Odkąd tylko dostałam swoją Tangkou w łapska, mierził mnie okropnie jej oryginalny ciuszek, który wyglądał tak:
Sukieneczka stylizowana na chińską jest estetyczna, z ciekawego materiału i starannie uszyta, ale według mnie nie do końca wydobywa potencjał tej laleczki. A jeśli w moim zbiorze jest jakaś lalka, której ciuszek mi do niej nie pasuje, to albo jak najszybciej muszę jej ten ciuszek wymienić albo lalka zaczyna przynależeć do gatunku tych mniej lubianych :-). A, że Tangkou pokochałam bezgraniczną miłością do tej słodziasznej buźki, to musiałam jej to ubranko zastąpić czymś innym. W tym celu wybrałam się do szmateksu w poszukiwaniu jakichś ciuchów z fajnych materiałów nadających się do uszycia czegokolwiek dla lalki. Na początku miałam zamiar stworzyć dla niej coś zwykłego w stylu dżinsów i koszulki, jednak po długich poszukiwaniach natrafiłam na to:
Komplet dwóch koszulek, niemal jak nowych, z ozdobnymi obszyciami i z fajnych materiałów za parę złotych. To nic, że różowe. To nic, że cukierkowe. Po prostu musiałam z nich coś uszyć :-D. Zapraszam do oglądania efektów na sesji poniżej. Miała być na placu zabaw, ale dzieciaków było zbyt dużo, żeby pokazywać się tam z lalką…
Wiem, wiem – różowy nie bardzo pasuje do takich widoczków :-P.
Tangkou nie da się niestety ustawić w pozycji stojącej bez żadnych „podtrzymywaczy”, więc skorzystałam z patentu naszej Fleurki – zwykłego patyka, który trzyma lalkę w pionie. Co i tak przy lalce z taką głową i ruchomymi kostkami jest nie lada wyczynem…
Niestety robienie zdjęć takiej lalce w plenerze oznacza duże ryzyko… Jeden z kolczyków przepadł w czeluściach kamieni (na szczęście nie był zbyt dużo warty ;-)).
Mała reklama, bo trzeba być patriotą :-). Lokalnym także:
Ja wiszę….!
Dodam tylko, że o ile u Barbie taka ilość różu na pewno by mnie denerwowała, to przy tej wielkogłowej bardzo to lubię ;-).
Bardzo ciekawe ubranie! Masz doskonały gust
PolubieniePolubienie
Dzięki, Gosiu! 🙂 Dawno nie szyłam, więc cieszę się, że Ci się podoba 🙂
PolubieniePolubienie
Na szczęście nie jestem ich fanem -ja tylko z barbiowatych
PolubieniePolubienie
Wiem, Tomek 🙂 Ja w sumie jestem otwarta na każdą lalkę, choć miałam taki okres, kiedy wszystkie oprócz Barbie poszły w odstawkę. Ale lubię próbować czegoś nowego 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo mi się podoba w tej stylizacji! A bluzeczki mają bardzo fajne wzorki idealnie pasują do Chinki,
PolubieniePolubienie
Dzięki, Madziu 🙂 Masz tyle Tangkou, że taki komplement z Twoich ust to prawdziwa przyjemność 😛
PolubieniePolubienie
zmiana ubranka- bardzo pozytywna!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ula 🙂
PolubieniePolubienie
wygląda bardzo fajnie! Obcięłaś jej włosy widze 😀 Na plus 😀
PolubieniePolubienie
Dzięki, Piotrek! 🙂 Tak, włoski obcięłam już dawno, bo mnie denerwowały te krzywo ścięte i puszące się końcówki… Zakręciłam je, ale się rozprostowały i już tak zostało 😀
PolubieniePolubienie
hehe i dobrze :)) no materiał na włosy jest fatall, więc nie ufryzujesz zbyt szalonej fryzury
PolubieniePolubienie
Dokładnie 😉 Fatall to dobre słowo 😛
PolubieniePolubienie
Mi się oryginalna kiecka podoba- ale faktycznie do łażenia po kamieniach to ona się nie nadaje. Za to nowe wdzianko jest akurat dla aktywnej wiercipięty:)
PolubieniePolubienie
Dzięki, Privace 🙂 Nie mówię, że jest brzydka ta sukienka, ale jakoś mi nie pasowała do tej lalki 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo jej ładnie w takim wiosennym ubranku:)
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Natalia! 🙂
PolubieniePolubienie
Ostatnie zdjęcie jest słodkie. No i ona ma zielone oczy… zaraz , zaraz , czy aby na pewno?
PolubieniePolubienie
Dzięki, Sowo 🙂 Te laleczki (tak jak Pullipy chyba) mają mechanizm w głowie dzięki któremu można jej zmieniać oczka na zielone, różowe i szare 🙂
PolubieniePolubienie
„Odkąd wiem jak działa toaleta w pociągu, to od siadania na tory trzymam się z daleka” 🙂
Nie mam ochoty na posiadanie takiej lalki, ale z wielką przyjemnością oglądam, jak one się mnożą na blogach. Strasznie fajne jest to, jak pięknie pokazałaś co cię w niej urzekło! Ten różowy strój jest taki optymistyczny, że ta „Paskudka” nabiera wdzięku.
I pycho się jarzy do takiej lali 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Króliku 😛 Musiałaś mi przypominać o pociągowych klozetach??? Teraz muszę jej wyprać ciucha, hehe 😉
PolubieniePolubienie
Aniu, różowy jak najbardziej pasował do pleneru – ożywiał go 🙂 lalka jest rzeczywiście słodka, tak samo jak małe Blythe z poprzedniego wpisu, bardzo mi się podobają.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Madziu 🙂 Sesja miała być od początku do końca słodka i dziecięca, niestety wyjść z taką lalką na plac zabaw, to raz, że dzieciaki, a dwa, że uznają mnie za wariatkę 😀
PolubieniePolubienie
Fajne zdjęcia! Wydaje mi się, że ten różowy pasuje, te kwiatki i taka świeżość na twarzy lalki kontrastują z miejskim surowym otoczeniem i przez to zdjęcie ma wyraz. Jaki, to już sobie każdy może dopowiedzieć.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Mangusto 🙂 Łąki i tory to było jedyne odludne miejsce, jakie znalazłam w samym środku dnia – cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają 🙂
PolubieniePolubienie
Lala też mi się podoba, chyba swojej grzywkę zapnę 🙂
PolubieniePolubienie
Twojej wampirzycy chyba ciężko będzie spiąć grzywkę 🙂
PolubieniePolubienie
To się urżnie 😀
PolubieniePolubienie
Lepiej nie rób czegoś, czego mogłabyś żałować 😛 Nie mam pojęcia, jak się rerootuje taką lalkę… 😉
PolubieniePolubienie
Moja jest perukowa
PolubieniePolubienie
Ooo, nie wiedziałam, że Tangkou są także perukowe 🙂 Ciekawa jestem, jak toto wygląda bez peruki 😀
PolubieniePolubienie
zabawnie 😀
PolubieniePolubienie
Już sobie wyobrażam tę łysą czachę 😛
PolubieniePolubienie
wielki łysy łeb jak u Golluma 😀
PolubieniePolubienie
Ma teraz luźne, sportowe wdzianko w sam raz na długie wyprawy w dziką przyrodę. W dodatku kolory stroju podkreślają makijaż i kolor oczu (no, może za wyjątkiem tego momentu, kiedy ma zielone tęczówki)
PolubieniePolubienie
Zgredko, dzięki 😉 Tak, zielone tęczówki niezbyt pasują do tego wdzianka, ale tylko one, ku mojej rozpaczy, są zwrócone w bok… Producent nie pomyślał 😉
PolubieniePolubienie
Aniu! Moim zdaniem zdjęcie na torach jest najlepsze z tej całej sesji, która jest cała ciekawa ze względu na kontrast. Koleje powinny zapłacić Ci za reklamę! 😀 ubranko jest wspaniałe. Nie wiedziałam że masz Tangkou, widziałam je na targu lalek i o mało co nie kupiłam, ale jakoś… nie. Może następnym razem?
PolubieniePolubienie
Aguś, dziękuję 🙂 Nie jestem znawcą fotografii i cieszę się z każdego zdjęcia, które nie jest prześwietlone, jest w miarę ostre, a lalce nie widać podbródka 😛 Akurat, kiedy robiłam te zdjęcia nie było idealnej pogody i cieszę się, że chociaż niektóre wyszły i się podobają 🙂 Tangkou pewnie bym długo nie kupiła, ale Dollbby akurat sprzedawał, więc wzięłam. Są to całkiem przyjemne laleczki, chociaż w rękach wydają się dość kruche, a głowa przeważa całe ciałko i ciężko je fajnie upozować… No, i włoski nie są idealnej jakości, dlatego mojej troszkę je przycięłam… A koleje w życiu by złamanego grosza nie zapłaciły, a jeszcze wniosłyby opłaty za takie wykorzystanie marki 😀
PS. Cieszę się strasznie, że się odezwałaś, bo już myślałam, że się na mnie za coś gniewasz… 🙂
PolubieniePolubienie
Strój naprawdę śliczny i mimo, że cały komplet jest we wzory to się nie gryzie 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Aniu! 🙂 Też myślałam, że się będzie to ze sobą gryzło, ale w końcu były to bluzki z jednego zestawu 🙂
PolubieniePolubienie