Dziś perełka w moim lalkowym zbiorku. Kupiłam ją kilka dni temu w ciuchlandzie wraz z kilkoma innymi pannicami i szaleję ze szczęścia bo za wszystkie lalunie (a było ich 4) dałam okrągłe 2 zł. Pani sprzedawczyni niemało się zdziwiła, że ktoś chce kupić takie brudne, zaniedbane lale, ale nie zdawała sobie sprawy, ile dzisiejszy gwózdek programu jest naprawdę warty (przynajmniej dla mnie 😛 ).
Ale zanim o tej gwiazdeczce, to przedstawiam Wam moją kolejną ciuszkową przeróbkę:
Ze starej sukienki pozostałej mi po wczorajszych trupkach…
…powstała przykrótkawa sukienczynka dla łyżwiarki baletowej, a ja… … mogłam uszyć coś nieco mniejszego dla dzisiejszej laluni – malutkiego klonika vintage:
Lalunia ta była golutka, gdy ją kupowałam, cała brudna, ciuszki miała narysowane przez jakąś domorosłą tatuażystkę, a włoski, choć ładnie pokręcone w duże loki, były skołtunione i zakurzone. W dodatku jest mniejszych rozmiarów, więc przeróbka była przymusowa – wszystko było na nią zbyt duże 🙂
Ciałko tej laleczki jest całkowicie nieartykułowane – nie licząc rączek i głowy, które można obracać, ta dziewuszka to całkowita sztywniara 😉 Za to ma ciekawe dłonie – każdy paluszek jest od siebie oddzielony, i ładnie zaznaczoną pupę 😛
Za 2 zł tyle trupa :O Moje panie na ciuchach cwane i zwykle ponizej 5 zł za sztukę nie schodza. A maleństwo z buzi bardzo przypomina mi laleczki od Siso czy pierwsze Pamelki 😀
PolubieniePolubienie
Dokładnie to samo pomyślałem co Jola 🙂
PolubieniePolubienie
Laleczki wyglądały naprawdę marnie i sprzedawczyni chyba myślała, że nikt nigdy ich nie kupi, może dlatego 😉
Poza tym kiedyś Wam pokażę resztę lalek, to chyba zrozumiecie 😛
PolubieniePolubienie
Gdzie są takie lumpexy, u mnie w żadnym nigdy śladu lalki nie widziałam:(
Obie sukienki są świetne, to jest myśl z jednej zrobić dwie! A malutka może i sztywniara- ale tyłeczek faktycznie ma niezły.
PolubieniePolubienie
U mnie też nieczęsto są, a w tym akurat byłam pierwszy raz. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i szukać, szukać, i szukać 😉
PolubieniePolubienie
U mnie tak samo w żadnym nie ma i nie było nawet jednej lalki:( Fajne ma włoski Twoja perełka:) I sukieneczka jaka wymyślna:)
PolubieniePolubienie
Włoski przy kupnie wyglądały tragicznie, jak zużyty mop, ale cieszył mnie chociaż fakt, że nie ma żadnych ubytków ani śladów obcinania. A co do sukieneczki, to powstała na szybko, żeby lala goła nie leżała, więc najbardziej nierówny i widoczny ścieg ukryłam pod tą koronkową kokardą 😛
PolubieniePolubienie
ooooooooooooooooo a ja właśnie dziś nabyłam taka Małą Paskudkę w lumpku -wyceniona na 50 gr- Pani dała mi ja gratis;)…ma krótkie skołtunione włoski, różowe usteczka…i taki sam fajny;)tyłeczek…nie mogłam się jej oprzeć;) hahahahahah jeśli ktoś by ją chciał przygarnąć-chętnie oddam w „dobre ręce”. proszę pisać na adres domicella4@wp.pl.
Świetny blog często zaglądam. Pozdrawiam serdecznie Dominika
PolubieniePolubienie