Porównanie dwóch panien – dla Rudego Króliczka.

22 List

W końcu ktoś zmotywował mnie do ruszenia tyłka i przypomnienia sobie o tym, że posiadam bloga… 😉

Mam nadzieję,  że o mnie nie zapomnieliście, a także chciałabym ciepło przywitać wszystkich nowych blogowiczów, których przybyło w ostatnim czasie bardzo dużo. Za niedługo uzupełnię o Was moją listę linków, a tymczasem krótko apeluję: proszę Was, nie piszcie o Waszych blogach, że są raczej dla dorosłych albo dla tych, co wolą czytać niż oglądać, albo coś tam jeszcze… Lalkowi zbieracze powinni się łączyć bez ograniczeń – w końcu w Polsce jest nas nie dużo! 🙂

Ale wracając do tematu: przy okazji swojego przedostatniego wpisu  Aga – Fleurka przedstawiła swoje nabytki z Polski, w tym także zupełnie nie-polską Moxie Girls Sophinę od MGA, a jako, że od Rudego Królika z bloga otrzymała pytanie, czy nie pokazałaby porównania ciałek Moxie i Barbie, a sama nie chce swojej wyciągać z pudełka, poprosiła o to mnie, co stało się motywacją do wyskrobania jakiegoś wpisu :-).

Tak więc, Rudy Króliku, to wpis z dedykacją dla Ciebie 🙂

Moxie Girls to młodziutkie dziewczynki o drobnym ciałku, lecz wielgachnych głowach, łapskach i stópskach… Są za to ciut niższe od Barbie:

Oto i dłonie. Dość łatwo przechodzą przez wąski rękaw moksiowego ciuszka, za to niebezpiecznie wkładać go z powrotem na lalunię – może to skutkować podziurawioną bluzeczką (taką, jak mojej Sofinki) przez wielki, odstający kciuk. Właśnie dlatego nie lubię przebierać Sophiny :-D.

Stopy (a w innych modelach przeważnie buciki) moksiątek tak, jak i bratzów, są odpinane i mocowane w całości na specjalnych bolcach. Bez butów lalka nie ma i stóp, ale nie będę tego pokazywać, bo wygląda to dla mnie makabrycznie – dwa kikuty, ot co :-D. Co nie zmienia faktu, że Sofi ma wielkie stopiska i nigdy, ale to nigdy, nie wymieni się nimi z Barbie:

A teraz sedno czyli ciałka:

Do porównania wybrałam lalkę Jewel Mermaid Barbie z ciałkiem TNT, bo taka leżała akurat na samym szczycie mojego lalkowego stosu, jednak ciałko Moxie przypomina raczej mattelowskie belly button. Tak panny prezentują się od pupy strony:

Ciałka tych dwóch lalek różnią się od siebie diametralnie i, o ile Sophina mogła pożyczyć od Barbie sukieneczkę (nawet w zbyt dużej wygląda uroczo)…

… o tyle na Baśkę weszły jedynie ocieplaczki  z moksiowych łydek:

Jeśli więc chodzi o pożyczanie ciuszków Moxie dla Barbie ujmę to w trzech słowach: nie ma mowy :-P. A odchodząc na chwilkę od tematu ciałek, dodam jeszcze, że laleczki Moxie mają piękne, gęsto rootowane, długie włosy, jednak niestety kudełki te lubią się brzydko puszyć na końcach, co może różnie wyglądać 😉

Rudy Króliku, mam nadzieję, że taki opis Ci wystarczy i, że zdołałam zaspokoić Twoją ciekawość 🙂

PS. Pokażę Wam jeszcze, co znalazłam na kiermaszu świątecznym w Castoramie:

Prawdziwa zimowa czapusia dla lalek! Na Barbie za duża, za to na Moxie idealna. Jeśli wierzyć metce, to jest to ozdoba świąteczna :-P.

Nawet kasjerka doszła do wniosku, że to czapka dla lalki ;-).

Komentarzy 16 to “Porównanie dwóch panien – dla Rudego Króliczka.”

  1. dollbby 22/11/2011 @ 17:35 #

    haha świetny wpis. Dla mnie moxie i bratz sa przerysowane, taka parodia człowieczka, Ale gdybym miał wybierac, wole moxie…
    Fajna ta czaapa ;p

    Polubienie

    • RudyKrólik 22/11/2011 @ 18:09 #

      Dziękuję bardzo, bardzo!!!!!
      Ten wpis w wyczerpujący sposób odpowiedział na moje pytanie- czy wydać 50zł, żeby ubrać Baśkę. I jak sama powiedziałaś: „nie ma mowy” 🙂
      Jestem zauroczona Moxie. U mnie w Leclercu mają taką przebraną za Elfa (od Św Mikołaja) i chodzę wokół niej i chodzę.
      Niestety twardo obstawiam przy Mattelkach, więc pozostaje mi nadal dreptanie w kółko.
      Pozdrawiam i dziękuję ponownie

      Polubienie

      • Ania 22/11/2011 @ 18:18 #

        Króliku, nie ma za co 🙂 Właściwie to ja Ci powinnam dziękować, bo inaczej pewnie przez kolejne 2 tygodnie nie odezwałabym się na blogu 😉

        A Moxie-elfa widziałam, jest śliczna! Jest też taka seria, gdzie Moxie są poprzebierane za księżniczki Disneya, także są piękne i wyjątkowe, bo mają na przekór innym lalkom krótkie sukieneczki 🙂

        Mam jednak nadzieję, że zdradzisz Mattelki i w końcu się skusisz na Moxie – sama wiem, jak to jest, gdy jakaś lalka wpadnie w sklepie w oko… Chodzi za Tobą, i chodzi, dopóki jej nie kupisz 😛

        Polubienie

    • Ania 22/11/2011 @ 18:13 #

      Dzięki, Dolbby 🙂 Ja bardzo lubię Moxie, dla mnie są to urocze platfuski i myślę, że, gdybyś jedną miał, to pewnie byś się do niej przekonał 😉

      A znasz może Moxie Teenz? Szaleję za taką jedną, ale ich ceny są szalone 😛

      Polubienie

  2. privace 22/11/2011 @ 18:18 #

    O, fajnie, zastanawiałam się niedawno jak różnią się moxie proporcjami od innych panien. Czapa boska, czego to się można doszperać przy okazji ubierania choinki:D
    A przy okazji- przy ubieraniu radzę na łapkę pannie założyć rożek odcięty z plastikowej torebki, ja tak robię bardzo często, gdy rękaw ciasny i boję się o pozahaczanie szwów wystającymi lalkowymi paluszkami,

    Polubienie

    • Ania 22/11/2011 @ 18:20 #

      Privace, właściwie to szukałam jakiejś klamki do drzwi, ale świecidełka zawsze mnie przyciągają 😛

      No, i dzięki za radę! Czasami ciężko o czymś logicznie pomyśleć, a tu takie łatwe rozwiązanie 😉

      Polubienie

  3. Shi4 22/11/2011 @ 20:36 #

    Mi się bardzo ubranka Moxie podobają. Szkoda że na Basie nie pasują.

    Polubienie

    • Ania 22/11/2011 @ 20:57 #

      Szkoda, szkoda, bo są pomysłowe i bardzo fajnie wykonane. A słyszałaś o Moxie Teenz? Są jeszcze większe od Barbie i na nie znowuż ciuszki Barbie są ciut za małe… 🙂

      Polubienie

  4. rozella 22/11/2011 @ 20:45 #

    Zastanawiałam się gdzie przepadłaś Aniu, dobrze, że Królik dała pretekst to tego byś się odezwała. pozdrawiam

    Polubienie

    • Ania 22/11/2011 @ 21:00 #

      Aniu, dzięki za troskę! Wiesz, jak to jest – czasami po prostu nie ma czasu, a czasami motywacji, a jeszcze, jak dołożyć do tego jesienną pogodę, to albo można wpaść w depresję albo w szał, bo zdjęcia w takim mdławym świetle wychodzą tragicznie 🙂

      Pewnie mało kto zauważył, że pierwsze zdjęcia z tego wpisu są robione jeszcze w lekkim słoneczku (chyba pierwszy raz od kilku dni wyjrzały poprzez chmury promienie słońca!), a ostatnie już, gdy robiło się szarawo 😉

      Dziękuję za pozdrowienia i również pozdrawiam!

      Polubienie

  5. Zoe 22/11/2011 @ 23:44 #

    Moksiątka (jakie fajne im wymyśliłaś zdrobnienie! :)) mają przeurocze buźki… W tych wielkich oczyskach można utonąć. I bardzo mi się podobają ich usta, dzięki tym małym kreseczkom wyglądają bardzo naturalnie.
    Pozdrowienia!

    Polubienie

    • Ania 23/11/2011 @ 00:05 #

      Cieszę się, że Ci się moje zdrobnienie podoba, mówi się, że krakusi mają skłonność do zdrabniania słów, może coś w tym jest 😉

      Co do malowania buziek tych lalek, to chyba jest to jedno z najładniejszych wśród playlinów.

      Dziękuję za pozdrowienia i również pozdrawiam!

      Polubienie

  6. Stary_Zgred 24/11/2011 @ 21:58 #

    Aaaaale Moxie mają wielką głowę i oczy i usta w porównaniu z Barbie. Gdyby fizjonomia była bardziej „wilcza”, to mogłyby grać jedną z głównych ról w „Czerwonym kapturku”.
    Fajne są te malutkie metaliczne majcioszki – kiedy się na nie patrzy to ma się wrażenie, że Basia obok nosi wielgachne gatki typu „mama size”!

    Polubienie

    • Ania 27/11/2011 @ 20:51 #

      Zgredzie, bo w końcu Baśka przy Moxie to nikt inny jak mamuśka 🙂

      Polubienie

  7. fleurdolls 25/11/2011 @ 22:53 #

    Uuu ale te stopy duże… ta Sofinka biedna wygląda jak nurek! Albo kaczka HA HA 😀 jak jest ubrana to jakoś to się nie rzuca w oczy, ale jak na golaska to… ojej.
    Aniu jesteś WIELKA, dziękuję Ci za ten wpis, super wszystko pokazane, a dodam jeszcze, że zdjęcie Barbie w getrach jest GENIALNE i śmiałam się z niego do łez (oraz wrzuciłam do specjalnego folderu z Twoim imieniem na moim laptopie ;))
    Królikowi gorąco polecam kupienie tej Moxie obok której chodzi, bo przecież nie będą one zawsze w sklepach a taka lalka inna niż cała kolekcja od razu stanie się ulubienicą 😉 gwarantuję!
    Aga (fleurdolls)

    Polubienie

    • Ania 27/11/2011 @ 20:55 #

      Aguś, zawstydziłaś mnie z tym folderem 😉 Nie sądziłam, że komuś moje zdjęcia mogą się tak podobać, to naprawdę miłe z Twojej strony.

      Stopy są ogromne i dziwię się, że takie jej dorobili, chociaż muszę Ci powiedzieć, że, jeśli coś w jakiejś lalce wzbudza u kogoś śmiech, to jakoś żal mi się jej robi i kocham ją jeszcze bardziej 🙂

      Polubienie

Jeśli masz ochotę, skomentuj ten wpis!