Dzisiaj będzie u mnie coś nowego. I to dosłownie :-).
W lalkowe progi mojego mieszkanka zawitała lalka zupełnie nowa, bo taka, co ich teraz na sklepowych półkach pełno i ta z tych przez zbieraczy nielubianych (wykluczając fanów Fashioniastas) posiadających tzw. bubble head czyli nienaturalnie szeroką głowę. W sumie nigdy bym jej pewnie nie kupiła, bo i ja w takich lalkach nie gustuję, ale była w promocyjnej cenie trzydziestu złotych, więc stwierdziłam, że w zasadzie można by wykorzystać to ciałko dla innej lalki, a i ciuszki też się przydadzą… Otworzyłam pudło, wydostałam lalkę z okowów plastikowych zabezpieczeń, obmacałam ją i… Polubiłam 😀
W ten oto sposób do grona moich lalek wkupiła się Barbie… I can be yoga teacher czyli po polsku Barbie jako instruktorka jogi ze swoim chichuachuą :-D. Laleczka ta w przeciwieństwie do Fashioniastas (a przynajmniej do Wild, którą mam) ma ciałko z solidnego i twardego plastiku o całkiem przyjemnej fakturze. Wild wydaje się być bardziej krucha, a jej ciałko jest bardziej błyszczące. Buźka joginki jest raczej przeciętna, jednak spodobała mi się za sprawą łagodnego makijażu i naturalnego koloru włosków:
Długo zastanawiałam się, dlaczego ta Baśka ma chichuachuę, skoro piesek ten pochodzi z Meksyku… Mniejsza z tym, w końcu większość z nas zna ten mattelowski zwyczaj dodawania do lalek dziwnych dodatków ;-). Przynajmniej mata, która też się znalazła w pudełku ma coś wspólnego z jogą ;-).
Jeszcze zbliżenie na pchlarza. Wysportowany i wymalowany, jak jego pani :-).
No, ale czym byłaby joginka bez jogi? Kilka póz, które Baśka potrafi wykonać:
Dandasana
Natarajasana
Paripurna Navasana
Ardha Candrasana
Upavista Konasana
Utthita parśvakonasana
Nie, nie mam zielonego pojęcia o jodze 😛. Oprawą merytoryczną służyła www.joga-joga.pl i nie jest to wpis sponsorowany :-D. Więcej póz Baśka nie umie, bo niestety nie jest tak dobrze artykułowana, jak jej koleżanki fashionistki :-D.
Ekhem… Pozwól, że się wtrącę merytorycznie. Nie ma czegoś takiego jak „indyjski taniec brzucha”. Taniec brzucha jest arabski.
PolubieniePolubienie
Ojej, ale żenada 😛 Usuwam to zdjęcie i dziękuję za informacje ;-). Mam nadzieję, że zbyt dużo ludzi nie przeczytało tego wpisu do końca, haha 😛
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
ale jakieś tam tańce Hinduskie z gołym brzuchem są … 😀
podziwiam zapał w ustawianiu assanów 🙂
pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Dzięki, Julzu 😀 Lalkę się fajnie ustawiało, bo jej stawy super się trzymają, są bardzo sztywne. No, i pomogła ścianka 😛
PolubieniePolubienie
Faktycznie bardzo ciekawa laleczka! Pies! o!!!! no… dobrze, że nie jamnik! a pozy są świetne!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Gosiu! 🙂 Wprost przeciwnie! 😛 Jamnik też byłby dziwnym dodatkiem, ale za to jakim oryginalnym 🙂
PolubieniePolubienie
Nieco śmiesznie ma namalowane oczka, mniejsze niż „oczodół” w moldzie 😀
Fajne ma legginsy, chcę takie dla siebie 😀
PolubieniePolubienie
Dzięki, Mono 🙂 Oczka wyglądają, jakby były namalowane ciut wyżej niż powinny 😉 A legginsy z napisem Barbie też bym chciała! Tylko na moje uda, to musiałby być dość duży napis 😛
PolubieniePolubienie
pamiętam jak kiedys z ciekawości czytałem te nazwy…uśmiałem się nieziemsko :DD
Lalka dla mnie na NIE… strój i piesek mogą byc ;pp Fajne masz to tło!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Dollbby 😉 W sumie nie spodziewałam się nawet, że Ci się spodoba 😛 Co do tła… Hihi, to są dwa pudła na szpeje ustawione tak, by udawały ściany 😀
PolubieniePolubienie
Dobrą chwilę zastanawiałam się jakim cudem udało Ci się ustawić lalkę w pozycji Paripurna Navasana…! Dopiero potem, ja ślepa, dostrzegłam psa XD
Lalka niekoniecznie w moim typie, ale ma fajne możliwości ruchowe 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Kasiu 🙂 Tak, ten piesek nie stoi tam bez powodu 😛
PolubieniePolubienie
Niezła jest. Szkoda, że się nie zgina w pasie i nogi na głowę nie zakłada.
PolubieniePolubienie
Sowo, dzięki 😀 Co do artykulacji… Te pozy przedstawiają szczyt jej możliwości ruchowych, to prawda 😛
PolubieniePolubienie
No laleczka ciekawa, ale bardziej podoba mi się jej strój. 🙂
Piesio boski. 🙂
PolubieniePolubienie
PS Mam nowy adres bloga, który będzie już stały:
http://www.marshalkasdolls.blogspot.com 🙂
PolubieniePolubienie
Zaktualizowałam odnośnik 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Marshalko! 🙂 Znając życie taka nowa lalka szybko mi się znudzi, a wtedy strój powędruje na jakąś staruszkę – lubię stare lalki w nowoczesnych strojach 🙂
PolubieniePolubienie
Ja bym ją „brała” dla samego dresu! Choć i szczuropies jest fajny 🙂
Czasem się zastanawiam, czy za 20 lat kolekcjonerzy dadzą radę rozpoznać taką Joga Barbie po samym makijażu, tak jak my to robimy z np SuperStarami?
PolubieniePolubienie
Dzięki, Kicuchu 😛 Makijaże współczesnych Basiek chyba aż tak bardzo się nie różnią między sobą… Pozostanie kombinowanie z rodzajem ciałka, jak u jakichś mechanicznych Basiek z tamtych lat 😉
PolubieniePolubienie
No tak. Zanim dotarłam do końca wpisu i przeczytałam, że nie jestes specem od jogi – myślałam zupełnie odwrotnie 😀 poza tym Baśka nie jest najgorsza 🙂 ubrana w fajny, sportowy strój, który odwraca uwagę od tego lekko głupawego uśmiechu ;)) hihihi
PolubieniePolubienie
Dzięki, Madziu! Chciałabym nim być, ale jakoś nigdy nie potrafiłam odnaleźć w sobie tego światełka, hehe 😛
PolubieniePolubienie
Super ta lalka 🙂 Świetnie, że teraz mattel w serii „I can be…” dał też większą artykulację. To sprawia, że lalka może jeszcze bardziej starać się jak najlepiej wykonać swój zawód 😀 Mi bardzo podoba się iluzjonistka i kiedyś pewnie sobie ją sprawię 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂 Nawet nie wiedziałam, że jest taka Barbie iluzjonistka, z ciekawości wygooglałam i muszę przyznać, że wygląda całkiem fajnie 🙂 A już na pewno świetne ma buciki 😉
PolubieniePolubienie
No buciki niespotykane też są super 🙂 Ale ta lalka ma też jeden z fajniejszych milenijnych moldów, a najfajniejszy jest ten kapelusz, który z pewnością można lali założyć na głowę 🙂
PolubieniePolubienie