Moje najbardziej traumatyczne lalkowe wspomnienie…

6 Sty

… z punktu widzenia małej dziewczynki oczywiście 🙂

Czasów Peweksu w ogóle nie pamiętam, a że pomysł Marsa i Agi przywiódł mi na myśl moje dzieciństwo, po przeczytaniu Waszych wspomnień, sama postanowiłam coś wyskrobać 😉

„O dziewuszce, co lalkę chciała”

Kilkanaście lat temu miała miejsce ta historia,
W mieście gdzie potwora pod Wawelem ziała,
Małą dziewuszkę dzika ogarniała euforia,
Gdy o jednej rzeczy wciąż i wciąż myślała.

A była to zabawka, dokładniej blond laleczka,
Co uśmiechem z pudełka do zabawy prosiła,
Włoski błyszczące i różowa sukieneczka
To to, o czym dziewuszka wciąż i wciąż śniła.

Dnia pewnego mama do ciotuchny jechać miała,
A dziewuszka wiedziała, że u cioci sklepów w bród,
Więc czym prędzej do mamy pobiegła i zawołała:
„Mamuniu najdroższa, kup mi Barbie, kup!”.

A mama kochała i chciała pewnie dobrze,
Więc głową skinęła i nic nie powiedziała,
Lecz los jej wcale nie potraktował szczodrze
I pieniędzy na takie majonezy nie miała.

Dziewuszka ucieszona, że Barbie dziś dostanie,
Grzeczniutko na mamę w pokoju swym czekała,
I pewnie z głowy wybiła by sobie to czekanie,
Gdyby wiedziała, że potem będzie wciąż i wciąż beczała.

Bo zamiast pudła z lalką-marzeniem
W pięknej sukni, kostiumie, pelerynce,
Dziewuszka zapłakana, jak nieboskie stworzenie,
Dostała lalkę po starszej kuzynce.

I nikt naprawdę nie wie, czy to Barbie była,
Bo dziewuszka sama otworzyć chciała pudło,
A dziś, gdy trochę urosła i przytyła,
Woli fryzury układać starych lalek kudłom.

A morał z tego taki, że, jak człek dorasta
Docenia bardziej to, co było w tamtych czasach.

Historia w 100% autentyczna, za którą nie odzywałam się do mamy cały dzień 😉

Komentarzy 16 to “Moje najbardziej traumatyczne lalkowe wspomnienie…”

  1. świstak 06/01/2011 @ 23:09 #

    Ale historia , fajnie się czytało 🙂

    Polubienie

    • Ania 06/01/2011 @ 23:51 #

      Dziękuję, Świstaku 😉
      To jedno z niewielu wspomnień o Barbie, jakie mi pozostało, bo nikogo w moim otoczeniu nie było na nią stać. Ale małym dziewczynkom tego nie przetłumaczysz 😉

      Polubienie

      • lalka w pudełku 07/01/2011 @ 07:37 #

        Super Fajnie, że napisałaś 🙂 jak tylko opublikuje swój – zamieszczam Twój link u siebie 🙂
        Pozdro

        Polubienie

  2. Gabi-5mates 07/01/2011 @ 07:31 #

    Fajna historyjka!!
    pozdrawiam

    Polubienie

  3. Gabi-5mates 07/01/2011 @ 07:43 #

    Piękna opowieść !!
    pozdrawiam

    Polubienie

  4. Aniarozella 07/01/2011 @ 08:29 #

    Bardzo życiowa opowieść, bardzo szczera i prawdziwa. Piękie to ujełaś i opisałaś.

    Polubienie

  5. Ania 07/01/2011 @ 09:27 #

    Dziękuję za pozytywne opinie. Cieszę się, że moja rymowanka Wam się podoba. Dawno niczego takiego nie pisałam 🙂

    Polubienie

  6. Zoe 07/01/2011 @ 12:09 #

    Czytało się świetrnie! 🙂 Biedna dziewczynka…

    Polubienie

    • fleurdolls 08/01/2011 @ 09:34 #

      Aniu, pisz takich więcej, to jest śliczne i bardzo bardzo zabawne! 😀 a do tego z morałem! A co się w końcu stało z tą lalą, jestem bardzo ciekawa? Piękne wspomnienie, to wspaniałe, że takie pozornie małe epizody zapadają nam w pamięć na całe życie!
      Aga

      Polubienie

      • Ania 08/01/2011 @ 14:57 #

        Dziękuję 🙂 Nie mam zielonego pojęcia, co się z nią stało.Pamiętam tylko ten fakt, więc jednak to prawda, że dzieciaki zapamiętują to, co w nich wywołuje największe emocje, a nie to, co najważniejsze 🙂

        A co do wszelkich rymowanek i wierszy, to póki co chowam je do szuflady 🙂

        Polubienie

  7. Zoe 08/01/2011 @ 15:59 #

    Błąd! Błąd! 🙂

    Polubienie

Jeśli masz ochotę, skomentuj ten wpis!