Dużo czas zajęło mi decydowanie, czy rozpuścić w końcu Sydney tego wielkiego koka czy też zostawić ją z tą teatralną fryzurą… Za tym pomysłem przemawiał główny argument – w końcu będzie mogła ubrać coś zwykłego, a nie tylko eleganckie kreacje pasujące do wytwornego koka, a przeciw – różne zasłyszane informacje o tym, jak pod oryginalnie upiętą fryzurą można znaleźć wielkiego, łysego placka :-P. No, ale stało się. Miałam gorszy dzień i musiałam się jakoś wyżyć lalkowo, a że ciasno upięty kok, to idealny kandydat na rozwałkę, bez wahania zaczęłam moją jedyną tonnerkę pozbawiać oznaki wysublimowania :-D. Dla przypomnienia pokazuję oryginalną fryzurę Sydney:
Niestety nie zrobiłam zdjęcia przedstawiającego tę fryzurę od tyłu, ale był to wielki kok upleciony z takiego oto warkocza:
Cała konstrukcja była przyszyta do głowy kilkunastoma solidnymi niteczkami. Z grozą odcinałam kolejne, bojąc się, że Syd cierpi na łysienie plackowate, ale ku mojej wielkiej uciesze cała głowa jest pokryta włosami! 😀 Tak wygląda po rozpuszczeniu warkoczy:
Jak dla mnie – bardzo wypiękniała i zakochałam się w niej od nowa ;-). Włoski są troszkę skosmacone od tego rozpuszczania, więc w przyszłości może zachce się jej prostowania… Póki co napawam się złotymi lokami :-).
Dodam jeszcze, że sukieneczkę, którą ma na sobie uszyłam sama :-). Wykorzystałam do tego materiały z sukienki Barbie Anny Luizy z Księżniczki i Żebraczki, którą dostałam od Dollbbiego… Wybacz :-P.
W niektórych przypadkach zmiana fryzury wychodzi lalkom na zdrowie. Gratuluję odwagi! Bardzo ładnie wygląda!!!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Gosiu! Nie mogłam znieść tych upiętych włosów – zero pola do popisu 😉 Chociaż ogólnie w tych sprawach jestem konserwatystką i zazwyczaj zachowuję oryginalną fryzurę 🙂
PolubieniePolubienie
Lepiej jej w rozpuszczonych 🙂 świetna robota ! pozdrawiam 😀
PolubieniePolubienie
Dzięki, Maciek! 🙂 Również pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Najbardziej irytujące jest to, że już się oryginalnej fryzury nie da odtworzyć! Ale czasem warto zaryzykować, jeśli lalka w nowej tak świetnie wygląda
PolubieniePolubienie
To prawda… Choć w sumie to nie przepadam za upiętymi włosami u lalek – bo wtedy nie wiem, jak wyglądają jej włosy w pełnej okazałości, a zawsze muszę wszystko o moich lalkach wiedzieć 😛 I dlatego nie potrafię żadnej przechować w stanie NRFB 😉
PolubieniePolubienie
Nie miej z tego powodu wyrzutów sumienia! Też (prawie) żadnej z lalek w pudle nie trzymam- i jest mi z tym dobrze- a nawet mam się świetnie =)
PolubieniePolubienie
Ja na początku myślałam, że do tego trzeba dojrzeć i takie tam bzdety, ale w sumie, to nie potrafiłabym żadnej tak utrzymać, muszę lalkę obmacać, poprzebierać i wtedy czuję, że ją mam 😀
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie lepiej w rozpuszczonych. Wygląda bardziej dziewczęco ;p
PolubieniePolubienie
Dzięki, Amelio! 🙂 Też mi się wydaje, że złagodniała 🙂
PolubieniePolubienie
Z rozpuszczonymi włosami bardziej do mnie przemawia. Najważniejsze jednak, że Tobie się teraz również bardziej podoba 🙂
Gratuluję odwagi!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Ajatoco! 🙂 Zrobiłam to pod wpływem impulsu i nie żałuję 🙂 Pamiętam, że kiedyś jakiejś Baśce to samo z fryzem zrobiłam i niedługo potem poszła na sprzedaż 😉
PolubieniePolubienie
pierwsza klasa! Wygląda kobieco i romantycznie!! D:
PolubieniePolubienie
Piotrek, dzięki 😉 To również trochę zasługa sukienki od Ciebie 😛
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie ładniej niż w koku. Sukienka prezentuje się pięknie.
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Sowo 🙂 Sukience brakuje jakiegoś guziczka z tyłu w pasie jeszcze, nie wiem, gdzie takie maluśkie kupić 🙂
PolubieniePolubienie
O wiele lepiej wygląda w rozpuszczonych włosach. Teraz jest taka bardzo dziewczęca bo loki łagodzą jej wyraz twarzy.
PolubieniePolubienie
Zgadzam się z Tobą – Tonnerki mają takie ciężkawe rysy, że czasem trzeba je czymś złagodzić 🙂
PolubieniePolubienie
zdecydowanie lepiej w takich lokach!nnie tak poważnie 🙂
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że Ci się podoba po zmianie! 🙂 Mnie też denerwował ten poważny look 😉
PolubieniePolubienie
Hej! Ja nigdy bym się nie odważyła lalce rozpuścić włosy, zawsze się boję, że coś z nimi będzie nie tak.
Gratuluję odwagi, bo tej lalce fryzura dodaje uroku! 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Marshalko! 🙂 Ja też się bałam, ale już denerwowała mnie ta fryzura 😉
PolubieniePolubienie
hej Aniu
piękna lalka , bardzo kobieco wygląda w tych loczkach rozpuszczonych
pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Sydney dziękuje za komplementy! 🙂
PolubieniePolubienie
Wygląda o niebo lepiej mimo, że wcześniej też mi się podobała! Teraz dopiero widać cały jej urok! Te loki są piękne!
PolubieniePolubienie
Kasiu, dziękuję! Cieszę się, że podoba Ci się po tej zmianie 🙂
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie lepiej wygląda w rozpuszczonych włosach. Jest przepiękna.
PolubieniePolubienie
Alexis, dzięki za komentarz! 🙂 Fajnie, że Ci się podoba 😀
PolubieniePolubienie
Ejjj super wygląda 😀 jak nabiorę śmiałość może i swojej rozpuszczę ❤
PolubieniePolubienie
Noo, rozpuszczaj, Ania! Loki ma piękne i na pewno będą pasować do oryginalnego stroju! Szkoda takie gęste włosy trzymać upięte 😉
PolubieniePolubienie
Jak ona wypiękniała! W tym koku wyglądała jakoś tak.. nijako, wybacz. Po rozpuszczeniu tych pięknych włosów wygląda olśniewająco, ach!
PolubieniePolubienie
Lunarh, nie mam Ci czego wybaczać – mnie też ten kok nie zbyt podchodził 😉 Po prostu bałam się go „rozwalić” 😉
PolubieniePolubienie
Przepięknie wygląda z tymi lokami, proszę nie prostuj ich są idealne :)))
PolubieniePolubienie
Dzięki, Madziu! 🙂 Mam nadzieję, że Cię posłucham i nie rozprostuję pod wpływem impulsu 😛
PolubieniePolubienie
Moim zdaniem lalka zyskała na urodzie jak dałaś jej nową fryzurę. Bardzo ładnie.
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Aido 🙂
PolubieniePolubienie
Od razu ubyło jej 10 lat :))
Strój bardzo mi się podoba, tylko butki jakoś tak nie pasują ;]
PolubieniePolubienie
Następnym krokiem (po wymianie stroju i fryzury) będzie przemalowanie twarzy. 😛
Do odważnych świat należy i dzięki niebiosom są tacy wśród nas.Dzięki decyzji o usunięciu oryginalnej fryzury z hip-hopowej laski zrobiło się delikatne dziewczątko. Nie sądziłam, że to możliwe, ale w sumie często się mylę i później rozdziawiam gębę ze zdziwienia, a szczęka kłapie o podłogę. Tym razem też tak było.
PolubieniePolubienie
Zgredko, przemalowanie twarz w ogóle, ale to w ogóle, w rachubę nie wchodzi! Ja się boję przemalować zwykłej Baśki, a co dopiero tonnerki 😉 Nie mam do tego ręki, a wiem, że po nieudanej próbie prędziutko bym się zniechęciła, a lalka bez twarzy poszła by na sprzedaż… 😛 Tak więc nie ryzykuję 😉 I cieszę się, że Ci się ta przemiana spodobała, choć w sumie rzadko lalkom niszczę oryginalne fryzury 😀 Może któraś Twoja lalka też by chciała zostać zniszczona? 😉
PolubieniePolubienie
Taranko, buty dla tonnerek są straaasznie drogie – mam dwie pary na razie i nie stać mnie na więcej, a wolałam ubrać te niż czerwone lakierki na obcasie 😛 Rozumiem Twój niesmak 😀
PolubieniePolubienie
I dobrze, że rozpuściłaś 🙂 Ja nie lubię lal ze spiętymi włosami. Zawsze mnie denerwują kolejne pojedyncze włoski wychodzące spod upięcia. Ja albo takich lalek nie kupuję, a jak już mam to rozpuszczam, czasami prostując wrzątkiem. Ale ty jej nie prostuj bo w tych lokach jej naprawdę super 😉 W prostych włosach straci swój taki romantyczny i tajemniczy charakter. A sukienka naprawdę super i do loczków też pasuje lepiej niż do prostych 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Aniu! Ja też nie lubię spiętych fryzur, choć zazwyczaj mam stracha, jeśli chodzi o rozpuszczanie – boję się, że lalka będzie wyglądała gorzej albo mi się nie spodoba z nową fryzurką… 🙂
PolubieniePolubienie
Ale w tym wypadku jest świetnie 🙂
PolubieniePolubienie