Tak, jak mówi tytuł wpisu, dziś pokażę Wam lalkę w arabskich klimatach.
Oczywiście strój uszyty według mojego uznania, więc proszę się mnie nie czepiać za niepoprawność polityczną i kulturalną 😉
A ponieważ patrząc na ten kawałek materiału, doszłam do wniosku, że wycięcie długiego kawału materiału na sari i owinięcie nim lalki było by pójściem na łatwiznę, powstało kilka mniejszych szmatek tworzących arabsko-hinduski komplecik 🙂
Tak prezentuje się w całości…
… a tak, jak Basia pozbywa się kilograma niepotrzebnych, dyskryminujących szmatek 😛
I tak z ortodoksyjnej Arabki powstała frywolna tancerka brzucha 😉
A może ktoś poznaje tę buźkę? Ta Basia pozostaje dla mnie ciągle niezidentyfikowana, a chciała bym wiedzieć, co to za ślicznotka. Jestem zauroczona moldem Mackie 🙂 Moja pierwsza styczność z nim to Barbie Scotland, poza tym bardzo rzadko widuję takie laleczki, a szkoda 🙂
Najbardziej mi się podoba w wersji tancerki brzucha 😀
Niestety nie mam pojęcia co to za jedna 😦
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂 Przed zszyciem tego wszystkiego, miało to wyglądać zupełnie inaczej, dlatego w sumie mi też się ubranko tancerki wydaje najbardziej udane 😉
PolubieniePolubienie
Ja niestety też nie pomogę, słabo się znam na lalkach powyżej 2000 roku, ale przyznaję strój super!
PolubieniePolubienie
Dzięki, Mark! 😉
PolubieniePolubienie
Świetna stylizacja:) Przypuszczam, że jest to któraś z Fashion Fever, za dużo ich jest żeby dokładnie stwierdzić która. A laleczek z tym moldem jest dużo:)
PolubieniePolubienie
I też jest dla mnie fascynujący:)
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂 Aleksjo, ale chyba wszystkie fashion feverki mają te mniejsze, platfuskowate ciałka, to jest normalne belly button 🙂
PolubieniePolubienie
A tak sie bardzo zmęczyła bidulka tym tańcem brzucha że musiała odpocząć? Heh heh 😀
Najbardziej zauważyłam to, jak idealnie ten materiał pasuje do jej koloru oczu. Następnie zauroczył mnie jej strój, Aniu jesteś mistrzynią świetnych pomysłów! 😀 jak patrze na Twój blog to nawet chce mi się szyć, a ostatnio tylko dłubię na drutach…
PolubieniePolubienie
Dziękuję za komplementy, Agniecho 😀
Pomysł na to wdzianko wziął się z dość kuriozalnej sytuacji 😛
W statystykach mojego bloga zauważyłam, że ktoś do niego dotarł wpisując w wyszukiwarkę jakieś dziwne arabskie słowo. Oczywiście musiałam być ciekawska i sprawdziłam w tłumaczu, co ono oznacza. I okazało się, że to Barbie po arabsku. I pomyślałam: „No, kurczę, czemu by nie?”, i w ruch poszły nożyczki i stary szalik z indyjskiego sklepu 😛
I tak powstała باربي
PolubieniePolubienie
ha, to już wiem jak jest Barbie po arabsku:))))
Strój wyszedł fajnie i taki na cebulkę:) jak się gorąco zrobi panna moze się rozdziać:)
I bardzo fajne srebrne trzewiczki!
PolubieniePolubienie
Hehe, na coś się przydaję 😛
Trzewiki pożyczone ze stefkowych akcesoriów, niestety za duże na każdą lalkę, jaką posiadam 😉
PolubieniePolubienie
Tydzień mnie nie było w sieci, a tutaj proszę ile się wydarzylo u Ciebie. Świetny pomysł na sesję „arabskiej” tancerki.
PolubieniePolubienie
Dziękuję, Aniu 🙂 Właśnie zauważyłam, że dawno żadnego wpisu u Ciebie ani obecności i mam nadzieję, że za niedługo pokażesz nam znów coś ciekawego 🙂
PolubieniePolubienie
Z zasłoniętą twarzą te oczy wyglądają bardzo tajemniczo 🙂
PolubieniePolubienie
Ale zaraz potem pojawia się barbiowy uśmiech i już znika wszelka tajemnica 😛 Brakuje mi takich Baś z nieco poważniejszą miną 🙂
PolubieniePolubienie
Świetny strój 😀 Niestety też nie wiem co to za lalka.
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂
PolubieniePolubienie