W niecierpliwym oczekiwaniu na repro Barbie „Made for Each Other” od Marka z http://marsbarbie.blogspot.com/ , przedstawiam Wam sukieneczkę, którą uszyłam już jakiś czas temu i czekałam tylko aż wyjdzie słońce, by ją obfotografować.
Oczywiście słońce nie wyszło, ale zdjęcia jednak owszem 🙂
Sukienka powstała ze starej koszuli mojego Miśka, a jako, że cała biała była dość prosta i „nijaka”, postanowiłam pobawić się troszkę w wyszywanie – w końcu nadała się do czegoś różowa nitka, która leżała u mojej mamy i aż się prosiła, by gdzieś wykorzystać ten słodki róż 😉 Jednak nie spodziewajcie się misternych haftów… to takie moje prymitywne wyszywanko 😛
Basia do sukienki dostała czepeczek i torebeczkę, która w zamiarze miała być w kształcie serduszka, ale w szyciu ręcznym czasami zamierzenie jest jedynie malutką częścią efektu końcowego 😀
A tak przy okazji, to Basi, którą dziś pokazuję, jeszcze nie zidentyfikowałam, więc jakby ktoś miałby jakieś przypuszczenia, to będę wdzięczna za jakąś wskazówkę 🙂
Lalunia ta ma śliczny, „tęczowy” makijaż oka: cień do powiek z fioletowego przy wewnętrznych kącikach oka przez niebieski przechodzi w różowy, rzęsy na górnej powiece są czarne, a na dolnej brązowe, sam kolor oczu to niebieski, jednak oczko ma jeszcze czarną tęczówkę z zaróżowioną obwódką po lewej stronie. Dodatkowo są na nich dwie kreseczki – jedna biała i jedna zielona oraz dwie białe kropeczki – bardziej dokładnie nie potrafię tego opisać 😀
Kolczyki ma proste – okrągłe i różowe, był też pierścionek, ale niestety nie przetrwał do dziś. Włoski ma tradycyjnie platynowe (nie wykluczam, że miała grzywkę, bo włoski były nieco podziabane). Ciałko z kolei ma nieco bardziej „pomarańczowy” odcień niż przeciętnej Basi. Główka jest sygnowana rokiem 1976, a ciałko 1966, Malaysia. Lalunia ma ciałko TNT z charakterystycznymi, białymi wmoldowanymi majteczkami z wzorkami Barbie.
I jeszcze jedno zdjątko, do którego łaskawie pokazało się kilka promieni słońca 🙂
Miłego popołudnia! 🙂
fajna sukienczyna 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂 Zapomniałam zmienić Twojego linka, za niedługo to zrobię 🙂
PolubieniePolubienie
czekaj na repro bo bardzo fajna jest 😀 A hafty fajnie Ci wyszły. Ja też ostatnio trenowałam wyszywanie na jednym lalkowym sweterku, ale nie osiągnęłam takiego fajnego efektu jak Ty 😀
PolubieniePolubienie
Jestem jej okropnie ciekawa, nigdy nie miałam takiej w rękach, nawet za szybą nie oglądałam 😉
Dzięki, Shi, za komplementy, ale to nie haft, oj nie 😛 To mój sposób na wzorki na ciuchach z podstawówki 😉
PolubieniePolubienie
no proszę jakie talenty:))) szycie, a teraz haft:)))
repro na pewno cię zachwyci:)
a w id laleczki nie pomogę niestety, choć bardzo bym chciała…. – ale szukaj w latach 96-99, bo ona gdzieś z tych będzie:)))
PolubieniePolubienie
Dzięki za dobre chęci, będę musiała więcej poszperać w katalogach 🙂
Pewnie zachwyci, ale będę miała dylemat, które zbierać, bo na razie finanse nie pozwalają mi zbytnio na taką różnorodność w zbiorku 😀
A co do wzorku, to żadne talenty, nawet wstyd mi Wam mówić, jakim to sposobem wyszyte, bo jest baaaardzo prymitywny 😛
PolubieniePolubienie
Fajna ta sukieneczka, aż mi się żal zrobiło, że ja już tak dawno nic nie uszyłam 😐 Podoba mi się szczególnie drugie i przedostatnie zdjęcie, ładnie tej lalce w bieli 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, Mono 🙂 Ja też ostatnio zapuszczam się z szyciem, a nawet z lalkami, ale chwila przerwy przynosi lepsze efekty 😉 A tej lali ciężko coś ładnego dobrać przez ten kolorowy makijaż… 🙂
PolubieniePolubienie
Misiek – bohater, poswiecil koszule… 😀 Barbie gdyby mogla to by Ci podziekowala!
Wyszywanie super, od razu odezwaly sie wspomnienia z dziecinstwa (wtedy wlasnie ostatni raz wyszywalam cokolwiek), wiele czasu spedzalam dlubiac igla takie gotowe komunistyczne wzorki na serwetki, ale nigdy zadnego projektu nie udalo mi sie skonczyc… HA HA HA 😀
Aga
PolubieniePolubienie
Chcieć to móc, znowu pokazałaś, że można wyczarować śliczną sukienkę, brawo !
PolubieniePolubienie
Fleur, Aniurozello, dziękuję serdecznie 🙂
Szczerze powiedziawszy, to ta sukienka to zbawienie dla Miśka, bo nie lubił w niej chodzić, a ja, jak tylko mam ochotę coś poszyć, to otwieram jego szafę z zapytaniem:”Pawciu, w którym ciuchu nie lubisz chodzić?” Zawsze się coś znajdzie 😛
A co do wzorków, to ja się napatrzyłam na takie serwety z wyszywanymi sentencjami, co je mój wujek ze wsi wieszał nad piecem i chyba stąd się to wzięło 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo ładna sukienka i nie ważne jakim sposobem zrobione kwiatuszki, najwazniejsze, że pięknie się prezentują na tej bieli. Tylko Pawłowi wszystkich ciuszków nie poprzerabiaj dla lalek:)
A skoro lalka ma ciemniejsze ciałko, to może być jakaś plażowa.
PolubieniePolubienie
Dzięki, Aleksja! 🙂 Wszystkich to nie, bo lalkom nie było by do twarzy 😛
A co do ciałka, to właśnie nie wiem, bo ani to nie jest opalenizna, ani taki zwykły kolor skóry przeciętnej barbie – strasznie pomarańczowy… 🙂 Chociaż sama nie wiem, czy to nie działanie słońca albo jakichś innych czynników tak na nią kiedyś nie wpłynęło, bo białe, wmoldowane majteczki są mocno zżółknięte… 🙂
PolubieniePolubienie