej oryginalna właścicielka?
PolubieniePolubienie
Pani Aniu, to oryginalna sukienka tej lalki. Lalka nazywa się Diana i w latach 90. była u nas całkiem popularna. Wszystko, co ma na sobie należy do tej konkretnej Diany 🙂
PolubieniePolubienie
chętnie kupiłabym ją, pamiętam właśnie taką z dzieciństwa 🙂
PolubieniePolubienie
Niestety już ją sprzedałam kolekcjonerowi, który też ją miał 🙂 A Pani zbiera lalki? Bo nie wiem, czy powinnam Panią kojarzyć 😉
PolubieniePolubienie
Dziękuję za odpowiedź, byłam ciekawa jak ta laleczka wyglądała i jak się nazywała. Właśnie szukałam dla córki najpiękniejszych laleczek, na przekór dzisiejszej strasznej modzie dzisiejszych Monster i wampirów, chciałam jej pokazać tez jaką laleczkę ja miałam, kiedyś te lalki były skromniejsze i ładniejsze. 🙂 Pozdrawiam serdecznie. Anna.
PolubieniePolubienie
Święte słowa! Dzisiejsze lalki to zupełnie inny świat – muszą być atrakcyjne dla dzieci i udziwnione, żeby wybić się spośród niezliczonej ilości zabawek w sklepach. Niestety… Dziękuję i również pozdrawiam!
PolubieniePolubienie