Kiedy pod poprzednim wpisem przeczytałam komentarze o tym, że jeden z przedstawionych w nim trupków to Barbie Superstar z 1976 roku (Dollbby, Świstak, dziękuję 😉 ), to od razu wiedziałam, że to będzie moja pupilka – w końcu jest to protoplastka kolejnych superstarów!
Musiałam jej więc zrobić konkretne spa (choć ubytków włosów nie naprawiałam) i odziać ją w coś pasującego. Ciuszek co prawda kosztował kilka razy więcej niż sama Baśka, ale czego się nie robi dla lalek?! 😀
Dla przypomnienia Superstar po kupnie wyglądała tak:
Laleczka oczywiście przeszła długą kąpiel, a, żeby troszkę odwrócić uwagę od ubytków włosów nad czółkiem, postanowiłam zrobić jej na głowie „zakręconą palemkę”…
Co prawda moja Superstar już nie wygląda, jak z pudełka…
… ale TA buźka wciąż jest taka sama :-). Zapraszam do obejrzenia krótkiej sesyjki:
Laleczka ta dostała zupełnie nowy headmold, a także typ rączek (zgięte w łokciach pod kątem prostym), przez co mogła dużo lepiej pozować niż jej „prostorękie” poprzedniczki, dlatego jej pudełko zdobi między innymi taki opis, jak „Glamourous model poseability” czyli w wolnym tłumaczeniu „Możliwość pozowania, jak u czarującej modelki”… Zapewne wtedy to było coś, a dziś? Dziś mamy Fashionistas :-P.
Chyba warto też wspomnieć o różnicy w zgięciu nóżek. Baśki z tamtych czasów miały kolanka zginane „na cztery zgięcia”, później już wprowadzono nóżki zginane „na trzy”. Ale zobaczcie, jak Barbie potrafiły wtedy ładnie siedzieć:
A na koniec zdjęcie grupowe moich wszystkich superstarów (kiedyś miałam ich więcej, ale postanowiłam się troszkę ograniczyć, bo za szybko się rozprzestrzeniały ;-)).
Od lewej: Great Shape (wersja brytyjska), Sparkle Beach, Secret Hearts, Superstar, Walt Disney 25 Anniversary i pierwsza w moim zbiorze Sweet Heart Barbie. Żadna z nich nie ma swojego oryginalnego ciuszka, ale wszystkie uwielbiam :-D.
Naprawdę Ci gratuluję! Ta Barbie jest taka śliczna 🙂
W nowej fryzurce przypomina Pretty Changes Barbie 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Mono 🙂 Pretty Changes znałam tylko z nazwy, a tu po wygooglowaniu faktycznie taka podobna 😉
PolubieniePolubienie
Jest ładniejsza niż ta z pudełka :)) bardzo fajnie wygląda 😀 a te nogi się nie psują jak się je tak zgina ?? odlot ! pozdrawiam !
PolubieniePolubienie
Maciek, dziękuję za komplementy! 🙂 Absolutnie się nie psują – kiedyś tak właśnie się zginały nóżki Barbietek 🙂
PolubieniePolubienie
Jest śliczna… Odświeżenie wyglądu naprawdę bardzo dobrze jej zrobiło. Gratuluję
PolubieniePolubienie
Dzięki, Alexis 🙂
PolubieniePolubienie
Matka wszystkich Superstarów jest zjwiskowa, mimo upływu czasu nic a nic nie ubyło jej urody. Wręcz przeciwnie, oszczędny makijaż prezentuje się o niebo lepiej niż w schyłkowej fazie tej ery. Świetnie wygląda po SPA 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Valhallo! 🙂 No, muszę Ci przyznać, że w epoce brokatowych i „przedobrzonych” Barbie, właśnie taki typ urody u tych lalek wydaje się najpiękniejszy. Przynajmniej mi 😉
PolubieniePolubienie
Jednak możliwości zginania kolan u lalek były kiedyś o wiele większe! Superstar wygląda fantastycznie 🙂 Dobrałaś jej śliczną sukienkę, zrobiłaś super fryzurę i teraz wygląda jak gwiazda na miarę XXI wieku 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, BarbieDream 🙂 Muszę Ci powiedzieć, że ta sukienka to była tak naprawdę spódnica dla Fashionistas… Ale kolor tak mi podpasował do lalki, że musiałam ją kupić :-D.
PolubieniePolubienie
mistrzowsko ją odspamowałaś 😀 Tez chcę ta pannę u siebie bo ma urokliwy pysiak!
PolubieniePolubienie
Dollbby, dzięki! 😉 Oj tak, ten pyszczek jest nad wyraz śliczny, na żywo jeszcze bardziej 😀
PolubieniePolubienie
prześliczna, jedna z najpiękniejszych Superstar jakie widziałam. te oczy !!! bardzo zazdroszczę! na pewno znajdzie się na mojej wish list!
świetnie ukryłaś te ubytki włosów!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Jewel 🙂 To klasyka – w końcu najpierwsiejsza Barbie z tym headmoldem 🙂
Dziurek nad czołem nie wypełniłam, bo nie mam takich włosków, ale przynajmniej troszkę ten fryzik odciąga od tego uwagę… No i wrzątek zdziałał cuda – laleczka ta miała też nad czółkiem bardzo krótko ścięte włoski, które udało mi się tak wymodelować, że wyglądają, jakby były długie i zaczesane do tyłu 😉
PolubieniePolubienie
Jest naprawdę zjawiskowa. Zgadzam się z tym że lalka w tej fryzurze i w ubranku wygląda jeszcze lepiej niż kiedy była w pudełku :). No i pięknie prezentuje się kiedy siedzi i ma zgięte nożki na 4. Aż chyba sama zacznę na nią polować 😉
Pozdrawiam
ArrianeAvenge.pinger.pl
PolubieniePolubienie
Witaj, Arriane 🙂 Tę laleczkę warto mieć nie tylko ze względu na urodę, ale i wartość „historyczną” 😛
PolubieniePolubienie
ślicznie
PolubieniePolubienie
Dzięki, Tomek 🙂
PolubieniePolubienie
Mój Boże, jak człowiek zda sobie sprawę, że takie sympatyczne dziewuszki produkowano dawno temu, to aż się czuje stary 🙂 Ładna lalunia, taka nieprzesadzona, jeśli chodzi o makijaż i wygląd ogólny. Ślicznotka z klasą, której współczesnym lalom trochę brakuje. Bardzo miły, wyrazisty pyszczek. U Mattel’a im mniej – tym lepiej: mniej ozdób na strojach, mniej „tapety” na buziach lalek i efekt bywa olśniewający.
PolubieniePolubienie
Zgredzie, nic dodać nic ująć ;-). A z tą starością, to już nie przesadzaj! 😀 Przez Twoje słowa naszły mnie refleksje nad tym, jak Barbie będzie wyglądała za kilkadziesiąt lat i jaka szkaradna będzie musiała być, żeby ludzie o dzisiejszych Barbiach mówili z takim zachwytem i sentymentem, jak my o Baśkach z lat 80. i 90…? 😉
PolubieniePolubienie
Piękna! Choć „stara” to nic a nic się nie zestarzała! Wygląda jakbyś ją dopiero z pudełka wyjęła, a fryzura na „palemkę” bardzo mi się podoba.
Zawsze się zastanawiałam, czemu te pierwsze SS miały takie wysokie czoła? Moda taka, czy cuś?
PolubieniePolubienie
Króliku, no niestety Ci na to nie odpowiem, bo moja wiedza na ten temat nie jest zbyt obszerna… To znaczy zazwyczaj kupuję jakąś lalkę, a potem się dowiaduję, co to za jedna ;-). Nigdy nie wgłębiałam się w jakieś dokładniejsze informacje o Baśkach, więc uznaję się za laika, który kupuje dlatego, że lalka, która się w ręce napatoczyła jest po prostu ładna 😀 A jak się okaże, że jest to vintage albo jakiś znaczący model to jest radocha 😀 Wstyd, co? 😉
PolubieniePolubienie
Trzeba przyznać, że ten koczek dodaje jej uroku. Ja posiadam trzy superstary. Jedna to Fountain Mermaid ( nie ma oryginalnego stroju), druga-zakupiona w stanie NRFB- Holiday Treats 1997 Caucasian oraz zakupiona w lunpexie barbie w świetnym stanie. Jest to prawdopodobnie gimnastyczka z 1983 roku. Poznałam ją chyba po makijażu i jako jedyna z mojej kolekcji głowę ma mocowanąna dysku 🙂 Więc musi mieć swoje latka 😉
Pozdrawiam
Ania
PolubieniePolubienie
Skoro na dysku, to faktycznie musi być starawa 😉 Na początku mojego lalkowania byłam zafascynowana wszelkimi superstarami, kupowałam je bez umiaru, bo bardzo często pojawiały się u mnie na bazarze, ale teraz troszeczkę przystopowałam, troszeczkę ich posprzedawałam i staram się nie kupować wszystkich „na hurra”, tylko ciut je „selekcjonować” ;-). A Fountain Mermaid jest śliczna, co prawda ma kolorowe włosy, za którymi nie przepadam u lalek, ale taką z oryginalnym strojem bym nie pogardziła 😛
PolubieniePolubienie
Ja lubię kolorowe włosy u lalek 🙂 Ale lalki headmoldem superstar, gdy są gołe to praktycznie oprócz makijażu nic je nie rozróżnia 😛 Ale jednak była to złota era lalek Barbie, gdzie były one naprawdę dobrej jakości 😉
PolubieniePolubienie
Dokładnie 🙂 A właśnie – co do kolorowych włosków, to jeden z blogowiczach przypomniał mi o Hula Hair Barbie, tę ślicznotkę bardzo lubię i chciałabym ją kiedyś mieć, ale tylko w idealnym stanie i w oryginalnych ciuszkach. Kiedyś dorwałam takiego trupka z obciętymi włoskami i żaden ciuszek mu nie pasował, więc poszedł w świat 🙂
PolubieniePolubienie
Na allegro jest i Teresa i Barbie do kupienia. Możesz sobie sprawić taką przyjemność 😀
PolubieniePolubienie
Na razie muszę przystopować z zakupami, ale kiedyś na pewno u mnie zagości 🙂
PolubieniePolubienie
Fioletowa sukieneczka pochodzi od fashion Play Barbie z 989 roku 🙂 To był mój pierwszy Baśkowy ciuszek,który dotrwał do dziś xd
PolubieniePolubienie
Dzięki, Shi! Co ciekawe, to rok mojego urodzenia, a ja, zaczynając zbieranie lalek w ogóle nie miałam pojęcia, jak daleko sięgają początki Barbie i, że jak ja byłam takim berbeciem już były takie Baśki 😉
PolubieniePolubienie