Niedzielny wypad na bazar.

18 Mar

Ostatnio miałam się ograniczyć z lalkami i choć nie do końca mi to wyszło, to nie jestem na siebie zła – udało mi się kupić świetną lalkę za… złotówkę. Tak, tak – panowie handlujący mydłem i powidłem nie są świadomi, jakie skarby kryją się w tych przepastnych kartonach z pierdołami :-D.

Właściwie to wybraliśmy się z moim facetem na bazar w poszukiwaniu kości pamięci do komputera. Ledwo co udało nam się skompletować działającego gruchota (do tej pory używaliśmy tylko netbooka), a już coś tam przestało działać :-). Koniec końcem, nachodziliśmy się pomiędzy straganami, a pamięci nie znaleźliśmy. No, ale nie byłabym sobą, gdybym kątem oka nie zerkała gdzieniegdzie w poszukiwaniu jakiejś laleczki…

I gdy już myślałam, że ktoś mi wszystkie barbiochy sprzed nosa zwinął, zobaczyłam stoisko zawalone kartonami z zabawkami i pewną panią, która trzymała w ręce jakiegoś superstara. No, ale zachowałam zimną krew i przypomniałam sobie, że miałam ich trochę posprzedawać, więc zaczęłam przekopywać pudła. Chwyciłam za jakieś ciemnobrązowe włosy i spomiędzy zabawek wyłoniła się ona:

Totally Hair Whitney! Ledwo, co kupiłam swoją pierwszą „niebasicową” lalkę z facemoldem Steffie, a już napatoczyła się kolejna. Kto powiedział, że lalki kochają stadne życie, miał wielką rację ;-). Chyba bym sobie nie wybaczyła, gdyby to tę lalkę, ktoś mi zwinął sprzed nosa, jest prześliczna! No, i przede wszystkim najważniejsze w niej jest to, że zachowały się niemal w idealnym stanie te charakterystyczne dla serii Totally/Ultra Hair długaśne włosy i stojąca grzywa. Co prawda są poplątane, ale nadal puszyste i mięciutkie. Wydaje mi się, że nawet obędzie się bez moczenia w Silanie… ;-).

Wybaczcie mi te kiepskiej jakości zdjęcia, ale musiałam się Wam jak najszybciej pochwalić :-D. Kiedy sprzedawca powiedział mi cenę, szybko zapłaciłam za lalkę i schowałam ją do torebki, a w drodze powrotnej zaglądałam, czy Whitney jeszcze tam jest :-P. Ta laleczka naprawdę osłodziła mi zeszły tydzień…

W poniedziałek dostałam takiego bólu zęba, że nie wiedziałam, co z sobą robić. Żadne lekarstwa nie działały, a dentyści mają grafiki obłożone na tydzień do przodu. Trafiłam w końcu do pogotowia stomatologicznego i usłyszłam: wyrywanie albo leczenie kanałowe… A więc leczę tego nieszczęsnego zęba (a kto takiego leczenia nie przechodził, niech wie, że jest dość bolesne, trwa kilka miesięcy, kosztuje dużo i nie jest refundowane przez nasz ukochany NFZ…) i to jest kolejny ważny powód, żeby oszczędzać finanse, jak tylko się da… 😦 .

Laleczka ma tylko jeden mankament – na pleckach ma ślady po kleju – jakieś mądre dziewczę chyba chciało coś tej ślicznotce na stałe do pleców przykleić… ;-).

PS. Jeszcze krótkie ogłoszenie dla tych, co to się lepiej na komputerach znają: Może komuś z Was pozostały gdzieś po jakimś starym komputerze kości pamięci (najlepiej dwie)  DDR, 400 MHz, 256 MB RAM? Byłabym bardzo wdzięczna za odsprzedaż albo za wymiankę – któraś lalka z pewnością oddałaby się w ręce dobrego zbieracza w imię sprawności komputera :-P.

Komentarzy 30 to “Niedzielny wypad na bazar.”

  1. dollbby 18/03/2012 @ 16:02 #

    ja cie nie moge!!! Ale masz farta!!! Pewnie pięknie ją odnowisz!! ;D
    Super!

    Polubienie

    • Ania 18/03/2012 @ 16:31 #

      Dollbby, sama byłam w szoku, że taka lalka tam się znalazła 🙂

      Co do odnowienia, to właśnie jej rozczesałam kudły i tyle włosów jej wyszło, że można by zrobić nimi reroot 😛

      Polubienie

  2. świstak 18/03/2012 @ 16:47 #

    Ale rarytas 🙂

    Polubienie

    • Stary_Zgred 18/03/2012 @ 17:55 #

      Super! Nie wierzę, że ona była za złotówkę! Zazdroszczę targu, okazji i łupu. Po odnowieniu lala będzie piękna.

      Polubienie

      • Ania 20/03/2012 @ 11:07 #

        Zgredzie, na tym bazarze sprzedają głównie ludzie biedni, którzy wykopują lalki na śmietnikach… To smutne, ale dla nich liczy się każdy grosz, już nie raz się o tym przekonałam. Są też tacy, którzy z racji bliskości zachodniej granicy (mieszkam we Wrocławiu), jeżdżą po tzw. „wystawkach” w Niemczech i za darmochę zbierają spod garażów rzeczy, które u nas sprzedadzą, choćby za niewielką cenę. A Niemcy, jak wiadomo, biedni nie są i ciekawe rzeczy można po nich znaleźć 😉

        Polubienie

    • Ania 20/03/2012 @ 11:05 #

      Świstaku, sama się zdziwiłam, że taką lalkę udało mi się znaleźć!!! 🙂

      Polubienie

  3. Magalita 18/03/2012 @ 17:59 #

    Zazdroszczę takiego bazarku! U mnie tak nie ma 😦 gratuluję lalki -śliczną buzię ma no i fakt włosiska imponujące. Niestety nie posiadam pamięci ram na zbyciu 😦

    Polubienie

    • Ania 20/03/2012 @ 11:09 #

      Magalita, witaj na moim blogu!!! 😀 Z tym bazarem to jest tak: czasem jeżdżę co tydzień i nic nie mogę znaleźć, a pojadę od niechcenia raz na miesiąc i jakiś łup ciekawy dorwę 😉

      Polubienie

  4. ziutek44 18/03/2012 @ 18:34 #

    łał, włosy w świetnym stanie i co najważniejsze – nie skracane! to jest fart!

    Polubienie

    • Ania 20/03/2012 @ 11:10 #

      Dokładnie 😉 I choć pewnie nikt jej wartości na tym bazarze nie znał, to jak ją złapałam, to trzymałam kurczowo, jak skarb 😛

      Polubienie

  5. Urshula 18/03/2012 @ 19:05 #

    Ależ trafiłaś!!!!!!!!!!!!zazdrocha kompletna z mojej strony!

    Polubienie

  6. alexisdoll 18/03/2012 @ 20:50 #

    Piękna laleczka, ale przy włosach będziesz miała trochę pracy. Gratuluję łupu 😉

    Polubienie

    • Ania 20/03/2012 @ 11:11 #

      Alexis, dzięki 🙂 Włosy już jej wyczesałam i nawet sobie nie zdajesz sprawy, ile kłaków wyszło z tego 😛

      Polubienie

  7. Mono 18/03/2012 @ 23:54 #

    A ta pamięć, to konkretnie 256 musi być? Czy może być więcej? Mam chyba dwa stare komputery, może nawet 3, popatrzę w nich czy coś tam z pamięci się uchowało.

    Gratuluję Whitney! Mordka tak sympatyczna, że i ja, fanka nowszych moldów, chętnie bym ją przygarnęła! 😀

    Polubienie

    • Ania 20/03/2012 @ 11:13 #

      Mono, mi te nowsze moldy nie przeszkadzają, ale nie przepadam za ciałkiem belly button i to mnie od tych lalek odrzuca. Kiedy zaczęłam zbierać lalki i zobaczyłam belly button pierwszy raz, byłam nim zachwycona, ale z biegiem czasu okazało się, że jednak jestem konserwatystką 😀

      Polubienie

  8. madmadzia 19/03/2012 @ 09:42 #

    Jaka śliczna!!!! 🙂 już masz dwie – to teraz trzecia do trzech razy sztuka 😉 by się przydała…bazarek pierwsza klasa!

    Polubienie

    • Ania 20/03/2012 @ 11:14 #

      Madziu, dzięki 🙂 Mam trzecią, ale to lalka z serii Barbie Basic, a „sztywniary” z ciałkami model muse, to u mnie osobna kategoria. A na bazarek nie narzekam 😉

      Polubienie

  9. RudyKrólik 19/03/2012 @ 10:26 #

    Zazdrość mnie bierze…
    Nie mniej jednak cieszę, się że Stefcia znalazła dobry dom. Bazarowe trupki, za zeta są zawsze THE BEST!!

    Polubienie

    • Ania 20/03/2012 @ 11:15 #

      Króliku, dokładnie! Nie raz kupowałam zniszczone Stefki za 5 złotych, dlatego byłam w szoku, gdy tę ktoś mi za złotówkę sprzedał 😀 No, i nie ma co zazdrościć, bo jak ja patrzę na Twoje lalki, to mam to samo! 😉

      Polubienie

  10. Lena 19/03/2012 @ 12:55 #

    Jedna z moich wymarzonych lalek, zazdroszczę. Jak ją odnowisz będzie boska. Pozdrawiam.

    Polubienie

  11. ema 29/03/2012 @ 08:56 #

    super!

    Polubienie

  12. Dollmania 29/03/2012 @ 15:27 #

    ach cudnej urody dziewucha 🙂 taka wdzięczna i te usteczka! za zeta normalnie nie mogę przeżyć 🙂

    Polubienie

  13. Shi 25/05/2012 @ 11:51 #

    Zawsze mi się mordka szczerzy jak widzę ten mold 🙂
    Super zdobycz Aniu 🙂 mam cichą nadzieję, że też ta lalka uzupełni mój zbiór Totalnych 😀

    Polubienie

    • Ania 25/05/2012 @ 11:54 #

      Życzę Ci, żebyś ją znalazła jak najszybciej 🙂 U mnie to jest tak, że jak się nie spodziewam czegoś ekstra, to to znajduję, a jak się na coś „napalę” i szukam, jak najęta, to kończę z niczym 😀

      Polubienie

  14. Sakura 27/06/2012 @ 21:05 #

    To tak jak z moją Jem:) Za nieduże pieniądze wielki skarb 🙂

    Polubienie

  15. Sakura 30/06/2012 @ 20:15 #

    A jeszcze, że ja nie miałam kanałowego, ale ząb wyrwany i owszem! Próchnica całego prawie zeżarła i lewa dolna szóstka poszła… ;(

    Polubienie

Trackbacks/Pingbacks

  1. Whitney. | Doll Second Hand - 03/07/2015

    […] zaskoczeniem, bo pamiętam, jak się z niej cieszyłam. Kosztowała mnie okrągłą złotówkę i znalazłam ją w pudle z zabawkami na bazarze zaraz po tym, jak z bólem serca zobaczyłam panią, która z tego samego pudła wygrzebała i […]

    Polubienie

Jeśli masz ochotę, skomentuj ten wpis!